Zdiagnozowano u mojego taty raka "złośliwego" migdałka z przerzutami do węzłów chłonnych. W badaniu PET nie wyryto żadnych innych ognisk zapalnych.
04.11.2017 ma zleconą wizytę w celu ustalenia Chemoterapii, z tego co się dowiedziałem to nie chcą tego usuwać, bo nie mają specjalistów Laryngologów w Szpitalu Onkologicznym w Bydgoszcz.
Ja szczerze nie wiem czy tak mu powiedziano i zlecono chemię, bo to coś poważniejszego czy faktycznie nie mają specjalistów z tej dziedziny wytłumaczone było, że szyja, głowa, to trudne miejsca operacyjne, dlatego ma być chemia.
Mam w związku z tym kilka pytań.
1. Czy ktoś przez to przechodził i miał zabieg chirurgiczny w takim miejscu?
2. Polecicie gdziekolwiek w Polsce Laryngolog-Onkologa w celu prywatnej diagnozy, osobiście uważam, że dobrze zaciągnąć opinii 1-2 niezależnych specjalistów.
3. Czy wsparcie leczenia dieto terapią oraz suplementacją jest dozwolone?
Zdiagnozowano u mojego taty raka "złośliwego" migdałka z przerzutami do węzłów chłonnych.
Rak jest zawsze nowotworem złośliwym. Z twojego opisu wnioskuję że u taty jest stan zaawansowany ponieważ stwierdzono przerzuty do węzłów chłonnych. Nie załączyłeś jednak żadnych wyników tak że nic dokładnego tu nie wiadomo.
natash napisał/a:
z tego co się dowiedziałem to nie chcą tego usuwać, bo nie mają specjalistów Laryngologów w Szpitalu Onkologicznym w Bydgoszcz.
Tu o leczeniu raka gardła:
Istnieje kilka technik stosowanych w leczeniu raka gardła.
1. Metoda chirurgiczna - zabieg operacyjny zależy od tego gdzie zlokalizowane są zmiany nowotworowe. Jeżeli u pacjenta występują małe zmiany wystarczy zastosowanie małoinwazyjnego zabiegu, np. metodą laserową lub endoskopową. Zabiegi te są o tyle korzystne, że pozwalają uniknąć okaleczającej blizny oraz zachowują prawidłowe funkcje fizjologiczne gardła. Niestety bardziej zaawansowane zmiany wiążą się tym samym z rozległością tego zabiegu, a niekiedy koniecznością wycięcia krtani oraz strun głosowych. Wówczas chory traci zdolność (częściową lub całkowitą) mówienia z zachowaniem zdolności do połykania.
Często następstwem zabiegu chirurgicznego jest tracheotomia - utworzenie sztucznego otworu na szyi, który prowadzi bezpośrednio do tchawicy i daje możliwość oddychania po operacji. Niestety w przypadku raka gardła tracheotomia tworzona jest na stałe.
Pacjenci z przerzutami do węzłów chłonnych muszę być poddani ich usunięciu.
2. Chemioterapia - wykorzystywana jest jako leczenie uzupełniające po zabiegu operacyjnym i napromienianiu. Niszczy ona tkanki raka gardła.
3. Radioterapia - to metoda wykorzystująca promieniowanie o dużej energii, aby zniszczyć komórki nowotworowe. Należy zaznaczyć, że radioterapia niszczy komórki sąsiadujące z nowotworem, zatem wykorzystuje się szereg sposobów, aby ograniczyć niekorzystne działanie napromieniania. Podczas radioterapii gardła wykonuje się dla chorego specjalną maskę, która ma za zadanie utrzymywać jego głowę w odpowiedniej pozycji podczas leczenia i ograniczyć działania niepożądane w sąsiadujących tkankach.
U pacjentów z mało zaawansowanym nowotworem leczenie możliwe jest przy użyciu wyłącznie samego napromieniania, a w przypadku raka części nosowej gardła jest podstawowym sposobem leczenia. U pacjentów z krtaniową lokalizacją nowotworu, radioterapia stanowi uzupełnienie leczenia chirurgicznego, przed lub po operacji.
Witaj,
Odpowiedziałem Ci na PRV. Ja byłem operowany, a potem radio i chemia. W USA też najpierw operują (jak się da), u nas preferują raczej bez operacji. Poprawna dieta nigdy nie zaszkodzi , pomoże w rehabilitacji ale sama cudów nie zdziała. Zdecydowanie należy lepiej się odżywiać nie pić nie palić. Unikaj szarlatanów i obiecujących cudowne preparaty - nie słyszałem o przypadku w którym pomogły. Niestety w 99% to naciągacze lub nieświadomi głupcy. W najlepszym przypadku oferuja jakiś suplement.
pozdrawiam
Też znalazłem tego lekarza którego mi wskazałeś, był jedną z opcji moich. Dylemat mam z tym, że start chemii ma być 04.11, a jego pierwszy wolny termin na wizytę to 14.11 i tu mamy pierwszy dylemat .
Niedługo podeślę wyniki. Dziękuje za dotychczasową pomoc.
Fakt, to bardzo zajęty lekarz ale poczekał bym na jego opinię, 10 dni raczej bardzo dużo nie zmieni. Chemia bardzo osłabia, to może (?) być przeciwskazanie do operacji. Pogadaj w recepcji na zapisach, może wcisną was wcześniej, a może przyjmuje jeszcze gdzie indziej?
pozdrawiam
Szukam nie mogę nic znaleźć. Wiem, że chemia osłabia, na chłopski rozum, biorę to tak, że lepiej wyciąć jak się da, a potem dać chemię, która pewnie będzie lżejsza, o ile logicznie myślę.
natash w wynikach jest podany stopień zaawansowania cT4aN2cM0 co oznacza
T4a -guz nacieka krtań, głębokie/zewnętrzne mięśnie języka, mięsień skrzydłowy przyśrodkowy, podniebienie twarde lub żuchwę,
N2c - przerzuty obustronnie lub do węzła/węzłów chłonnych po stronie przeciwnej do guza, z których żaden nie osiąga w największym wymiarze > 6 cm,
M0 - brak przerzutów odległych.
Daje to grupę stopieni zaawansowania IVA.
W związku z takim zaawansowaniem, naciekami i przerzutami do węzłów chłonnych operacja jest zapewne w danej chwili niemożliwa dlatego zalecono radykalną (czyli mającą na celu wyleczenie) radio- i chemioterapię.
Pozdrawaim serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
natash w linku który już ci przesyłała w innym miejscu Marzena - załączam jeszcze raz : http://www.onkologia.zale...%20i%20szyi.pdf masz o tym na stronie 10.
Oznacza to ogólnie że klasyfikacje stopnia zaawansowania klinicznego TNM w zależności od wyników dają razem połączone obraz stopnia zaawansowania np T1N0M0 to grupa I (małe zaawansowanie) ale już T1N0M1 to grupa IVC najbardziej zaawansowana.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
natash,
Proszę nie zakładać dwóch wątków dotyczących tego samego tematu to niezgodne z Regulaminem forum.
Wszystkie Twoje posty zostały scalone do jednego wątku i tutaj proszę kontynuować dalszą historię.
[ Dodano: 2017-10-19, 16:48 ]
natash napisał/a:
Wytłumacz mi proszę co znaczą jeszcze stopnie zaawansowania?
Są IV stopnie zaawansowania choroby, tato ma niestety najwyższy.
natash,
Po zamieszczeniu dalszych wyników mogę tylko potwierdzić, że mamy stan zaawansowania IV B.
Z wyniku PET wynika, że są powiększone węzły chłonne wnęk płuc, nie wiemy czy mają charakter przerzutowy, odczynowy, radiolog określił jako niespecyficzne, więc trudno jednoznacznie określić ich charakter.
Jest zmiana w nadnerczu, też nie wiadomo jaki charakter jest tej zmiany.
Tato w tej chwili musi się podjąć intensywnemu leczeniu chemio i radioterapia i trzeba mieć nadzieję, że da to dobry efekt.
poczytaj proszę wątki osób, które chorowały na tego typu raka lub okolic, może coś więcej się dowiesz, jakieś wnioski wyciągniesz i w czymś Ci wiedza tych osób pomoże a przede wszystkim przygotujesz tatę i siebie na skutki chemio i radioterapii w jakie leki, maści płyny się zabezpieczyć bo niestety przy radioterapii trochę tych skutków się pojawi.
Trzeba być dobrej myśli, mamy tu pana, który również miał IV stopień i żyje już sobie długo, jest zdrowy i jest wszystko dobrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum