Jest dokładnie tak jak Pani napisała, że Mama dostała chemioterapię z powodu zajęcia węzła chłonnego. Dziś rozmawiałyśmy z chemioterapeutą. Poniżej informacje z karty leczenia ambulatoryjnego (którą dostałyśmy dziś przy podaniu pierwszej chemioterapii)
Rozpoznanie: C50.9 Zasadn. (doczytałam w internecie że to oznacza Nowotwór złośliwy (sutek, nieokreślony) ale nie wiem co znaczy "Zasadn.")
Czy ktoś może mi coś powiedzieć o tym rodzaju chemioterapii? Jakich skutków ubocznych mozna się spodziewać? Może ktoś z forumowiczów ją stosował? Lekarz określił ją nazwą "biała" natomiast w internecie znalazłam określenie że jest to "żółta chemioterapia". Czym one się różnią?
Mama miała też zrobione badanie krwi. Podejrzewam że wyniki są dobre (w końcu podali jej chemię) ale jak już tu umieszczam wszystkie wyniki to te też wpiszę.
Kolejna chemioterapia za 3 tygodnie. Mama póki co czuje się dobrze. Po 8h od podania chemii zaczęła odczuwać mdłości więc zabrała tabletki przeciwwymiotne i jest ok. Mam nadzieję że tak już zostanie.
Podczas wizyty w CO przed podaniem II chemii lekarz wyczuł u Mamy w piersi (tej operowanej) krwiaka. Ten krwiak jest podobno w okolicach blizny po operacji oszczędzającej (Mama sama go nie wyczuwa). Niestety nie byłam z Mamą wtedy u lekarza a Mama spanikowana zapomniała zapytać co teraz z tym krwiakiem trzeba zrobić. Dlatego znowu tu jestem i proszę o radę. Czy ten krwiak sam się jakoś wchłonie? A jeśli nie to co z nim trzeba będzie zrobić?
Moje doświadczenia:
W jednej z piersi powstał bardzo duży krwiak , wskazana była interwencja chirurga – punkcja, w drugiej piersi mały krwiak wchłonął się sam.
Witam po dość długiej przerwie i jak zwykle proszę o odpowiedź na kilka nurtujących mnie pytań.
Moja Mama dopiero teraz (w czasie radioterapii, po operacji oszczędzającej i usunięciu węzłów chłonnych oraz po zakończeniu chemioterapii 6 kursów CMF ) miała pierwszy raz zbadany marker nowotworowy CA-15.3 i wyszedł na poziomie 27,4 U/mL. Czy w trakcie leczenia nie powinien być on na niższym poziomie? I dlaczego nie został zbadany przed operacją? Rozumiem że po zakończeniu leczenia będzie on badany co jakiś czas żeby sprawdzać czy nic się nie dzieje? Wtedy byłoby chyba dobrze mieć jakiś odnośnik - jaki ten marker był przed leczeniem i w ogóle.... a lekarze go nie zbadali
Poza tym po zakończeniu chemioterapii a przed rozpoczęciem radioterapii Mamy chemioterapeuta kazał jej brać lek hormonalny Nolvadex D. Mama brała ten lek przez niecałe 2 tygodnie po czym w dniu gdy zaczynała radioterapię inny lekarz kazał jej odstawić ten lek na czas radioterapii. Dla mnie to trochę dziwne żeby tak nagle przerywać leczenie hormonalne. I zastanawiam się czy w ogóle jakikolwiek sens miało przyjmowanie tego leku przez tak krótki czas....
I zastanawiamy się jeszcze w jaki sposób po zakończeniu radioterapii lekarze chcą ocenić efekty całego leczenia? Czy można wykonać jakieś badania żeby stwierdzić że zrobiono wszystko by rak dał nam w końcu spokój? Czy już ten niepokój zostanie na zawsze?
Przepraszam za mój niefachowy język i liczę na pomoc.
Pozdrawiam
Moja Mama dopiero teraz (w czasie radioterapii, po operacji oszczędzającej i usunięciu węzłów chłonnych oraz po zakończeniu chemioterapii 6 kursów CMF ) miała pierwszy raz zbadany marker nowotworowy CA-15.3 i wyszedł na poziomie 27,4 U/mL. Czy w trakcie leczenia nie powinien być on na niższym poziomie?
[...] Rozumiem że po zakończeniu leczenia będzie on badany co jakiś czas żeby sprawdzać czy nic się nie dzieje?
Trudno dokładniej odnieść się do zakresu wartości bez oznaczonej z okresu przed leczeniem,
poza stwierdzeniem, że obecna wartość jeszcze mieści się w normie (wynoszącej poniżej 30 U/ml).
Oczywiście marker ten powinien być badany także regularnie w dalszym okresie,
i nie może być traktowany jako jedyny czynnik diagnostyczny (porównaj odpowiedni fragment tego posta).
zagubiona34 napisał/a:
I dlaczego nie został zbadany przed operacją? [...] dobrze mieć jakiś odnośnik - jaki ten marker był przed leczeniem i w ogóle.... a lekarze go nie zbadali
To jest bardzo dobre pytanie do Twojego lekarza.
Podobnie także w sprawie przyjmowania Nolvadexu.
zagubiona34 napisał/a:
I zastanawiamy się jeszcze w jaki sposób po zakończeniu radioterapii lekarze chcą ocenić efekty całego leczenia? Czy można wykonać jakieś badania żeby stwierdzić że zrobiono wszystko by rak dał nam w końcu spokój? Czy już ten niepokój zostanie na zawsze?
Tak, regularne wykonywanie badań i monitorowanie skuteczności leczenie jest konieczne.
Zakres i częstość badań jest przedstawiona w Zaleceniach PUO (str. 131):
Cytat:
Obserwacja po leczeniu
Obserwacja chorych po leczeniu pierwotnym obejmuje badanie kliniczne i badania dodatkowe.
Schemat badań klinicznych:
– pierwsze 2 lata – rytm co 3 miesiące,
– 2-5 lat – rytm co 6 miesięcy,
– powyżej 5 lat – co 12 miesięcy.
Schemat badań dodatkowych:
– mammografia – co 12 miesięcy (w przypadku chorych po leczeniu oszczędzającym – pierwsze badanie po 6 miesiącach, następnie po 12 miesiącach),
– inne badania (w tym, rentgenografia klatki piersiowej i biochemiczne badania krwi) – w zależności od indywidualnych wskazań,
– badanie ginekologiczne i cytologiczne – co 12 miesięcy (wykonywanie rutynowo badania ultrasonograficznego i biopsji endometrium nie jest zalecane, w tym również chorych leczonych uzupełniająco TAM).
Niestety niepokój związany z chorobą onkologiczną pozostanie.
Wprawdzie po kilku pierwszych latach pomyślnych rezultatów leczenia prawdopodobieństwo wznowy choroby znacząco maleje,
jednak pozostaje pewne ryzyko i dlatego kontrole onkologiczne, choć z mniejszą częstością, konieczne będą nadal.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Poza tym po zakończeniu chemioterapii a przed rozpoczęciem radioterapii Mamy chemioterapeuta kazał jej brać lek hormonalny Nolvadex D. Mama brała ten lek przez niecałe 2 tygodnie po czym w dniu gdy zaczynała radioterapię inny lekarz kazał jej odstawić ten lek na czas radioterapii. Dla mnie to trochę dziwne żeby tak nagle przerywać leczenie hormonalne. I zastanawiam się czy w ogóle jakikolwiek sens miało przyjmowanie tego leku przez tak krótki czas....
W praktyce klinicznej hormonoterapię stosuje się zarówno z radioterapią , jak i po jej zakończeniu. Ewentualnej przewagi żadnej z w/w sekwencji dotychczas nie zweryfikowano.
Cytat:
Nie ustalono również optymalnej sekwencji tamoksyfenu i trastuzumabu w odniesieniu do radioterapii , aczkolwiek wydaje się , ze równoczesne leczenie jest względnie bezpieczne.
Źródło: Rak piersi. Praktyczny przewodnik dla lekarzy pod redakcją Jacka Jassema i Macieja Krzakowskiego.
Tak więc wszystko jest ok., do hormonoterapii Mama wróci po zakończeniu radioterapii.
Jednocześnie chciałam sprostować gdyż właśnie po bardzo dokładnym przejrzeniu wszystkich Mamy wyników (a uzbierała się już tego cała teczka) znalazłam w wynikach krwi sprzed operacji marker CA 15.3 na poziomie 26,2 U/mL. Czyli jednak go zbadali Czasami mam wrażenie że lekarze nic nam nie mówią, ale najważniejsze że działają Ale zastanawiam się dlaczego marker przed operacją był niższy niż teraz w trakcie leczenia? Czy mamy się tym przejmować czy poczekać do końca leczenia i potem go tylko regularnie badać? W końcu i tak mieści się w normie.
Przepraszam że tak ciągle się dopytuje być może o szczegóły, ale już tak mam że wszystko chciałabym wiedzieć i niczego nie przeoczyć. A lekarze są bardzo skąpi w swoich wypowiedziach i gdyby nie to forum to pewnie nadal niewiele bym wiedziała.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-10-31, 19:47 ] Marker pozostaje praktycznie na tym samym poziomie, różnica pomiędzy 26,2 a 27,4 nie jest znacząca.
Witam,
Rok temu otrzymałam na tym forum ogromną pomoc i wsparcie. Tym razem znowu proszę o pomoc w interpretacji wyników.
W kwietniu 2012 r. Mama zachorowała na raka piersi (Inwazyjny rak przewodowy piersi NHG1, pT1c, pN1a). Wykazano obecność receptorów estrogenowych w ponad 75% jąder komórek nowotworowych. Wykazano obecność receptorów progesteronowych w ponad 75% jąder komórek nowotworowych. WYNIK OZNACZENIA GENU HER2/neu metodą FISH za pomocą Path Vysion HER2 DNA Probe Kit. Wynik końcowy: Brak amplifikacji Genu HER-2.
Mama przeszła operację oszczędzającą i usunięto węzły chłonne bo były w nich przerzuty. Potem miała chemię 6 razy Schemat: CMF (iv). 5 tygodni naświetlania (zakończone w listopadzie) i przyjmuje tabletki hormonalne Nolvadex.
Kilka dni temu Mama miała robione USG jamy brzusznej i wynik bardzo nas zaniepokoił.
„Wątroba prawidłowej echogeniczności, niepowiększona, w segmencie IV widoczna jest lita, nieco hypoechogenna zmiana o średnicy 23 mm (niewidoczna przed rokiem) – obraz budzi podejrzenie meta. Wskazane badanie KT lub MR, poza tym miąższ bez zmian ogniskowych w badaniu USG”.
USG było robione poza Centrum Onkologii. Wczoraj byłyśmy w CO na konsultacji u pani onkolog, która opiekuje się Mamą po zakończonym leczeniu. Onkolog zleciła badanie krwi (m.in. próby wątrobowe i marker nowotworowy CA-15.3). TK będzie dopiero 24 czerwca. Dziś telefonicznie onkolog powiedziała że wyniki krwi wyszły dobre (niestety nie mogę ich wkleić bo jeszcze ich nie odebrałyśmy) i mamy spokojnie czekać do czerwca na TK. Lekarka nie potrafiła powiedzieć czy to jest przerzut czy coś innego.
Bardzo się niepokoimy i nie wiem czy powinnyśmy czekać aż do czerwca z tym TK czy próbować gdzieś wykonać takie badanie prywatnie. Może ktoś z forumowiczów potrafi doradzić gdzie w Poznaniu można prywatnie wykonać TK i jaki byłby koszt takiego badania?
Co do weryfikacji wyniku tego USG (czy to jest przerzut, czy coś innego) niestety nasze forum nie pomoże,
widać tylko to, co jest w opisie: że lekarz podejrzewa tę zmianę o charakter przerzutowy.
Wyniki badań krwi i markera nie są pod tym względem na tyle czułe/precyzyjne, by na ich podstawie coś w tej kwestii rozstrzygać.
Moim zdaniem w odpowiedzi na pytanie o zasadność przyśpieszenia terminu wykonania TK
pomogłaby opinia lekarza, czy wynik tego badania może istotnie wpłynąć na sposób dalszego leczenia,
np. czy istnieje możliwość, że zmianę w wątrobie przy odpowiednich okolicznościach można i warto byłoby usunąć.
Jeśli okazałoby się, że jest to niemożliwe lub niecelowe, wówczas raczej wykonanie TK planowo za miesiąc
nie wpłynie na leczenie nieinwazyjne (najprawdopodobniej chemioterapię).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Wątroba niepowiększona.
Przywnękowo w segmencie 4 ognisko ok.20 mm, słabo wyodrębniające się z miąższu wątroby, o nieznacznie obniżonej gęstości.
W fazie tętniczej wykazuje wzmocnienie kontrastowe, w fazie wrotno-miąższowej nadal ma nieznacznie wyższą gęstość od reszty miąższu.
Na zdjęciach po 5 min. Gęstość nieznaczenie niższa niż pozostałego miąższu wątroby. Ognisko może odpowiadać FNH.
Innych zmian ogniskowych w wątrobie nie stwierdza się.
Drogi żółciowe wewnątrz i zewnątrzwątrobowe niepowiększone.
Śledziona jednorodna.
Trzustka niepowiększona.
Nadnercza prawidłowe.
Nerki bez cech zastoju i cech procesu rozrostowego.
W dolnym biegunie nerki lewej torbiel o przekroju 40 mm.
Nie stwierdza się powiększonych węzłów chłonnych w przestrzeni dookoła dużych naczyń.
Kościec objęty badaniem bez przebudowy budzącej podejrzenie ognisk meta.
Wnioski: Charakter ogniska przemawia za zmianą łagodną. Konieczne jednak ścisłe monitorowanie zmiany badaniem USG co 3 m-ce. Jeżeli obraz w USG stabilny, to kontrolne TK za rok.
Niestety nie byłam z Mamą gdy odbierała wynik i mam kilka pytań, może ktoś na forum mi pomoże.
Co oznacza zapis "Ognisko może odpowiadać FNH"?
Czy takie zmiany można usuwać operacyjnie?
Lekarz opisujący wynik stwierdza że jest to raczej zmiana łagodna i zaleca kontrolne usg co 3 miesiące. Ale może lepiej byłoby tą zmianę usunąć i przebadać i mieć spokój? Takie kontrolne usg co 3 miesiące jest dość stresujące i Mama będzie musiała dojeżdżać prawie 100 km do CO by je wykonać. Zdaję sobie sprawę że CO ma mnóstwo pacjentów, ale czy np. można by usunąć tę zmianę w innym szpitalu. Czy coś takiego jest w ogóle praktykowane? Czy operację musiałby wykonać chirurg-onkolog czy zwykły chirurg wystarczy?
Zmianę FNH znaleziono u mnie w 2008 roku w trakcie diagnozowania raka piersi.Początkowo zmiana miała około 5,5 cm ,weryfikowana dwukrotnie w odstępach 3 miesięcy RM,następnie USG,ostatnio TK .Zmiana ma tendencję malejącą ,obecnie to 30 x 19 x 20 mm.Jest to zmiana łagodna ,którą należy stale kontrolować.
Tutaj link o postępowaniu w przypadku takich zmian:
http://www.czelej.com.pl/...%20roz%2027.pdf
Witam,
trochę mnie tu nie było. Mama cały czas jest pod opieką centrum onkologii. Ostatnio bardzo koli ja prawe kolano. Reumatolog podejrzewał torbiel Bakera, ale usg to wykluczyło. Poniżej wynik
"W zachyłku nadrzepkowym oraz kaletce przedrzepkowej, podrzepkowej powierzchni i głębokiej bez cech wysięku i przerostu błony maziowej. Więzadło rzepki, troczki rzepki, więzadło poboczne piszczelowe i strzałkowe o zachowanej ciągłości. Przy przyczepie rozcięgna m.czworogłowego do rzepki obecne drobne osteofity - cechy entezopatii. Pod więzadłem pobocznym strzałkowym cechy niewielkiego wysięku. Ciało Hoffy prawidłowe. Pole łąkotki przyśrodkowej bez cech istotnej patologii, pole ąkotki bocznej o niejednorodnej echogeniczności z cechami zwyrodnienia.
Chrząstka szkilista w stawie rzepkowo-udowym oraz na dostępnej badaniu powierzchni kłyci kości udowej niejednorodna, ścieńczała po stronie bocznej. W obrębie dołu podkolanowego nie uwidoczniono przestrzeni płynowych. Na krawędziach kostnych powierzchni stawowych obecne osteofity - głównie po stronie bocznej"
Mama ma 57 lat. Czy te zmiany są raczej zwyrodnieniowe czy mogą mieć charakter nowotworowy? Mama miała jakoś na początku roku robioną scyntygrafię kości i była ok. Proszę o pomoc jeżeli ktoś w ogóle jest w stanie rozwikłać ten opis usg. Wizytę u reumatologa mamy za tydzień a w centrum onkologii w lipcu.
Czy te zmiany są raczej zwyrodnieniowe czy mogą mieć charakter nowotworowy?
Zmiany osteofityczne są typowe dla stanów zwyrodnieniowych,
w tym kontekście podany przez Ciebie zapis wyniku USG nie wydaje się wprost podejrzany onkologicznie,
tym bardziej, że zmiany te znajdują się daleko od ogniska pierwotnego (piersi)
i gdyby miały mieć charakter przerzutowy, byłoby dość prawdopodobne, że inne podobne wystąpiłyby także w innych bliższych lokalizacjach, np. do kości kręgosłupa, czego nie wykazała wykonana wcześniej scyntygrafia.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum