Mój tato l.68 właśnie otrzymał wynik badania histopatologicznego o stwierdzenie jak w nazwie - rak płaskonabłonkowy.
Guz narasta na języku, tata ma od tygodnia założony PeG, aby przyjmować pokarm bezpośrednio do żołądka z braku możliwości przełykania, co świadczy o stopniu zaawansowania zapewne.
Od kilku miesięcy tata biegał po różnych lekarzach, patrzyli, badali, nawet pobierali wycinek kilka msc temu i rozkladali ręce, nie wiedzieli co tacie jest mimo że bolało coraz bardziej i coraz trudniej było jeść.
Dopiero tomografia wykazała zmiany, które w konsekwencji dały taki a nie inny wynik.
Tata 9 lat temu przechodził raka krtani - złośliwego.
Usunięto mu całą krtań oraz węzły chłonne.
Przeszedł okres pomyślnie i zmienił całkowicie tryb życia, odżył na nowo. Odstawił nałogi.
Przyszły jednak hiobowe wieści.
Moje pytanie jest następujące.
Biorąc pod uwagę guz naciekający wielkości 45mmx20mm i dwa jakieś mniejsze i brak możliwości (zdyskwalifikowany do usunięcia chirurgicznego)
jakie ma szanse wyleczenia samą radioterapią biorąc pod uwagę wczesniejsze przejścia, wiek i brak usunięcia fizycznego guza.
Czuje się idealnie, poza bólem gardła - teraz załatwiłem mu takie dobre plastry na bazie tramalu, aby nie truł się już tym ketanolem i jest duża poprawa. Znowu usmiech na twarzy.
Czemu nie podali w wyniku badania stopnia zaawansowania w skali G.
Jakie są w ogóle rokowania, słyszałem już o różnych czarnych scenariuszach jak 30% dozywa do 5 lat itd ale jak będzie tu.
Wiadomo, każdy inaczej reaguje, zdrowieje lub nie.
Wyniki krwi i płuc dobre jak narazie.
Tylko ten wynik hist. oraz Peg żle wyglądają.
Jutro ma skierowanie do Onkologii i pewnie otrzyma skierowanie na naświetlanie, może jakąś inną metodę.
Martwimy się jednak że brak możliwości usunięcia guza może mieć gorsze skutki..
Chcę po prostu wiedzieć, ile jeszcze czasu będę miał tatę.....
Macieju, na to pytanie nikt nie jest Ci w stanie odpowiedzieć. Jak rozumiem, dopiero jutro będzie u onkologa? To właśni on zdecyduje o możliwościach leczenia...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Lekarz skierował tatę na badanie radiologiczne oraz chemioterapie. Wszystko na nastepny tydzień. Tak czytam o tych metodach z wyłączeniem zabiegu chirurgicznego i mam mieszane odczucia. Wezmę pod uwagę medycynę niekonwencjonalną, w tym witaminę B17. Pomoże lub nie, wyjścia nie ma.
Tak z cala pewnoscia pestki przedluza zycie twojemu tacie - super pomysl jak polaczysz wit b17 z lewatywami z kawy to mysle , ze efekt lepszy od operacji Matko kochana...
[ Dodano: 2014-03-26, 11:17 ]
Dobrze, ze chemia juz w przyszlym tygodniu.W czasie chemioterapii bedzie wykonane badanie kontrolne, aby sprawdzic efekty leczenia.
_________________ Don't underestimate the things that I will do..
Chemioterapia i radioterapia będzie na pierwszym miejscu. Jako wspomaganie wprowadzamy B17 - w niewielkiej ilości, Omegę 3 i wyciąg z tej papryki. Jest T4, wiec bardzo zaawansowany rak. Od pół roku tata biegał po laryngologach i nic nie widzieli.A trzeba było pół roku temu zlecić tomografię. Szkoda gadać. Nie mam słów.
przeca papryka spowoduje taki ból, że nie będzie możliwe kontynuowanie leczenia... Choremu pewnie będzie zresztą wszystko jedno, bo tzw. "B17" ma działanie neurotoksyczne... A Wy co, nie możecie się spadku doczekać, czy jak?
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Czemu nie podali w wyniku badania stopnia zaawansowania w skali G.
MaciejZ napisał/a:
Jest T4, wiec bardzo zaawansowany rak.
Skala G dotyczy stopnia złośliwości nowotworu, a nie zaawansowania, które podałeś [guza pierwotnego]: T4.
Pytanie o braki informacji w wyniku badania histopatologicznego należy postawić lekarzowi, który wynik opisywał.
MaciejZ napisał/a:
Lekarz skierował tatę na badanie radiologiczne oraz chemioterapie. Wszystko na nastepny tydzień.
Postępowanie dla podanego przez Ciebie zaawansowania wygląda na prawidłowe (Zalecenia (2013 r.), str. 6):
Cytat:
W nowotworach bardziej zaawansowanych (stopnie III–IV: cT3–4 i/lub N1–3) — z wyjątkiem części przypadków raka głośni — wyniki leczenia z zastosowaniem RTH i/lub chirurgii są znacznie gorsze (odsetek niepowodzeń miejscowych > 60% i wyższe ryzyko przerzutów w narządach odległych), co uzasadnia wprowadzenie do praktyki klinicznej — na podstawie dowodów o najwyższym stopniu wiarygodności — jednoczesnej chemioradioterapii (CRTH) z zastosowaniem cisplatyny.
Chemioradioterapii poddaje się chorych na raka narządów głowy i szyi w III i IV stopniu zaawansowania, którzy nie kwalifikują się do resekcji, a także w ramach postępowania oszczędzającego (obecnie preferowane, jako alternatywa dla okaleczających zabiegów chirurgicznych).
Metodę tę stosuje się także w uzupełnieniu zabiegu operacyjnego w przypadku stwierdzenia niekorzystnych czynników rokowniczych w badaniu patomorfologicznym.
Chemioradioterapia jest bardziej skuteczna w przypadkach nowotworów o wysokim stopniu złośliwości (G3)
które są bardziej podatne na to leczenie i lepiej się mu poddają.
[ Dodano: 2014-03-27, 09:37 ]
MaciejZ napisał/a:
Jako wspomaganie wprowadzamy B17 - w niewielkiej ilości, Omegę 3 i wyciąg z tej papryki.
Poza możliwością zaszkodzenia, o czym było wyżej (#: 5, 8), szkoda także Waszej kasy. Ale skoro chcecie ...
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Tu nie chodzi o podawanie czystej papryki przez Peg czy trucie B17. Te składniki codziennej diety oraz Omega 3 mają być jedynie suplementem w bezpiecznej ilości. Nie mowie tu o jakiś zakupach pakietów za 3 tyś z Meksyku, iniekcji itp. Nie, bo uważam też że to naciąganie. Jednakże nawet na wikipedii można poczytać o tym wyciągu z papryki że ma jakieś tam działanie ale wciąż nie ma dowodów medycznych. Mam w syropie.
A z tymi tekstami o spadku to proponuje na inne forum iść, bo takich rad to nie potrzebuje.
Strasznie się boję jak to wszystko się potoczy. Trudno tak żyć ze świadomością bądź co bądź mocno średnich rokowań. Trzeba nauczyć się dziś doceniać każdy dzień, każdą godzinę a nawet minutę. My stanowimy taki model rodziny, że wzajemnie się uzupełniamy i kontakt ze sobą mamy praktycznie codziennie. Trzeba nauczyć się być twardszym a czas na żale może lepiej przeznaczyć na szukanie i zapewnienie najlepszej pomocy, może większe zaangażowanie. Może się uda wydłużyć te życie, 9 lat temu było T3 krtani i wszystko można powiedzieć dobrze się wtedy skończyło, ale był nóż, którego teraz użyć nie można.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum