1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: Richelieu
2013-02-05, 07:15
Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
Autor Wiadomość
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #181  Wysłany: 2012-03-30, 20:46  


sonia21 napisał/a:
jeżeli oczekujesz pomocy to na tym forum trzeba być szczerym aż do bólu


nie chce oceniać ale chyba tego brakuje u frienda :???:
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #182  Wysłany: 2012-03-30, 20:48  


I ja jeszcze dodam coś od siebie.
Prawie (no prawie) każdy, kto trafia na te forum jest z jakiegoś powodu z powodu choroby, każdy szuka pomocy, wskazówek itd
szukając pomocy opisujemy wszystko w miarę Naszych możliwości aby czytający wiedzieli jak najwięcej i w ten sposób chcielibyśmy uzyskać jak najwięcej informacji aby pomóc osobie chorej
Z Twojego wątku wnioskuję, że Ty szukałeś tylko pomocy dla dziewczynek i dla siebie. Jak sobie radzić z ich niewiadomymi do końca problemami :?ale?: , bo o dziewczynkach pisałeś BARDZO dużo. Dokładnie opisywałeś sytuację i odpowiadałeś Nam na pytania a jeżeli chodzi o żonę to było mało i kiedy pytamy to robi się jakiś dziwny wątek. Na siłę wyciągamy nie klejące się kupy informacje. Gdzie w tym wszystkim jest Twoja schorowana żona ?
Nie neguję Ciebie i nie zrozum mnie zle , ja po prostu staram się zrozumieć ten cały "problem"
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #183  Wysłany: 2012-03-30, 20:58  


No coś mi tu nie pasuje :--:
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #184  Wysłany: 2012-03-30, 21:50  


A Mnie się wydaje że frienda to wszystko przerasta .
Obowiązki związane z domem , wychowaniem dziewczynek i przede wszystkim scalaniem rodziny za pewne ogarniała żona .
W tej chwili wszystko spadło na faceta na raz , niestety nadmiar obowiązków powoduje że po prostu nie wyrabia .
Sama po sobie widzę jak dzień jest wypełniony po brzegi - Ale ja nie mam innego wyjścia muszę wszystko ogarnąć sama .
Tak że nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem .
Chłopie proszę się brać w garść - bo dostajesz od życia przyspieszony kurs odpowiedzialności za wszystko .
Nie będzie łatwo ale wierzę że ci się uda :) :!:
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
ja100 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Cze 2010
Posty: 1343
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 162 razy

 #185  Wysłany: 2012-03-31, 12:55  


erin29 napisał/a:
A Mnie się wydaje że frienda to wszystko przerasta .


erin29 napisał/a:
W tej chwili wszystko spadło na faceta na raz , niestety nadmiar obowiązków powoduje że po prostu nie wyrabia .


jestem zdania takiego samego
 
kniegini 


Dołączyła: 18 Wrz 2011
Posty: 59
Pomogła: 14 razy

 #186  Wysłany: 2012-03-31, 13:08  


ja100 napisał/a:

jestem zdania takiego samego
- może i tak,ale wciąż nie mamy żadnych wiesci o Osobie,która jest czy powinna być w centrum naszej uwagi.Jakoś tak się przyjeło,że faceta,to każdy żałuje.Bo facet,to może czemuś podołać,a kobieta to musi.
_________________
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście
 
friend 


Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 162
Skąd: Gdańsk
Pomógł: 15 razy

 #187  Wysłany: 2012-03-31, 13:14  


Witam, czytam i czytam i robię wielkie oczy.
Łatwo oceniacie innych .....od tak z kilku zdań....
Nie przerasta mnie to wszystko tylko ogarnia wściekłość mojej bezradności wobec choroby.
Nikt i nic nie jest wstanie pomóc żonie. Choroba postępuje bardzo szybko.Z tygodnia na tydzień jest gorzej ( co mnie nie dziwi po tym co usłyszałem w cztery oczy cz lekarza prowadzącego żonę oraz innych lekarzy po prywatnych konsultacjach).
Robię cały czas to co powinien robić ojciec, mąż.
Ciągle zadaje sobie pytanie, dlaczego ?
_________________
Kochana Żona [*] 2012-04-12 godz 9:30 Spoczywaj w Pokoju. Mimo wszystko, życie jest piękne....
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #188  Wysłany: 2012-03-31, 13:36  


A może tak zanim napiszecie coś to tak przeczytacie wątek jeszcze raz? Ze zrozumieniem? I empatią? Pytacie o nazwy hospicjów. No fajnie. I co w związku z tym, że wiecie?
Pomoże się ktoś z Was wcześniej tam dostać? Czy tylko napiszecie, że "to niemożliwe, żeby trzebabyło czekać, bo u nas..."?
Czy nie uważacie, że każdy pisze to co czuje? I z czym ma największy problem? Może friend ma największy problem z dotarciem do dzieci? I o tym pisze, bo to go najbardziej boli? Może już wie, że żona umiera i tylko szuka pomocy w formie wsparcia a nie ganienia go?
Kurde, czasem mam wrażenie, że nie wszyscy potrafią czytać.

Prywata: erin29 dziękuję, że jesteś taka fajowa.
friend dasz radę psychicznie i fizycznie, "przyjdzie czas, przyjdzie rada"
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #189  Wysłany: 2012-03-31, 13:54  


Uwierz mi że wiem czym jest ta straszna bezradność od 2 tygodni moja mama leży , a do toalety trzeba ją zaprowadzać .
Też wychowuję dziecko w wieku przedszkolnym ,prowadzę działalność gospodarczą , zajmuję się domem a z mężem ze względu na specyfikę jego pracy widuję się tylko w sobotę i niedzielę , tak że o pomocy męża nie ma mowy .
No tak jest jeszcze mój Ojciec którego jedynym obowiązkiem było zarabianie pieniędzy , pomoc przy Mamie z niego żadna - bo mimo iż śpi z Mamą w jednym pokoju nie słyszy kiedy Mama go woła .
Ja próbując załatwić Hospicjum musiałam zostawić Mamcię samą - nie mam tek komfortowej sytuacji aby opiekę nad nią sprawowali rodzice .
Bardzo mi przykro że moje słowa zrozumiałeś jako atak - absolutnie nie miałam takich intencji .
Pozdrowienia dla żony i dziewczynek trzymaj się chłopie .
Na wszelki wypadek nie będę się już wypowiadać - aby nie być zrozumianą na opak
|bezradny|
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
friend 


Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 162
Skąd: Gdańsk
Pomógł: 15 razy

 #190  Wysłany: 2012-03-31, 13:57  


erin29 napisał/a:
Bardzo mi przykro że moje słowa zrozumiałeś jako atak - absolutnie nie miałam takich intencji .
Pozdrowienia dla żony i dziewczynek trzymaj się chłopie .
Na wszelki wypadek nie będę się już wypowiadać - aby nie być zrozumianą na opak
|bezradny|
Twoje słowa zrozumiałem tak jak trzeba było Rób swoje chłopie !
 
friend 


Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 162
Skąd: Gdańsk
Pomógł: 15 razy

 #191  Wysłany: 2012-04-02, 14:28  


Żona jest w hospicjum od dzisiaj. Od niedzieli rano była w szpitalu....

[ Dodano: 2012-04-02, 15:34 ]
W szpitalu stwierdzono przerzuty do watroby....
_________________
Kochana Żona [*] 2012-04-12 godz 9:30 Spoczywaj w Pokoju. Mimo wszystko, życie jest piękne....
 
Mordoklejka 



Dołączyła: 14 Lis 2011
Posty: 102
Pomogła: 30 razy

 #192  Wysłany: 2012-04-02, 14:53  


friend, trzymajcie się jakoś. :tull:
_________________
"To jednak idzie o miłość, o życie, o dobro, o światłość, o pokój i tak dalej i tak dalej, i niedobrze, niedobrze jest z tym na planecie, słabo z tym jest, ale o to idzie, o to się trzeba bić."
 
mmatuszewski12 


Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 5

 #193  Wysłany: 2012-04-02, 16:05  


Kurczę faktycznie słabo to wygląda na podstawie twoich opisów. Nacieki na wątrobie ... Ale najważniejsze żebyś nie tracił nadziei :) Bo zawsze jest szansa na wyleczenie. Znikoma ale jest. Moja przybrana ciocia też zmarła miesiąc temu miała raka żołądka wykonaną miała resekcję miała już chemioterapię i radioterapię. Ale zawinęła się w tak szybkim tępie sam nie wiem czy nie miała już wcześniej tego raka czy nie czuła go wcześniej. Umarła w ciągu miesiąca od diagnozy.
_________________
Pozdrawiam :)

mmatuszewski12
 
friend 


Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 162
Skąd: Gdańsk
Pomógł: 15 razy

 #194  Wysłany: 2012-04-02, 16:11  


Żona nic nie wie o przerzutach do wątroby. Nadal ma ogromną nadzieje, że z tego wyjdzie.Lekarz w hospicjum który przyjmował dokumentacje medyczną, nie miał dla mnie dobrych wiadomości. Choroba bardzo szybko idzie dalej....

[ Dodano: 2012-04-02, 17:13 ]
O teścia bardzo się martwię, on też nie zna wszystkich szczegółów i ma ogromną nadzieje, wręcz pewność, że szybko wróci do domu.

[ Dodano: 2012-04-02, 18:00 ]
Mam nadzieje, że wyjdzie z tego...wróci domu i będziemy nadal żyć.
_________________
Kochana Żona [*] 2012-04-12 godz 9:30 Spoczywaj w Pokoju. Mimo wszystko, życie jest piękne....
 
hany 


Dołączyła: 05 Lut 2012
Posty: 66
Pomogła: 7 razy

 #195  Wysłany: 2012-04-02, 19:05  


Trzymaj sie Friend jestem myslami z Wami.Rozumiem jak sie czujesz i wiem ze nadzieja zawsze umiera ostatnia. A tesciowi nie musisz wszystkiego uswiadamiac, jesli jest w zlym stanie psychicznym im mniej wie tym lepiej.Pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group