[julittta]

Witam,

Podzielcie się swoimi informacjami, jak przebiegało leczenie raka brodawkowatego. Stwierdzono u mnie podejrzenie ww nowotworu, zarejestrowano mnie dopiero za 1,5 miesiaca,
rzekomo na kolejną biopsję na pierwszej wizycie w Poradni Tarczycowej.
Jak długo czeka się na zabieg usunięcia guzków?

[ina_b]

Ja miałam operację wyznaczoną w listopadzie na luty, ale tłumaczono mi, że jest koniec roku, w miedzyczasie swięta i dlatego tak długo. Zazwyczaj podobno około miesiąca.

[julittta]

Jak czujesz się po operacji? Zadowolona jestes z tego osrodka? Jadę już w tym tyg. na wizytę .

[Pablo]

Witaj.
Z tego co się orientuję, to standardowo na zabieg operacyjny czeka się 3 - 6 miesięcy, choć czasem może się nawet trafić na termin na za tydzień (ale to w szczzególnych przypadkach, np jak na koniec roku dołożą im punktów z NFZu). Zwykle po zabiegu operacyjnym, w przypadku raka brodawkowatego jest jeszcze jodowanie (tak dla pewności).
Pozdrawiam serdecznie

[ina_b]

Ja jestem zadowolona z opieki w Gliwicach. Muszę dojechać tam z Torunia, ale dojazd, nocleg i wyżywienie wychodzi mi dużo taniej niż w sytuacji, kiedy miałabym te badania robić prywatnie pod opieką mojego endokrynologa.
Jestem po drugiej wizycie pooperacyjnej - na takiej wizycie mam robione USG tarczycy, badania krwi - TSH, przeciwciała, wapń, parathormon, tyreoglobulinę i parę innych. Obserwując inne pacjentki wiem, że kiedy istnieje taka potrzeba, są kierowane na inne badania typu tomografia, scyntygrafia, PET i inne.
Mam ładną bliznę, o operacji już zapomniałam. Sam zabieg to nic ciężkiego, byłam operowana w środę po południu, a w piątek rano wyrzucili mnie do domu.
Odezwij się, jak u Ciebie.

[julittta]

Witajcie,
Jestem juz po zabiegu. Tak czas szybko minął. Miałam zabieg po 2 tygodniach od wizyty. Już za mną, mam nadzieję że też szybko zapomnę o tym jak się bałam. Naprawdę nie ma czego. Nie najlepiej zniosłam narkozę , troszkę mnie męczyło, ale i na to w końcu znalazł się odpowiedni środek w klinice. Mija drugi tydzień po zabiegu. Bliznę mam klejoną, chyba dobrze sie już zrasta, i pewnie dlatego ciągnie jeszcze Z opieki w klinice jestem zadowolona, tez mam prawie 300 km do Gliwic i dojazdy sa kosztowne, ale poki co pozytywnie jestem nastawiona do tego osrodka. Hmm..moze tylko zbyt mało jest informacji po zabiegu od lekarza, na wypisie tez zadnych szczegolnych zalecen. Pozostaje tylko zdrowiec jak najszybciej.
A i jeszcze wracajac do tematu..z tego co udalo mi sie dowiedziec od poznanych osob w klinice, wiekszosc osob wlasnie ok. 2 tyg. czekala na zabieg.
Napiszcie jak i czy w ogole nalezy jakos cwiczyc szyje, ja usuwane mialam wezly srodkowe szyi i tarczyce w calosci, maialm tez biopsje wezlow chlonnych bocznych.
Najbardziej ciagnie mnie wlasnie srodek szyi, ma lekko opuchnieta jeszcze rane, hmm czy to jak ma byc?

[Jolana]

Julita, cieszę się, że już jesteś po operacji...

Jeśli chcesz prowadzić dialog na temat stanu Twojego zdrowia, to
załóż własny wątek - w dziale merytorycznym : Nowotwory tarczycy, głowy i szyi

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia....

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-08-30, 21:28 ]
Nie ma potrzeby, wątek jest już przeniesiony.