[patrycja86]

Moja babcia ma ma 77 lat i ma raka jelita z przerzutami do watroby zdiagnozowana zostala 4 miesiace temu i od 3 miesiecy leczona jest chemioterapia.Mialo to miejsce w stanach,wczoraj wrocilismy do Polski i tutaj niestety szpital przez nas wybrany odmowil podania chemii tlumaczac sie tym ze babcia jest za slaba, bardzo prosze jesli ktos ma lekarza godnego polecenia z Warszawy o podanie mi numeru kontaktowego badz tez szpitala w ktorym jest bo bardzo mi zalezy na jej dalszym leczeniu. Mam jeszcze pyt dodatkowe czy tutaj po podaniu chemii w szpitalu lekarze zbadaja krew i ewentualnie jesli bedzie potrzeba zrobia transfuzje i podadza niezbedne kroplowki zeby wyregulowac niedobor?

Pozdrawiam
P

[krzysiek]

ja nie moge Ci pomoc bo jestem tylko marynarzem,a i moja mama ma chorą watrobe,ale trzymam za Ciebie kciuki i za Twoja babcie i nie poddawajcie sie.Pozdrawiam i powodzenia

[joannax]

patrycja86 napisał/a:

Moja babcia ma ma 77 lat i ma raka jelita z przerzutami do watroby zdiagnozowana zostala 4 miesiace temu i od 3 miesiecy leczona jest chemioterapia.Mialo to miejsce w stanach,wczoraj wrocilismy do Polski i tutaj niestety szpital przez nas wybrany odmowil podania chemii tlumaczac sie tym ze babcia jest za slaba, bardzo prosze jesli ktos ma lekarza godnego polecenia z Warszawy o podanie mi numeru kontaktowego badz tez szpitala w ktorym jest bo bardzo mi zalezy na jej dalszym leczeniu. Mam jeszcze pyt dodatkowe czy tutaj po podaniu chemii w szpitalu lekarze zbadaja krew i ewentualnie jesli bedzie potrzeba zrobia transfuzje i podadza niezbedne kroplowki zeby wyregulowac niedobor? Pozdrawiam P