Bardzo proszę o pomoc.
Moja Mama (65 lat) została skierowana ze szpitala na radioterapie po drugim kursie chemioterapii (chth wg schematu PN z dobrą tolerancją leczenia, rak niedrobnokomórkowy, prawdopodobnie płaskonabłonkowy t4n2m0). Jednak Onkolog Radioterapeuta, u której byliśmy zdziwiła się, ze chemia została przerwana, gdyż nie było badania tomografem po chemioterapii i zaleciła by zgłosić się do szpitala na kontynuacje chemii i tomografię.
Zapomnieliśmy powiedzieć Pani Doktor, że zrobiono prześwietlenie po drugim kursie, ale w wypisie po drugim kursie chemii jest wzmianka o rtg: obraz stabilny.
Tomografia przed chemioterapia:
60 na 47 mm guz lity,zlewa się z niedodma płata środkowego, nacieka t. opłucna, zamyka oskrzele do płata śr., być może nacieka worek osierdziowy, 22 na 14 mm. węzeł chłonny pod rozwidleniem, węzeł zaotrzewnowy w sąsiedztwie lewego nadnercza granicznych rozmiarów.
Bardzo prosiłbym również o informację na temat możliwości leczenia Mamy lekiem Tarceva.
Bardzo proszę o opinie co robić.
Z góry dziękuję bardzo za każda odpowiedź.
A my na wstępie poprosimy o pełen, dokładny wynik badania TK klatki, bo ten który przepisałeś chyba samodzielnie skróciłeś.
Marcin1 napisał/a:
Bardzo prosiłbym również o informację na temat możliwości leczenia Mamy lekiem Tarceva.
Chorych z rakiem płaskonabłonkowym nie kwalifikuje się obecnie do badania pod kątem obecności mutacji/amplifikacji genu EGFR, która jest niezbędna do włączenia leczenia Tarcevą.
Także Tarceva odpada.
W wypisie po drugim kursie chemioterapii jest stwierdzenie o rtg: obraz stabilny.
Po pierwszym kursie chemioterapii opis jest następujący:
zacienienie w polu dolno-przyśrodkowym płuca prawego, możliwe zmiany zapalno-niedodmowe płata środkowego, rozsiane w obu płucach drobne zwłóknienia, zgrubienie międzypłacia, aorta miażdżycowa, wnęki po prawej stronie wtopione w zmiany. Serce w normie.
Płyty cd z RTG niestety nie posiadamy.
Jeszcze chciałbym dodać, że oczywiście Mama może zacząć radioterapię.
Po prostu mamy dwie opinie u dwóch Lekarzy. Tu chciałbym zaznaczyć, że wiem, że obie opinie mogą być dobre.
Jednak nie wiemy na co mamy się zdecydować.
Cytat:
Chorych z rakiem płaskonabłonkowym nie kwalifikuje się obecnie do badania pod kątem obecności mutacji/amplifikacji genu EGFR, która jest niezbędna do włączenia leczenia Tarcevą.
Także Tarceva odpada.
Dziękuję.
Zdecydowaliśmy się na badania prywatne na obecność tego genu.
Nie wiem, czy można podawać nazwę firmy na forum (znalazłem w internecie), ale jak ktoś by potrzebował to jest możliwość zrobienia badań prywatnie, czy można leczyć Tarcevą. Cena jest ok 390 zl i należy wypożyczyć i przesłać materiał genetyczny ze szpitala lub pracowni, która robiła badanie genetyczne, w przypadku raka płuc bronchoskopii.
Nie chodziło mi o wynik RTG po chemioterapii, a o wynik Tomografii Komputerowej klatki piersiowej przed rozpoczęciem leczenia ten, który opisałeś skrótowo.
Prywatne badania bloczków nie są niczym nowym - jeśli ktoś chce, zawsze może je zrobić. Aczkolwiek szansa, że przy raku płaskonabłonkowym EGFR będzie dodatnie jest niewielka, niemniej jeśli ośrodek leczący jest gotowy wystąpić ewentualnie o leczenie Tarcevą to życzę, by się udało.
Czy radioterapia, o jakiej piszesz, jest zalecana równocześnie z chemioterapią czy bez niej?
O jakiej dawce naświetlań myśli lekarz - wiesz coś może na ten temat?
Dziękuję bardzo za życzenia
Dziękuję też za odpowiedź i przepraszam.
Opis badania tomografii:
TK klatki piersiowej:
60 na 47 mm guz lity zamyka oskrzele do płata środkowego, zlewa się z niedodmą płata środkowego, nacieka t. płucną i prawdopodobnie worek osierdziowy, w płacie dolnym prawym drobny guzek prawdopodobnie guzek pozapalny. 22 na 14 mm w. chłonny pod rozwidleniem, kilka innych węzłów śródpiersia widocznych w badaniu nie przekracza normy.
Powiększony w niewielkim stopniu, niejednorodny prawy płat tarczycy, struktury kostne w normie.
TK jamy brzusznej i miednicy małej:
pojedynczy, granicznej wielkości węzeł zaotrzewowy w sąsiedztwie lewego nadnercza, powiększonych znamiennie w. chłonnych nie ma.
Narządy miąższowe w normie, struktury kostne obszaru zbadanego bez zmian podejrzanych o mts.
O radioterapi wiemy tylko, że będzie 50 naświetleń, podczas których nie będzie chemioterapii.
[ Dodano: 2012-09-23, 14:56 ]
Bardzo proszę o radę, czy Mama powinna kontynuować chemioterapię czy jednak zdecydować się na radioterapię?
O radioterapi wiemy tylko, że będzie 50 naświetleń
Jesteś pewien, że 50?
Przede wszystkim nie wiem skąd decyzja o radioterapii, skoro nie wykonano TK po 2 cyklach chemioterapii - nie wiadomo nawet, czy zmiany da się objąć jednym polem wlotowym naświetlań, a jest to istotna informacja.
Zasadniczo w stadium III (a u mamy stwierdzono stadium IIIB wg Twojego opisu) najskuteczniejszym sposobem postępowania jest jednoczasowa radiochemioterapia. Najwyraźniej z powodu określonych przeciwwskazań (? - brak pełnej dokumentacji) z takiego leczenia mamę zdyskwalifikowano. W takim wypadku stosuje się czasem tzw. chemioterapię indukcyjną - zwykle 3 cykle, w iednym z badań klinicznych podano 2 w schemacie cisplatyna + winblastyna.
Jednak bez dokładnych informacji jaka dawka radioterapii jest planowana nie odpowiemy na pytanie co mama powinna zrobić - zresztą na tak postawione pytanie w ogóle nie możemy odpowiadać, ponieważ to mama musi decydować (wraz z lekarzem prowadzącym) o leczeniu. Możemy jedynie pomóc ocenić, czy mama leczona jest zgodnie ze standardami leczenia onkologicznego
Jednak bez dokładnych informacji jaka dawka radioterapii jest planowana nie odpowiemy na pytanie co mama powinna zrobić
Niestety nie znam dawki. Mama została skierowana do innego szpitala w którym przeprowadza się radioterapię i do Środy musi wyrazić zgodę na leczenie radioterapią.
W Czwartek natomiast mamy wizytę w Przychodni na konsultacji u drugiej Pani Doktor Radioterapeuty, która zdziwiła się, że nie zrobiono TK.
Ale z jakiego powodu chcą odstąpić od radiochemioterapii - czym to tłumaczą? Jakieś p/wskazania? Brak możliwości takiego leczenia w danym ośrodku? Jeśli nie tłumaczyli, to ja bym zapytała skąd ta zmiana planów.
Niestety nie tłumaczyli, dlaczego odstąpili od planów radiochemioterapii. Nie mówili nic o jakichkolwiek przeciwwskazaniach. Na pytanie dlaczego tyle naświetleń, powiedzieli, że taki mają system leczenia. W szpitalu nie ma Onkologa radioterapeuty, bo to tylko pododdział onkologiczny, więc konsultują się z Lekarzami radioterapeutami z innego szpitala na temat sposobów leczenia. W następną Środę (bo okazało się, że na jutro nie ma już miejsc) Mama idzie na rozmowę z Lekarzem radioterapeutą, by podpisać zgodę na radioterapię i może wtedy dowiemy się więcej dlaczego zmienili leczenie - być może w tym szpitalu zamierzają zrobić Tomografię(?).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Mapa forum
Formularz kontaktowy
FAQ
Grupy
Album
Rejestracja
Zaloguj
ten, który opisałeś skrótowo.
