Witam, proszę o informacje na temat przypadku mojego taty, postaram sie opisać szczegółowo i bardzo skrótowo:
Mężczyzna, wiek: 70 lat, waga 49 kg, wzrost 164 cm, drobnej budowy ciała (od zawsze) ostatnio brak apetytu.
W listopadzie 2013 r hospitalizacja w Łagiewnikach z powodu krwotoku z ukł oddechowego, wykonano angio tk i bronchoskopie - w której nie pobrano wycinków ze względu na krwawienie z ujścia górnopłatowego śwież krwia.
Wynik bronchoskopii:
Fałdy głosowe ustawione symetrycznie, niezmienione prawidłowo ruchome. Tchawica o szerokiej i bardzo wiotkiej dyskinetycznej ścianie błoniastej zapadajcej się podczas kaszlu, az do zupełnego zamkniecia światła tchawicy. Ostroga główna waska, wiotka harmonijkowato składajaca się. Lewe drzewo oskrzelowe bz. Z ujścia oskrzela górnopłatowego odessano długa krwistośluzowa skrzeplinę, po jej oddessaniu ujscia 1, 2, 3 drożne ale szybko wypełniajace sie świeza krwia. Na dolnej ścianie ujścia o. górnopłatowego widoczny polipowaty twór - żółtawy, wielkości 4-5 mm błona wokół polipa jest nacieczona zapalnie. Ze wzgledu na krwawienie ograniczono sie do szczoteczkowania okolicy ujscia i polipa.
TK klatki piersiowej:
W badaniu angio-tk tt płucnych materiału zatorowego w ich świetle nieuwidoczniono.
W szczycie płuca prawego zmiana miekkotkankowa łaczaca sie z wneka płucna szer. ok. 23 mm wieksza niz w badaniu z 2010 r. podejrzana w kierunku zmiany rozrostowej w bliźnie do dalszej kontroli. Nieco powiekszone wezly chlonne podostrogowe do ok 27x14 mm pozostałe wezły chłonne wnek i środpiersia nie powiekszone. Płyn w obu jamach opłucnowych otorbiony o grub. do ok 22 mm po stronie prawej i do ok 17 mm po stronie lewej. Serce i duze naczynia w normie.
Tata ma stwierdzon od roku 2009 od lutego niedokrwistość autoimmunohemolityczna z przeciwciałami typu ciepłego leczony do 2012 roku encortonem. Od ponad roku bez encortonu morfologia utrzymywała się na poziomie ok 2,8 z hemoglobin 11 g/dl.
W styczniu br wykonano ponownie bronchoskopie i pobrano wycinki z których wynika:
1- wycinki z polipa - w podścielisku błony śluzeowej widoczny jest naciek raka niedrobnokomórkowego (płaskonabłonkowego)
2 - wycinki z ostrogi - rak niedrobnokomórkowy (płaskonabłonkowy) G3 - wycinki
3 - aspirat - komórek nowotworu złośliwego nie znaleziono. W ocenianych rozmazach ciała obcego otoczone drobnoustrojami przypominajacymi ACTINOMYCES.
W dniu 10. lutego br. CT klatki piersiowej
W porównaniu z badaniem poprzednim z 11.2013 r obraz CT narzdów klatki nie uległ istotnym zmianom. W szczycie płuca prawego w wyodrębniajcych sie zmianach marskicgh masie miekkotkankowej (wielkośc jak poprzednio widoczne sa hypoodensyjne ogniska zmian wstecznych - rozpad. Poza tym masa ta uległa niejednorodnemu wzmocnieniu kontrastowemu - nie można wykluczyć procesu rozrostowego.
Wczoraj tato wyszedł ze szpitala po 1 kursie chemii tj. cisplatyna 100mg, winorelbina 46mg, ( plus metoclopramid i zofran p/wymiotnie ). Dokuczała mu jedynie biegunka, dzisiaj pojawiły się skoki ciśnienia do 180/70 . Nie wiem czy to normalne po chemii. Mam nadzieję że to nic poważnego. Nie mam pojęcia co z tym dalej robić? Jestem przerażona, że coś jest nie tak.
Czy ktoś może mi odpowiedzieć ?
Jak tylko będę miała skany dokumentów to je załączę.
Mam nadzieję że ktoś z was się odezwie ..... :((
Chemia pomaga, ale i trochę szkód wyrządzi. Moge ci jedyie napisać, ze mogą byc biegunki bądz problemy z wpróznieniem. Co do nadciśnienia nie mam pojecia, choć moja mama miewa skoki. Do tego raz jej zimno raz gorąco. Napewno ktoś ci mądrze odpisze na pytanie. Pozdrawiam.
Wiesz, gdy moja mama miała jakieś dolegliwości zaraz po chemii, byłam w kontakcie z onkolożką. Kazała dzwonić gdyby się coś działo. Raz miała wysokie ciśnienie i skończyło się to na pogotowiu bo w domu nie mogłam go obniżyć. Dlatego gdy coś cię niepokoi, najlepiej zawsze skontaktować się z lekarzem prowadzącym. Oczywiście mam na myśli sytuacje wymagające takiej konsultacji, poważne i mogące pogorszyć stan zdrowia.
Pozdrawiam. Magda
Czesc ponownie jutro u taty "dolewka" z nawelbiny , ale wygląda nie ciekawie. Nie gorączkuje, ale strasznie słaby jest. Wygląda na to że morfologia strasznie spadła. Nie napisałam że przed tą pierwszą chemią miał przetoczone dwie jednostki krwi. Boję się że jutro nie dostanie chemii z powodu złej morfologii !!
Napiszcie czy można podać i chemię i krew.......
Jak to było u Was ????
Psychicznie wysiada, ostatnio mówił że to napewno nie jego wyniki histopatologiczne i zaszła jakaś pomyłka. Jestem załamana. Sama nie wiem co robić.....
Wszystko jest uzależnione od wyników krwi i stanu pacjenta, my możemy tylko gdybać a nie o to chodzi.
Każdy pacjent jest inny i przebieg choroby też inaczej wygląda u każdego.
Musicie się do jutra przemęczyć i poczekać na decyzję lekarza.
Długo się nie odzywałam, okazało się że morfologia nie najgorsza hemoglobina 9,7 cud jakiś spadła zaledwie o 0,3. "Dolewkę" z navelbiny otrzymał zgodnie z planem w piątek 14.03. sobota była gorszym dniem, natomiast w niedzielę aż sama byłam zaskoczona , czuł się bardzo dobrze, jak to tatko określił "silniejszy" . Niestety nasza radość trwała krótko od wtorku coraz słabszy, po tygodniu od dolewki wyszedł na spacer. Ale niestety przejście spacerem 50m to dla niego jak maraton !. Dzisiaj już tylko poduszka i łóżko mu odpowiada. Jak dziecko budzi się na posiłki. Słaby strasznie. Blady. Jeżeli do jutra mu ta słabość nie przejdzie to pobiorę mu badania i zawiozę do laboratorium sprawdzić morfologię. Nie wiem czy to ta chemia tak działa czy faktycznie coś dzieje się z krwią.
Ta nieszczęsna niedokrwistość autoimmunohemolityczna ......
Orientujecie się w jakim odstępie czasowym spada po chemi morfologia ?
chodzi mi o ilość dni od podania chemii.
Mamy ten sam problem. Jeśli chodzi o spadek to chyba nie ma reguły , wszystko zalezne od organizmu. Mama jest po trzeciej chemii. W poniedziałek miała rtg płuc i zrobiła sobie badania krwi, hb miała 6,6 , płytki ponad 200. w czwartek robiła hb 5,9, płytki 60, to zaledwie 4 dni różnicy w badaniach, a chemie skończyła w piątek przed badaniami. Ma podane zastrzyki, ale nie chce mi sie wierzyć, że hb urośnie. Ja na twoim miejscu jutro bym jechala na badania, moja mama też opadła z sił, cały czas łóżko, wczoraj na troszkę wstała, przeszła sie i ledwo wróciła, tata musiał jej pomóc dojść. Pozdrawiam.
Witajcie, zrobiłam dzis morfologie tacie. wyniki macie do wglądu... zadzwoniłam do p. dr prowadzącej i usłyszałam że nie jest źle i do poniedziałku powinien wytrzymać . A w poniedziałek zgodnie z planem ma sie zgłosić na oddział. Moje zdumienie było tak duże że aż mnie zatkało ...
A może to ja myslę inaczej... Co sądzicie o tych wynikach ???
Powinien wytrzymać, a jak nie wytrzyma? Nie czekaj, bo u mojej mamy w zeszłym roku przez trzy dni tak spadła hb , że dostała krewkę, a co tu do poniedziałku czekać. Teraz jest po zastrzykach wzmacniających i klapa bo hb spadła do 5,6 a tydzien temu było 5,9, a norma jest 7,4. Pozdrawiam.
No i dotrwaliśmy do poniedziałku. Szybkie przyjęcie na oddział Pani dr. nie czekała nawet na wyniki dzisiejszych badań, pobrali krzyżówkę i przetoczono 2 jednostki krwi. Jutro kontrola morfologii. Martwi mnie tylko że po przetoczeniu podniesie się wartość czerwonych krwinek, i hemoglobiny jak i hematokrytu. A co z krwinkami bialymi których dzisiaj było zaledwie 3 tys. ????? Tato strasznie zmęczony. Podłaczyli dodatkowo 1500 ml 0,9% NaCl , po co ?? żeby rozcieńczyć podaną krew czy mocznik podskoczył do góry ??? Ciśnienie to jakiś dramat po tych wszystkich płynach 138/ 40 .... Wszystko leci w dół a to dopiero początek .... Dzisiaj mi powiedział , że co za różnica teraz czy pół roku później....
Może to gorszy dzień,?
Jak można podnieść wartości białych krwinek ???
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum