Pacjent 63 lata. Wyniki poniżej
Powstaje pytanie co teraz?
Aktualnie ojciec jest na zwolnieniu, ale jakie są następne kroki bo rozumiem, że wycięcie nerki sprawy nie załatwia i "na bombie" będziemy siedzieć do końca życia.
Jak to wygląda od strony praktycznej?
Co pół roku powinien zapisywać się do lekarza rodzinnego, lekarz rodzinny daje skierowanie do nefrologa, nefrolog daje skierowanie na TK lub RM? Tak to wygląda?
Co w przypadku gdy okaże się, że np wolny termin na TK wypadnie za 3 miesiące od kontroli? Daje to już w sumie 9 miesięcy czekania.
Czy nie lepiej zostawić cały ten NFZ i kontrolować się prywatnie? Czyli znaleźć dobrego nefrologa, płacić za wizyty i płacić za TK? Możecie coś poradzić?