I żeby nie było za pięknie, kolejny kopniak w tyłek...
Siostra z mamą pojechały z tatem na rezonans ( 370 km),
Po czym okazało się że gdy został uspany do badania zaczynał się dusić.
Okazało się że musi być zaintubowany i podlonczony do realizatora A takiego sprzętu nie posiadają w tej klinice.
Tatę wybudzono i nici z badania.
Dziś wrócili, jutro jadą do lekarza dopytać się czy nie można by było jednak zrobić tomografii, bo ten 15 listopad to strasznie długo A potem czekanie na opis...czas nas nabyli, do tego ropsko nie odpuszcza i dalej się sączy. Szyja raz puchnie, raz odpuszcza....
Po czym okazało się że gdy został uspany do badania zaczynał się dusić.
Jakieś uczulenie na lek podawany do uspania ?, nie wiem ale sytuacja niepokojąca bo tacie to badanie potrzebne. Muszą lekarze coś wymyśleć, coś zaproponowali?
Prawdopodobnie wynikało to z budowy, ponieważ apo operacji dna jamy ustnej już wszystko nie jest takie same. Dodatkowo tato bardzo się garbi i to też mogło mieć wpływ.
Otwarcie powiedzieli że można wykonać ale trzeba zaintubowac A w tej klinice takiego sprzętu nie mają.
Dziś tato był u lekarza prowadzącego i ten powiedział że tak się zdarza przy tym znieczuleniu, bo to nie jest jakby całkowite.
Chcieliśmy aby dał skierowanie na tk ale powiedział że to badanie nic nie wniesie.
Musi być rezonans.
Musimy więc czekać do 15 listopada, wtedy będzie tato miał badanie w szpitalu.
Tylko ten czas.....
Ja wiem, że chcielibyśmy wszystko, już, od razu, to normalne ale 15 list. to nie jest aż strasznie odległy termin i lepiej te parę dni poczekać i wykonać bezpiecznie badanie.
Aby nie czekać i tracić czasu nic nie robiąc, a widząc że szyja się powiększa, postanowiliśmy działać. Czy pomoże nie wiem, ale na pewno nie zaszkodzi.
Jeżeli ktos mógłby się ustosunkować, lub jeszcze coś podpowiedzieć to byłabym wdzięczna.
Jak tylko przyjdą będziemy podawać z resztą.
Co myślicie o tym?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: missy: 2019-11-10, 13:24 ] Część posta niezgodna z Regulaminem forum została ukryta.
Zdecydowanie mówię nie witaminie K2, zwiększa krzepliwość krwi, chorzy na raka często mają zaburzenia krzepliwości (zarówno na + jak i na -). Jak nie chcesz ryzykować zakrzepicy, udaru czy zatoru to należałoby zrobić przed koagulogram i d-dimer i dopiero wtedy włączyć i za jakiś czas jeszcze raz sprawdzić parametry krzepliwości.
Ale tak ogólnie to należy brać pod uwagę że przeważnie niedobory u chorych na raka wynikają nie z tego że czegoś nie dostarczono do organizmu, ale z tego że organizm nie przyswaja.
sprawdź w papierach ojca co to za bakteria - na pewno jest informacja. Stąd pewnie jest stan zapalny. Może się nie goi bo jest wznowa w tym miejscu? A może sama bakteria?
Nie dawaj mu nic tak ostrego! Ma gastrostomię - czy jest szczelna? Taki olej jest bardzo ostry! Podrażni mu śluzówkę. Wiem, że chcesz dobrze, ale jeśli ma Twój tata jakikolwiek problemy, które mu zaostrzysz, to może będzie trzeba zająć się tym zamiast dalszym diagnozowaniem i leczeniem.
Tak jak pisali poprzednicy: jeśli którykolwiek z tych specyfików leczyłby raka, to byłyby z niego leki. Co do nawet potencjalnie niegroźnych składników - lepiej konsultuj to z lekarzem, zdarza się, że mogą zaszkodzić.
Pozdrawiam,L.
[ Dodano: 2019-11-11, 22:16 ]
Ps: jeśli Twojego tatę nadal boli w okolicy gastrostomii, to może:
- być nieszczelność (podcieka kwas żołądkowy i podrażnia)
- być niewygojona okolica gdzie wchodzi rurka (jest zaczerwienione, nieregularne obrysy)
- występować miejscowy stan zapalny
NA te rzeczy łatwo zaradzić: wymianą rurki, tzw. "lapisowaniem" albo maścią antybiotykową (o ile nie jest tam jakaś antybiotykooporna bakteria).
_________________ "I jak sercu powiedzieć: nie płacz?"
Witam,
Przy samym PEG ustepuly dolegliwości. Wszystko jest ok.
Jeżeli chodzi o olejek z papryczek to sama obawiałam się podrażnienia żołądka.
Już w czwartek tato idzie do szpitala , w piątek ma rezonans.
Jeżeli chodzi o szyję to ewidentnie się powiększyła. Zrobiła się jedną dziorka ok 1 cm i z niej leje się ropsko razem z osoczem, podbarwione krwią. Widoczne jest w tej dziorze rozrost tkanek, twarde są.
Bakterie która miał stwierdzoną, to jakaś z " tyłka" jak to mama powiedziała. Trudna do wyleczenia.
Wczoraj tato miał rezonans z kontrastem.
Udało się je wykonać w znieczuleniu ogólnym.
Mam tylko takie pytanie, czy przez podanie kontrastu i znieczulenie Tata może być słabszy?
Ewidentnie widać że ciszej i mniej wyraźnie mówi, do tego więcej śpi.
Mama podaje dużo wody tak aby dobrze wyczyścić organizm po kontraście.
Czy osłabienia moze być tym spowodowane?
Popieram - Gabę. Mówi ciszej, bo do znieczulenia ogólnego musieli go zaintubować - bywa, że ta okolica jest podrażniona. A po znieczuleniu przez kilka dni Tata może zachowywać się inaczej, być słabszy. Może nie pamiętać co komu mówił itd. Pozdrawiam,L.
_________________ "I jak sercu powiedzieć: nie płacz?"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum