1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi przewodowy inwazyjny
Autor Wiadomość
magenta 


Dołączyła: 05 Mar 2011
Posty: 9
Skąd: Warszawa

 #1  Wysłany: 2011-03-05, 20:21  Rak piersi przewodowy inwazyjny


Witam wszystkich na Forum,

Zarejestrowałam się tu niejako w imieniu swojej bliskiej kuzynki, u której właśnie wykryto guz lewej piersi; chcę jej w tej walce towarzyszyć i być razem z nią.

Kilka tygodni temu stwierdziła obecność guzka w lewej piersi.
Pierś lekko poszczypywała, więc uznała, że to nic groźnego.
Wkrótce jednak zauważyła, że brodawka zaczyna być wciągnięta, więc skonsultowała się z lekarzem dojeżdżającym do jej miejscowości z COI Ursynów.
Wykonane USG wykazało guzek wielkości 30 mm na 18 mm, o nieregularnych granicach, hypoechogenny, ze zwapnieniami.
Została też wykonana biopsja cienkoigłowa.
Ze wstępnym rozpoznaniem Tu mal (czyli guz złośliwy? [Tak / dop. Richelieu]) została skierowana do COI.
W piątek miała RTG płuc i BACC.
Chirurg onkolog powiedział, że wpisuje ją na listę do operacji.
18 marca mamy konsultację - z wynikami hispat i RTG.
Będziemy coś więcej wiedzieć na temat dalszego planowanego leczenia.
Chciałabym na bieżąco pisać, co się będzie dalej działo.

Wiem, że Forum DSS to najlepsze możliwe miejsce - zarówno jeśli chodzi o rzetelną wiedzę, jak i informacje. Nie mówiąc już o wsparciu.
Nie ukrywam, że na to bardzo liczymy.

Trzymam kciuki za wszystkich walczących - chorych, ich rodziny i bliskich.

Pozdrawiam,
magenta
 
magenta 


Dołączyła: 05 Mar 2011
Posty: 9
Skąd: Warszawa

 #2  Wysłany: 2011-03-18, 18:36  


Byłyśmy dziś w COI - chirurg onkolog stwierdził tylko tyle, że guzek jest większy, niż w opisie.
Wyniki biopsji gruboigłowej (5.03 miała pobierany materiał - cztery wkłucia) nie przyniosły jednoznacznej informacji - zostały znalezione komórki rakowe tylko w materiale z jednego wkłucia. Badanie zostało dziś powtórzone (trzy wkłucia).
Tyle wiemy na dziś - czekamy na telefon o wynikach tej biopsji i od razu kuzynka ma zgłosić się na oddział, gdzie będzie na nią czekać skierowanie.
Lekarz powiedział, że będzie operowana wkrótce po hospitalizacji.
Nawet nie wiem, o co w tej fazie pytać - chyba trzeba poczekać na jednoznaczne, konkretne wyniki.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
magenta
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #3  Wysłany: 2011-03-18, 18:57  


magenta napisał/a:
Nawet nie wiem, o co w tej fazie pytać - chyba trzeba poczekać na jednoznaczne, konkretne wyniki.

W zasadzie tak. Skoro znaleziono komórki nowotworowe, guz natychmiast kwalifikuje się do usunięcia.
Wtedy zostanie przebadany histopatologicznie, co pozwoli uzyskać dużo więcej informacji o jego stopniu złośliwości, stadium zaawansowania choroby i na tej podstawie ustalić kierunek dalszego leczenia.
Podczas zabiegu usunięcia guza powinna zostać wykonana procedura oznaczenia i przebadania węzła chłonnego wartowniczego.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
magenta 


Dołączyła: 05 Mar 2011
Posty: 9
Skąd: Warszawa

 #4  Wysłany: 2011-03-18, 19:07  


Wielkie dzięki, Richelieu, za tak szybką odpowiedź :)

O procedurze oznaczania węzła wartowniczego dziś Elizie wspomniałam - żeby koniecznie dopytała o to lekarza.
Jak będzie szła do szpitala, dla pewności napiszę jej to na karteczce.

Gdyby nie to forum, nie wiedziałybyśmy bardzo wielu rzeczy - robicie coś naprawdę bezcennego.

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam,
magenta
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #5  Wysłany: 2011-03-19, 11:16  


No to parę rzeczy które trzeba wiedzieć jak się zaczyna w COI.
Pacjent ma prawo do otrzymania wyniku z każdego badania jakie mu wykonano - ale wydają te wyniki (takie lekarze mają wytyczne - jeszcze nie doszłam od kogo) tylko "na wyraźne życzenie pacjenta" - to w teorii, bo w praktyce to trzeba się ostro upominać lub nawet wykłócać. Z tej pierwszej biopsji był wynik i ten wynik lekarz powinien wydrukować, przystawić pieczątkę centrum i wręczyć. Może tam jest jakieś wyjaśnienie dlaczego zlecił powtórzenie biopsji, bo jeżeli były komórki rakowe to nie wiem co ta powtórna biopsja miałaby wyjaśnić. A jak będzie ujemna to co? Nie wytnie?
Procedurę oznaczenia i badania węzła wartownika wykonuje się wtedy gdy jest szansa na zachowanie pozostałych węzłów, czyli nie stwierdza się w badaniu palpacyjnym i usg powiększonych węzłów chłonnych. Z tego co napisałaś nie wynika czy w usg sprawdzono te węzły. Ja bym się uparła żeby takie badanie przed operacją zrobić.
Guz jest spory, do rozważenia jest kwestia czy nie zastosować wstępnej chemioterapii, o to należy zapytać lekarza i nie można zadowolić się odpowiedzią "nie uważam że to potrzebne", niech powie dlaczego nie.
Czy kuzynka jest taka młoda (przed 35) że nie zrobiono mammografii, czy po prostu nie wspomniałaś o tym?
Poczytaj ten dział, może będziesz miała jeszcze jakieś pytania i pamiętaj że wszelkie negocjacje i ustalenia z lekarzem są możliwe przed hospitalizacją. Na oddziale albo się poddajesz proponowanemu leczeniu albo do widzenia (tak właśnie nie owijając w bawełnę stawiają sprawę).
_________________
sprzątnięta
 
magenta 


Dołączyła: 05 Mar 2011
Posty: 9
Skąd: Warszawa

 #6  Wysłany: 2011-03-20, 11:19  


Witaj,gaba,

Im bardziej się nad tym wszystkim zastanawiam, tym bardziej jestem chyba wkurzona.
Wizyty, jak pewnie wiesz, trwają po 5 minut - kolejki gigantyczne.
Eliza weszła, po kilku chwilach wyszła z drugiego gabinetu - już po powtórnej biopsji.

Przed samym jej wejściem do gabinetu przypomniałam jej o zapytaniu o wartownika i dalszą planowaną procedurę leczenia.
Powiedziała, że nie miała jak zapytać i dalej nic nie wie. Nie wie, dlaczego powtórna biopsja (tylko tyle, że komórki rakowe stwierdzono w jednym pobraniu), nie wie, co zdiagnozowano, żadnych szczegółów.

Co do mammografii - po prostu nie pamiętam. Być może nie była dawno wykonywana - kuzynka mieszka na wsi, co prawda teoretycznie jest świadoma różnych zagrożeń, no ale życie życiem. Ma 53 lata.
Co do węzłów - wydaje mi się, że pierwszy lekarz (ten, który robił jej USG i BAC) mówił, że nie są powiększone.

Po prostu nie mogę przestać myśleć o tym, co napisałaś - dziękuję za uczulenie mnie na wiele rzeczy.
Może uda mi się ją napuścić na zadanie tych wszystkich pytań - po prostu spiszę jej to szczegółowo na kartce przed wizytą.

Pozdrawiam,
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #7  Wysłany: 2011-03-20, 13:45  


Jeżeli ona się zgodzi to nic nie stoi na przeszkodzie żebyś weszła z nią i mówiła, jej rola może sprowadzać się do tego że po każdym Twoim pytaniu, będzie dodawała "no właśnie doktorze". Ale też wszystko trzeba mieć na kartce, bo zgubić się łatwo, a i lekarz jak widzi taką kartkę to już nie próbuje spławiać. Upomnieć się o mammografię, bo z tego co piszesz to diagnostyka jest prowadzona bez obejrzenia mammografii, mogą być małe guzki satelitarne łatwe do przeoczenia w usg. Czy nie ma opisu tego usg od którego się zaczęło? Jeżeli tam nie ma wyraźnego zapisu, że nie uwidoczniono węzłów w dole pachowym to trzeba jednak się upierać przy sprawdzeniu.
Nie chcę krakać, ale wygląda na to, że już postanowiono: obetniemy pierś, otworzymy pachę i zobaczymy co dalej. Pacjent jest bezbronny przy takim postępowaniu, bo zawsze za późno dowiaduje się że można było inaczej. Uczul ją chociaż, żeby nie podpisywała żadnej zgody bez dokładnego przeczytania i wyjaśnienia wątpliwości.
No i koniecznie musi dostać oba wyniki biopsji, bez tego to i tu na forum nikt nie będzie mógł cokolwiek podpowiedzieć. Pojechać tuż przed pierwszą w dzień kiedy przyjmuje lekarz wejść do gabinetu i powiedzieć, że chce koniecznie dostać wynik biopsji taki jaki jest.
No i jeszcze trzeba wiedzieć jedno: jeżeli lekarz zleca cokolwiek, badanie krwi, rtg, itp to następna okazja do rozmowy jest po wynikach. Trzeba wziąć skierowanie i nie wychodzić ale od razu zacząć pytać. Czekanie na okazję do spokojnej rozmowy nie ma sensu, bo to się nigdy nie zdarza. Nie jest łatwo, ale to rak.
_________________
sprzątnięta
 
Luna 



Dołączyła: 01 Mar 2011
Posty: 171
Skąd: Białystok
Pomogła: 27 razy

 #8  Wysłany: 2011-03-20, 13:48  


magenta, witaj. Proponuję żeby następnym razem Ty lub ktoś inny z rodziny wszedł razem z Twoją kuzynką do lekarza i jeżeli ona zapomni, sam zadał te pytania. Takie wizyty są bardzo trudne, często towarzyszy temu ta duży stres, że wielu informacji się nie zapamiętuje. Czasem też nie ma się odwagi zadać tych pytań, szczególnie gdy lekarz wydaje się bardzo nieprzystępny i zajęty. Ważne jest nastawienie: "To moje 5 minut!", zapisanie pytań na kartce i odczytanie ich. Kuzynka ma prawo zawsze wejść do lekarza z osobą zaufaną. Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki.
 
magenta 


Dołączyła: 05 Mar 2011
Posty: 9
Skąd: Warszawa

 #9  Wysłany: 2011-04-18, 20:33  


Dziś kuzynka została przyjęta na oddział w COI - jutro mastektomia.
Rozmawiałam z lekarzem prowadzącym, który też będzie ją jutro operował. Powiedział, że jest to:

rak przewodowy inwazyjny G2
HER2 ujemny
ER i PgR mocno dodatnie

i że rokowania przy takiej hormonozależności są dobre.

Mastektomia radykalna + węzły chłonne; mówi, że pierś jest mała, guz spory (powyżej 3 cm) - brodawka wciągnięta i naciek od wewnętrznej strony na skórę, więc nie ma co oszczędzać i trzeba usunąć wszystkie okoliczne węzły.

Chemii prawdopodobnie nie będzie, tylko radio- i hormonoterapia.

Z otrzymaniem wyników wygląda, że nie będzie robić problemów, ale to już po operacji.

Aha: przed Świętami będzie wypuszczona do domu, z drenem i butelką i oczywiście zaleceniami co do rehabilitacji ręki.

Tyle na razie - trzymajcie kciuki i zobaczymy, co dalej.
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #10  Wysłany: 2011-04-18, 20:54  


magenta, Trzymam kciuki i goraco pozdrawiam;)
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #11  Wysłany: 2011-04-18, 22:18  


Nie jestem lekarzem, ale to mi się nie podoba. Czytałaś te wszystkie historie tutaj, przy znacznie mniejszych guzach jest włączana chemioterapia.
Nie zapytałaś dlaczego nie ma wstępnej chemioterapii, czy się wykręcił od konkretnej odpowiedzi?
Kciuków nie ma co trzymać, bo to bardzo mało ryzykowna operacja, schody zaczynają się później. Co to znaczy "z zaleceniem do rehabilitacji", to nie będzie chodziła na zajęcia?
Nabuntuj ją, niech się uprze że chce konsultację u onkologa ogólnego w sprawie chemoterapii.
A tak ogólnie to niech rozmawia ze wszystkimi pacjentkami i wolontariuszkami i niech "się dowiaduje wszystkiego" ta wiedza jej się przyda, bo przecież będzie się leczyć latami.
_________________
sprzątnięta
 
magenta 


Dołączyła: 05 Mar 2011
Posty: 9
Skąd: Warszawa

 #12  Wysłany: 2011-05-13, 17:28  


Mamy wynik hispat:

Materiał: pierś i pacha lewa
Wynik badania makroskopowo:

Sutek lewy z zawartością dołu pachowego. Brodawka wciągnięta, w rzucie brodawki w okolicy zabrodawkowej guz (g) twardy kremowy o wym.ok. 1,5X1cm położony: 0,9 cm nad powięzią.
Pozostały miąższ bez zmian. x, xA, g, g+p, wa(3), wb(3), wc(3), wd(3), we(2).


Mikroskopowo:

Carcinoma ductale invasivum mammae
pT2NO
Lymphadenitis chronica (0/14)
Stopień złośliwości: G3 (architektonika-3, atypia-3, mitozy-2).

Inwazyjny rak przewodowy średnicy 2,1 cm z komponentem wewnątrzprzewodowym (CDIS, high-grade) typu litego sitowatego i mikrobrodawkowatego, w tym z martwicą.
Jednoznacznej angioinwazji nie stwierdzono.
Margines w głębi (powięziowy) 0,7 cm.
Brodawka bez obecności nowotworu.
Zbadano 14 węzłów chłonnych bez przerzutów.


We wtorek będzie wiadomo, co dalej. Lekarz prowadzący mówi o kilku cyklach CHTH z uwagi na wysoką złośliwość nowotworu, potem chyba Tamoxifen.

Powiedzcie mi, czy dobrze rozumuję: G3 to wysoka złośliwość. Ale przy tym mamy dużą hormonozależność i ujemny HER. Jednocześnie jest to CDIS - czyli szanse na radykalne wyleczenie są?

Pozdrawiam wszystkich.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #13  Wysłany: 2011-05-13, 18:41  


magenta napisał/a:
Carcinoma ductale invasivum mammae
pT2NO
Lymphadenitis chronica (0/14)
Stopień złośliwości: G3 (architektonika-3, atypia-3, mitozy-2).

Rak przewodowy inwazyjny piersi,
na podstawie badania histopatologicznego (p) stwierdzono:
guz o maksymalnym wymiarze ponad 20 do 50 mm (T2),
nie znaleziono obecności przerzutów do węzłów chłonnych (N0) w 14 przebadanych węzłach,
stwierdzono przewlekłe zapalenie węzłów chłonnych,
najwyższy stopień złośliwości G3 (wynik 3+3+2 na maksymalny = 9).

Rak jest mieszany, o dominującym komponencie raka przewodowego, ale z występującymi też elementami:
Cytat:
wewnątrzprzewodowym (CDIS, high-grade) typu litego sitowatego i mikrobrodawkowatego, w tym z martwicą


Cytat:
Lekarz prowadzący mówi o kilku cyklach CHTH z uwagi na wysoką złośliwość nowotworu

Na pewno słusznie.

Cytat:
Powiedzcie mi, czy dobrze rozumuję: G3 to wysoka złośliwość. Ale przy tym mamy dużą hormonozależność i ujemny HER.

Tak. G3 jest niekorzystne, za to wysoka hormonozależność i ujemny HER2 są korzystne.
Ze względu na wysoką hormonozależność lekarz powinien rozważyć zastosowanie hormonoterapii, o czym nie wspominasz.

magenta napisał/a:
Jednocześnie jest to CDIS - czyli szanse na radykalne wyleczenie są?

Nie jest to DCIS (=CDIS). Jest to rak, który posiada również (ale nie tylko) komponenty DCIS,
tak jak wyżej napisałem, cytując podany przez Ciebie wynik.

Szanse na radykalne wyleczenie są jak najbardziej - przede wszystkim ze względu na stosunkowo wczesne stadium zaawansowania, określone dla cech T2N0 na IIA (źródło), dla którego statystyki podają ok. 70-75 % pięcioletnich przeżyć.

Nie jest źle. :) :uhm!:
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
magenta 


Dołączyła: 05 Mar 2011
Posty: 9
Skąd: Warszawa

 #14  Wysłany: 2011-05-13, 18:50  


Richelieu,
Ogromnie Ci dziękuję za szybką odpowiedź. Faktycznie, trochę mi się pomyliło CDIS z DCIS - ot, oczy nie te i nadmierna szybkość interpretacji ;) . [To jest dokładnie to samo / R.]

Trochę odetchnęłam.
W poniedziałek lekarze omawiają dalszy tryb postępowania i będziemy we wtorek znać dalszą terapię.
A ja teraz zagłębiam się znów w lekturę artykułów z tego działu.

Pozdrawiam serdecznie.
 
magenta 


Dołączyła: 05 Mar 2011
Posty: 9
Skąd: Warszawa

 #15  Wysłany: 2011-08-17, 17:13  


Witam po przerwie i mam kilka pytań:

Jutro jest planowany czwarty, ostatni cykl CTH według schematu AC. I nie bardzo wiem, co dalej.
Poczytałam trochę artykułów z tego działu i wyszło mi, że przy takim wyniku hispat powinna mieć uzupełniająco Tamoxifen przez 5 lat. Jednak lekarz po operacji wspominał coś o radioterapii - a zgodnie z zaleceniami przy czystych węzłach chłonnych i mastektomii radykalnej chyba nie stosuje się RTH "z klucza".

Następne pytanie - jakie badania teraz powinna mieć. Doczytałam, że mammografia po roku, reszta, o ile są konkretne wskazania (RTG, morfologia itd).
Aha: będzie we wrześniu miała scyntygrafię, bo ma bóle kręgosłupa od dawna, RTG wykazało jakieś zacienienia.

Z góry dziękuję za wszelkie sugestie, co robić dalej.

Pozdrawiam wszystkich,
magenta
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group