1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi luminalny A
Autor Wiadomość
aga69 


Dołączyła: 05 Kwi 2014
Posty: 42

 #31  Wysłany: 2016-03-02, 08:48  


Pracowałam wczesniej kilka miesięcy na 1/4 etatu minimalnego wynagrodzenia, wiec ogólnie marnie.
_________________
Aga
 
urania 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 03 Maj 2010
Posty: 421
Pomogła: 178 razy

 #32  Wysłany: 2016-03-02, 15:50  


aga69 napisał/a:

dlatego zalezy mi na tym, zeby chcociaż mniej wiecej wiedziec jak to się odbędzie dalej.
Powiedzcie proszę te 3-5 tygodni... jak to wyglada? codziennie? jesli tak, to ile czasu to zajmuje?


Na bazie doświadczeń własnych.

Na kilka dni przed leczeniem: kilka godzin do dyspozycji zespołu planującego leczenie (wywiad lekarski, badanie ogólne, wyznaczenie obszaru napromieniania- symulator, itd.)

Napromienianie: 5 razy/tydzień, w dni robocze. Napromienianie + przygotowanie to kilka/kilkanaście minut. Godzinę ustala technik. To stała godzina każdego dnia. Mogą wystąpić opóźnienia.

W trakcie leczenia kilka wizyt kontrolnych u radioterapeuty (u mnie co 5 frakcji) – nie da się ominąć, bez tego technicy nie dopuszczą do napromieniania.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #33  Wysłany: 2016-03-02, 17:40  


Do tego co napisała Urania (pozdrowienia!) To jeszcze dojazd do zakładu radioterapii, kolejka, u mnie w sumie to było 3 godz codziennie. No i jeszcze (chyba pisałam) praca fizyczna od 2 lub 3 tygodnia radioterapii jest zbyt wyczerpująca. Moim zdaniem powinnaś być na zwolnieniu do 3 tygodni po zakończeniu radioterapii. Coś w tym jest, bo wszyscy lekarze bez słowa wystawiają zwolnienia nawet 2 mies po radioterapii - wystarczy powiedzieć że czujesz się słaba.
_________________
sprzątnięta
 
aga69 


Dołączyła: 05 Kwi 2014
Posty: 42

 #34  Wysłany: 2016-03-02, 17:46  


Dziękuję Wam bardzo, chyba mialam nadzieję, ze będzie łatwiej.
_________________
Aga
 
aga69 


Dołączyła: 05 Kwi 2014
Posty: 42

 #35  Wysłany: 2016-03-17, 12:00  


Dzis odebrałam wyniki, w poniedziałek mam przyjsc na kominek, nie za wiele rozumiem, ale chyba wygląda to dobrze? Proszę zerknijcie co myslicie o tym, czy jakies sugestie, o co mam pytac na konsyluim, zeby nie przegapic czegos waznego dla mnie.





rak wyniki pooperacyjnea1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1506 raz(y) 358 KB

rak wyniki pooperacyjnea2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1387 raz(y) 366,42 KB

rak wyniki pooperacyjnea3.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1391 raz(y) 743,93 KB

rak wyniki pooperacyjnea4.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1384 raz(y) 181,26 KB

_________________
Aga
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #36  Wysłany: 2016-03-17, 15:46  


Tak, chirurgicznie jest ok :)
Pytać możesz skrupulatnie o ilość i przebieg rth i następnie o hormonoterapię - czego się spodziewać w trakcie każdej z tych terapii, na co uważać, co kontrolować dodatkowo. Pytaj o wszystko co siedzi Ci w głowie, zapisz na kartce.
Mam nadzieję, że odezwą się tutaj do Ciebie jeszcze lepiej zorientowane w temacie.
Pozdrawiam serdecznie.
 
aga69 


Dołączyła: 05 Kwi 2014
Posty: 42

 #37  Wysłany: 2016-03-23, 12:53  


Jestem po kolejnym kominku, gdzie dostałam potwierdzenie że chemii nie będzie, dostałam skierowanie na radioterapię. Jutro czeka mnie pierwsze spotkanie z lekarzem radiologiem. Rejestratorka powiedziała mi o spotkaniu próbnym ?? co to znaczy ?
_________________
Aga
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #38  Wysłany: 2016-03-23, 15:11  


Nic nie znaczy, może skończyć się na wywiadzie, kartce z zaleceniami i opisem ryzyka i ustaleniem terminu na zrobienie tomografii. A może również być od razu zrobiona tomografia. Uwaga: To nie jest tomografia diagnostyczna, ma na celu dokładne zwymiarowanie Twoich narządów i służy do zaplanowania pól do naświetlania.
_________________
sprzątnięta
 
aga69 


Dołączyła: 05 Kwi 2014
Posty: 42

 #39  Wysłany: 2016-03-24, 16:27  


I tak było, dziękuję :-) byłam na czyms co nazwali symulator i na tomografie, trochę jestem porysowana, ale czuję, ze wszystko idzie w dobrym kierunku.
_________________
Aga
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #40  Wysłany: 2016-03-24, 17:21  


Nazywają to skrótowo symulator ale to dokładnie taki aparat jakim będziesz naświetlana, to już wiesz jak to będzie wyglądało. Te malunki to trzeba chronić przed zmyciem.
_________________
sprzątnięta
 
aga69 


Dołączyła: 05 Kwi 2014
Posty: 42

 #41  Wysłany: 2016-05-23, 17:31  


Witam ponownie i ponownie proszę o pomoc w zrozumieniu kolejnego etapu leczenia.
Jestem po radoterapii (25 naświetlen) i po brachyterapii.
Przy wypisie z oddziału dostalam zalecenie kontroli po 4-5 tygodniach i to jest przede mną.
Jest kilka spraw, które w ustach różnych lekarzy brzmiały różnie. Jeden mówił, że dostanę leki hormonalne już, a inny , że po 4 tygodniach. Jeden z lekarzy wspomniał dość stanowczo o tym, że byc może będzie konieczność chemicznej kastracji, drugi (który okazał się prowadzącym) milczy na ten temat i nie podejmuje tematu. Pierwszy zalecał ustnie konieczność konsultacji ginekologicznej, a u prowadzącego trochę na siłę wyciągnęłam tą informację i skierowanie na konsultację ginekologiczną pod kątem leczenia Tamoxifenem.
Ginekolog po zbadaniu wydał krótką notkę, że nie widzi przeciwskazań, ale zdziwiony byl tym, że ktoś mnie do niego przysłał, że on nie jest onkologiem i "nic mu do tego".
Prosze o kilka słów na temat dalszego leczenia hormonalnego i tej chemicznej kastracji.
O co chodzi? mam 47 lat - to pewnie ważne i jeszcze regularnie miesiączkuję.
_________________
Aga
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #42  Wysłany: 2016-05-23, 21:07  


Tamoxifen może powodować pogrubienie endometrium co może być "wstępem" do raka. W czasie brania tamoxifenu powinno się chodzić na regularne badania ginekologiczne, a przed kuracją należy ocenić czy endometrium nie jest pogrubione i czy nie ma żadnych polipów - w zasadzie to dobrze byłoby zrobić usg TW, więc ginekologowi jak najbardziej " do tego" ( może ten akurat nie wiedział, następnym razem miej przy sobie ulotkę do tamoxifenu).

Tamoxifen czy zaczniesz już czy za miesiąc to nie ma znaczenia.

Kastracja zawsze poprawia rokowania, ale ma oczywiście duże skutki uboczne. Twój rak akurat jest małoinwazyjny więc można zaryzykować zostawienie tak jak jest. Ale z drugiej strony guz był mocno zależny od estrogenu i zachorowałaś w stosunkowo młodym wieku, więc produkcja estrogenu przez następne kilka lat to zwiększanie ryzyka pojawienia się następnego guza. W obecnej rzeczywistości w Polsce niestety kastracja nawet u osoby po 45 roku życia podpada już pod klauzulę sumienia i może to jest powód niechęci lekarza do podjęcia tego tematu. W innych krajach miałabyś propozycję usunięcia operacyjnego jajników oczywiście do Twojej decyzji.
_________________
sprzątnięta
 
aga69 


Dołączyła: 05 Kwi 2014
Posty: 42

 #43  Wysłany: 2016-05-24, 17:12  


jakie są skutki uboczne kastracji chemicznej ? i na czym polega ?
_________________
Aga
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #44  Wysłany: 2016-05-24, 20:11  


Lekarz użył niefortunnego terminu, powinno się mówić "sztuczna menopauza". Polega na przyjmowaniu leków które hamują czynność jajników (w tym produkcję estrogenu). Objawy i skutki uboczne takie jak przy normalnym klimakterium tylko z reguły mocniej nasilone, plus czasami skutki zależne od przyjmowanego środka (są różne). Osobiście temat mnie nie dotyczy więc doświadczeń żadnych tu nie mam, ale zawsze mi się wydawało że chirurgiczne usunięcie jajników jest lepsze od kilkuletniego brania silnie działających leków zwłaszcza jeżeli nie ma już planów prokreacyjnych. Może ktoś z uczestników forum Ci napisze więcej bo jest tu parę osób które to przeszły.
_________________
sprzątnięta
 
kuna13 



Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 464
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 59 razy

 #45  Wysłany: 2016-05-24, 21:01  


Ja w czasie brania tamoxifenu chodziłam do ginekologa mniej więcej co 3 miesiące, raz miałam pogrubiałe endometrium i miałam łyżeczkowanie, po nie całym roku od rozpoczęcia hormonoterapii miałam usunięte jajniki i macicę z powodu mutacji w BRCA2 , od grudnia 2014 biorę Lamette. Skutki uboczne to oczywiście uderzenia gorącą u mnie dość częste do tego również uderzenia zimna, w kółko się ubieram i rozbieram😊, bezsenność totalna😞, przy tamosiu bardzo bolały mnie stawy teraz mniej.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group