U mojej żony (lat 60, niepaląca) rozpoznano raka płaskonabłonkowego rogowaciejącego okolic górnych krtani.
Najprawdopodobniej G1.
Nie operowano ze względu na fakt, że krtań jest mała.
Podjęto decyzję o radio-chemioterapii (cis platyna). Będzie to jedyna metoda leczenia.
Mam do Was pytanie. Jaka jest złośliwość tego nowotworu, czego można się spodziewać a najważniejsze to to JAKI JEST CZAS PRZEŻYCIA ?
Czy macie swoje doświadczenia/linki do prac naukowych, cokolwiek.
Chciałbym wiedzieć w jakim tempie postępuje ten nowotwór.
Może jest Ktoś kto to przeszedł ?
Witaj. G1 oznacza nowotwór wysokozróżnicowany, a co za tym idzie - o niezbyt dużej złośliwości. Czy leczenie zaproponowane Twojej żonie jest leczeniem radykalnym, czy paliatywnym? Cisplatyna oprócz działania antynowotworowego ma za zadanie "uczulać" komórki nowotworowe na działanie promieniowania. Samodzielnym czynnikiem leczniczym u Twojej żony raczej nie będzie, gdyż nowotwory niskiej złośliwości są z reguły chemiooporne. Więcej danych moglibyśmy podać, gdybyś przytoczył dokładnie rozpoznanie, oraz powiedział gdzie się leczycie.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Pierwotna radio-chemioterapia. Powiedzieli, że ma to być jedyna metoda lecznicza z zachowaniem narządu i komfortu życia. Jakie są rokowania co do przeżycia ?
[ Dodano: 2011-10-15, 09:11 ]
To rak prawej części krtani i spoidła przedniego.
Guz prawej połowy krtani i spoidła przedniego D.37. T3 N0 M0
Naciek nowotworowy obejmuje całą grubość fałdu głosowego, dochodzi do spoidła przedniego i przechodzi na 1/3 przednią lewego fałdu i lewego przedsionka. Główna masa guza penetruje od górnej powierzchni fałdu do kieszonki krtaniowej i przedsionka krtani po stronie prawej. Naciek ku tyłowi dochodzi do wyrostka głosowego nalewki i pełznie w górę do wysoko fałdu nalewkowego nagłośniowego.
Terapia może być indukcyjna, paliatywna lub radykalna. Może być "ukierunkowana" na guza pierwotnego. Gdzie tak "powiedzieli"? Postaramy się Wam pomóc, ale musimy mieć podstawowe dane: informacje z rozpoznania, wyniki badań obrazowych (USG, MRI, TK), wynik badania histopatologicznego, oraz informację gdzie się leczycie, i czy Wasz przypadek był już konsultowany przez onkologa, czy tylko przez laryngologa.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Jeśli terapia jest radykalna - jej celem jest wyleczenie z choroby i zwalczenie nowotworu. Twoja żona ma więc możliwość powrotu do zdrowia. Jeśli chodzi o szanse - nikt Ci ich nie poda. W przypadku pojedynczego pacjenta są dwie możliwości - wyzdrowienie albo nie. I nie zajmuj się szukaniem procentów, które i tak nic Ci nie powiedzą. Znoszenie terapii, to czy organizm Twojej żony poradzi sobie z rakiem - jest sprawą bardzo indywidualną. Dobrym objawem jest brak przerzutów do węzłów chłonnych i odległych narządów. Dopiero po zakończonej radioterapii można będzie powiedzieć, jak na napromienianie zareaguje nowotwór Twoje żony.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Wracam do wątku. Minęło 2,5 roku od remisji choroby. Kontrole bz. Czy można uznać chorobę za wyleczoną czy po tak długim czasie bezobjawowym u Kogoś nastąpiła wznowa?
Zeby cieszyc sie wyleczeniem , to kontrole powinny byc bz przez nastepne 2.5 roku
Niestety zdarza sie, ze choroba wraca nawet i po dluzszym okresie (Rak krtani czesto w pierwszych 2 latach od zakonczenia leczenia). Na forum mamy niestety kilka przypadkow ponownej walki z choroba po kilku latach.
Oby tak dalej.
_________________ Don't underestimate the things that I will do..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum