1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak śluzowo-naskórkowy ślinianki przyusznej
Autor Wiadomość
Ktosiula 


Dołączyła: 20 Sie 2014
Posty: 9
Pomogła: 2 razy

 #1  Wysłany: 2014-08-21, 09:31  Rak śluzowo-naskórkowy ślinianki przyusznej


Witam,
Zdiagnozowano u mnie guza ślinianki przyusznej prawej.

Guz wyczułam w październiku 2013 jak mały (ma moje palce poniżej 5mm), twardy i nieruchomy względem skóry.
W lipcu 2014 stwierdziłam że zmiana jest większa, czasem lekko bolesna. I zaczęła się diagnostyka.

USG ślinianek i węzłów chłonnych szyi
W śliniance przyusznej prawej widoczne jest hipechogenne ognisko lite z widocznymi naczyniami krwionośnymi - rozmiar ok. 8x6mm.
W bezpośredniej okolicy prawidłowy węzeł chłonny wewnątrzśliniankowy - 6x3mm.
Pozostałe ślinianki - podjęzykowe, podżuchwowe i lewa przyusznica bez zmian.
Nie stwierdzam zmienionych patologicznie węzłów chłonnych szyjnych.

BACC
Aspiraty pobrano z klinicznej zmiany płata powierzchniowego prawej przyusznicy o wym 8x6mm.
Wniosek: cellulae neoplasmaticae.
Obraz cytologiczny pierwotnej zmiany pochodzenia śliniankowego prawdopodobnie acinic-cell tumor.
Do ostatecznej weryfikacji histopatologicznej.

Zlecono mi jeszcze wykonanie morfologii z rozmazem i OB.
Jedyne odchylenia od normy to:
neutrofile - 2,01 tys/mikrolitr przy normie 2,5-7
limfocyty - 48,6% przy normie 20,0 - 45%
monocyty - 11,4% przy normie 2 - 10%

I teraz moje pytania:
1. Z tego co doczytałam angielskich źródłach acinic cell tumor to nic innego jak rak zrazikowo-komórkowy. Przed 1991 rokiem był klasyfikowany przez WHO jako łagodna zmiana i nazywany był jako tumor ale w nowej klasyfikacji wydanej w 1991 znajduje się na liście zmian złośliwych o niskiej złośliwości. Z kolei otolaryngolog twierdzi że to zmiana łagodna i mała więc nie ma pośpiechu aby kłaść mnie na stół. Gdyby było rozpoznanie acinic cell carcinoma to operacja byłaby przeprowadzona pilnie. Moim zdaniem w materiale z biopsji patomorfolog podejrzewa guza który odpowiada cytologiczne acinic cell carcinoma tylko posługuje się starą nomenklaturą. Proszę o komentarz.
2. Jak powinna wyglądać dalsza diagnostyka przedoperacyjna? Czy trzeba wykonać dodatkowe badania obrazowe np TK? W standardach Bienia jest to zalecone ale otolaryngolog stwierdził że nie trzeba robić żadnych dodatkowych badań - pytałam o TK MRI i RTG płuc. Na razie mam zalecone USG za 1,5 miesiąca i wizytę z wynikiem.
3. Czy można na dzień dzisiejszy snuć jakieś rokowania czy jeszcze za mało wiemy o guzie?
4. Jak będzie przebiegało leczenie pooperacyjne? Czy są na dzień dzisiejszy wskazania do radioterapii pooperacyjnej czy będzie to zależało od marginesów?

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi i sugestie. Przeczytałam wszystkie wątki na tym forum dotyczące guzów ślinianek ale nikt nie miał takiego rozpoznania jak ja...

Pozdrowienia
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #2  Wysłany: 2014-08-21, 09:57  


Ad. 1 - rozumujesz prawidłowo.
Ad. 2 - podstawową metodą diagnostyczną będzie ta pooperacyjna - przebadania pobranej z marginesem ślinianki.
Ad. 3 - jeśli to act - rokowania są bardzo dobre.
Ad. 4 - podstawową metodą leczenia jest chirurgia tradycyjna.
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
Ktosiula 


Dołączyła: 20 Sie 2014
Posty: 9
Pomogła: 2 razy

 #3  Wysłany: 2014-08-22, 11:46  


Gazda dziękuję za odpowiedź. Interesuje mnie jeszcze czy rzeczywiście można tak sobie zwlekać z tą operacją. Zawsze mnie uczono że im zmiana mniejsza to lepije ją wyciąć a tu jeszcze dochodzi kwestia nerwu twarzowego...

Możesz rozwinąć kwestię rokowań?

Pozdrowienia
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #4  Wysłany: 2014-08-23, 06:18  


O ile dobrze pamietam, to 5-letnie przezycie bez wznowy siego 90%. W kwestii tego, czy, i jak dlugo mozna czekac, to zalezy od stopnia zaawansowania, i decyzji lekarza prowadzacego.
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
Ktosiula 


Dołączyła: 20 Sie 2014
Posty: 9
Pomogła: 2 razy

 #5  Wysłany: 2014-10-25, 18:15  


Cześć,
Jestem już po operacji - parotodektomia radykalna z oszczędzeniem nerwu twarzowego. Nie czują dolnej części małżowiny usznej oraz skóry i policzka po stronie operowanej.

Mam już wyniki hist-pat. Chyba jeste gorzej niż było..

Rzopoznanie:
mucoepidermoid carcinoma G1. Guz o śr 0,7 cm usunięty doszczętnie wraz z otaczającym go miąższem ślinianki. W obrębie guza nie stwierdzono naciekania osłonek pasm nerwowych przez komórki raka ani cech martwicy. Mikrotorbielowate przestrzenie stanowią ok 30% powieszchni utkania guza. Komórki nie wykazują cech anaplazji. Indeks mitotyczny - 2/10HPF. Indeks proliferacyjny Ki67 około 10%.

Nie rozmawiałam jeszcze z lekarzem który mnie operował, nie wiem co dalej.

Ktoś może mi poradzić gdzie dalej się udać. Znalazłam na forum jeden case raka śluzowo- naskórkowego Tarnowianki i nie nastraja mnie on optymistycznie choć zdaje sobie sprawę, że jej rak był zdecydowanie bardziej zaawansowany i złośliwy.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #6  Wysłany: 2014-10-25, 19:07  


Ktosiula napisał/a:
mucoepidermoid carcinoma G1.

Wynik oznacza rozpoznanie raka śluzowo-naskórkowego o niskim stopniu złośliwości.

Ktosiula napisał/a:
Guz o śr 0,7 cm usunięty doszczętnie wraz z otaczającym go miąższem ślinianki. W obrębie guza nie stwierdzono naciekania osłonek pasm nerwowych przez komórki raka ani cech martwicy.

Zaawansowanie guza pierwotnego mieści się w pierwszej grupie (T1) (Zalecenia (2013 r.), str. 9, tab. 1),
i przy braku obecności przerzutów (N0M0) oznacza zaawansowanie choroby do stadium I (j.w., str. 10, tab. 2).
Wraz z radykalnym zabiegiem operacyjnym są to bardzo korzystne czynniki rokownicze.

Ktosiula napisał/a:
Ktoś może mi poradzić gdzie dalej się udać.

Leczenie powinno być prowadzone przez lekarza onkologa (tylko takiego, nie o innej specjalizacji).
On powinien nadzorować dalsze kontrole zgodnie z wyżej linkowanymi 'Zaleceniami'.
Dla Twojego przypadku (cechy T1N0M0, G1) poza operacyjnym usunięciem guza w sposób radykalny
standard ten nie przewiduje konieczności dalszego leczenia uzupełniającego (str. 27).

Ktosiula napisał/a:
Znalazłam na forum jeden case raka śluzowo- naskórkowego Tarnowianki i nie nastraja mnie on optymistycznie choć zdaje sobie sprawę, że jej rak był zdecydowanie bardziej zaawansowany i złośliwy.

Podobieństwo wynikające z typu nowotworu jest w tym przypadku bardzo złudne,
diametralnie różniące się zaawansowanie IVB (dla cech T4bN+) i stopień złośliwości (G3)
czynią Wasze przypadki zupełnie nieporównywalnymi.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Ktosiula 


Dołączyła: 20 Sie 2014
Posty: 9
Pomogła: 2 razy

 #7  Wysłany: 2014-10-31, 22:05  


Richelieu dziękuję CI bardzo. Jestem już po konsultacji z otolaryngologiem i onkologiem-radioterapeutą. Na razie bez naświetlań i jedziemy z kontrolami co 3 miesiące ;)
Jestem dobrej myśli i mam nadzieję że na tym koniec mojej przygody z rakiem.
Na razie walczę z mega upierdliwą przetoką ślinową :uuu:
 
Ktosiula 


Dołączyła: 20 Sie 2014
Posty: 9
Pomogła: 2 razy

 #8  Wysłany: 2015-01-21, 15:15  


Z kronikarskiego obowiązku napisze co u mnie. Przetoka w końcu się zagoiła po 2 miesiącach jedzenia papek. Pochłonełam kilkaset tabletek leku zmniejszającego wydzielania śliny. Kombinacja tych dwóch czynników w końcu pomogła. Rana się goi, czasem trochę boli. Nadal nie mam czucia w dolnej części małżowiny usznej ale to nic :)
Jestem po pierwszej kontroli USG - wszystko jeszcze się goi, jest lekki obrzęk ale nie widać nic niepokojącego.
Za tydzień wizyta w CO, za 3 miesiące kolejne USG i kolejna kontrola w CO.

Poza tym nie myślę na co dzień o chorobie, skupiam się na innych rzeczach. Nastawiam się na życie długie i szczęśliwe, pomimo młodego wieku głęboko wierzę że uda mi się dożyć emerytury bez wznowy ;)

Pozdrawiam
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #9  Wysłany: 2015-01-21, 16:54  


Ktosiula napisał/a:
Nastawiam się na życie długie i szczęśliwe, pomimo młodego wieku głęboko wierzę że uda mi się dożyć emerytury bez wznowy ;)

Dobrze, obiecałaś. I pamiętaj - będę Cię z tego rozliczać. ;) :-D
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group