Paulisiu pojedź jeszcze na konsultację do prof. Skłodowskiego do Gliwic. Bardzo szybko ten wynik przyszedł. Popłakałam się, kiedy to czytałam. Nie wiem czy fachowo się wyrażę, ale prof. Składowski jest chyba takim konsultantem leczenia za granicą. To on występuje w imieniu szpitala o zgodę na takie leczenie. W rozmowie powiedział kiedyś, że bardzo mało jest takich przypadków, ale jednak są i w Gliwicach takiej zgody udzielono. Dla Ciebie musi być teraz wybrane najlepsze leczenie bo organizm jest obciążony. Meteor sugeruje CyberKnife, ale jest jeszcze radioterapia protonowa mniej obciążająca. Pod Krakowem chyba jeszcze nie naświetlają, ale są Czechy czy Niemcy. Musisz się z tym zmierzyć i dasz radę. Czasami nie ma innego wyjścia jak tylko wziąć się w garść i działać. Ściskam mocno.
[ Dodano: 2017-05-24, 19:01 ]
Teraz widzę Twoją odpowiedź i Meteora. Powiem Wam, że dając tak duże dawki promieniowania wierzę, że lekarz nie chce źle, ale jeżeli są za duże to przecież ucinają drogę dalszego leczenia w razie wznowy. U nas było tak samo. W Opolu była taka duża dawka, że gdyby kolejna wznowa się potwierdziła to byłby koniec leczenia.
Ja byłam naświetlana jeszcze jako dziecko. A dawkę dostałam jak dla dorosłego. Dalsze naświetlania mogłby doprowadzić np. Do martwicy żuchwy itp. Profesor Kawecki powiedział, że to za duże ryzyko.
[ Dodano: 2017-05-24, 19:49 ]
Ja też miałam nadzieję na cyberknife. Ale moja onkolog od razu powiedziała, że nie. A Prof. Kawecki nawet o tym nic nie wspomniał. Powiedział tylko, że radioterapia na pewno nie. No i mam wziąć te 3 cykle chemii. Nie pamiętam nawet jakiej. Dowiem się w poniedziałek.
[ Dodano: 2017-05-24, 20:33 ]
Meteor, a jaką miałeś dawkę naświetlań?
Pauliśka... ogarnij się, weź papiery pod pachę i do Gliwic. Miałem CyberKnife po napromienianiu tradycyjnym, teraz Leśny ma. Skonsultuj się z lekarzami, którzy mają doświadczenie w używaniu CyberKnife. Prof. Kawecki jest mistrzem w swojej dziedzinie, ale nie zajmuje się CyberKnife.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Już sama nie wiem co robić. W poniedziałek mam jechać do DCO na ustalanie chemioterapii. Jutro jadę do Katowic do prof. Maciejewskiego pytać o to czy zoperuje mnie.
Byłam, rozmawiałam z Profesorem. Nie mogę mieć naświetlan cyberknife, bo są nacieki i jest to za duże. W grę wchodzi operacja. Pan Prof. Maciejewski podejmie się tej operacji. Niestety będę musiała uzbierać dużą sumę.
Pauliśka93,
A dlaczego operacja nie może się odbyć na koszt NFZ?
Pierw coś wspominałaś, że nie może być operacji tylko chemia a po niej ewentualnie operacja, skąd taka zmiana?
1. Radioterapia na obszar nosogardła z objęciem nacieku oraz węzła II strona lewa do dawki całkowitej
70 Gy w 35 frakcjach.
2. Radioterapia elektywna na układ chłonny grupy II-V obustronnie do dawki 50 Gy.
To tez dużo. Pytałam wczoraj dlaczego nie mogę mieć Cyberknife. Guz jest za duży i ma nacieki i dlatego. Gdyby to była wznowa miejscowa w nosogardle to i owszem, mogliby to u mnie zastosować.
Chociaż trochę tego nie rozumie, przecież CyberKnif jest urządzeniem bardziej precyzyjnym niż radioterapia standardowa, można naświetlać tylko chore miejsce.
Więc zdrowe tkanki będą mniej obciążone, niezależnie od wielkości guza, chyba?
Byłam w DCO. W czwartek będę miała PET. W poniedziałek idę już na oddział. Raczej dostanę 2 cykle chemii, a nie 3. W piątek jadę jeszcze do Gliwic do prof. Składowskiego. I prawdopodobnie w Gliwicach będę operowana.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum