Bardzo bliska mi osoba, umiera na raka nerki... jest już po operacji, usunięto jej lewą nerkę, okazało się całkiem niedawno, że na drugiej nerce są "guzy"...
Całe życie w bólu i cierpieniu.
Ma dopiero 41 lat, 3 dzieci, nie ma wnucząt... tyle jeszcze przed nią.
Filolozka tak bardzo mi przykro Czy juz nic medycyna nie oferuje? Moze chociaz leczenie paliatywne które wydłuzyłoby zycie chorej?
Trzymaj sie i pisz jesli potrzebujesz wsparcia
filolozka,
Bardzo mi przykro
Mam nadzieję że jest jeszcze jakieś leczenie paliatywne ,które pozwoli wam spędzić czas razem. Chora niech walczy cuda się zdarzają.
Trzymam kciuki i powodzenia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum