mam 30 lat i własnie sie dowiedziałam że mam raka
rozpoznanie patomorfologiczne carcinoma ductale invasinum nhg 2
po kontroli w poradni onkologicznej powiedziano mi iż rak jest nieoperacyjny
gdyż guz jest duży 5 cm i sa wezły chłonne powiekszone jeden na 2 cm.
czeka mnie poł roku hemioterapi i niestety piersi nie da sie uratować .
boje sie strasznei mam małe dzieci 3 lata i 6 czy mam szanse z tego wyjśc.
prosze o odpowiedz jakie sa rokowania.
mialam rtg klatki piersiowej i usg brzucha bedzie czy nie ma przerzutów
wyników jeszcze nie znam.
po kontroli w poradni onkologicznej powiedziano mi iż rak jest nieoperacyjny
gdyż guz jest duży 5 cm i sa wezły chłonne powiekszone jeden na 2 cm.
czeka mnie poł roku hemioterapi i niestety piersi nie da sie uratować .
Z tego wynika, że chorobę wykryto w raczej dość zaawansowanym stadium,
przy wielkości guza rzędu 5 cm (cecha T2/T3) i średnim stopniu złośliwości (NHG2)
trzeba liczyć się z tym, że powiększony węzeł może być zajęty przerzutowo.
Na takie stadium wskazuje także zaproponowane przez lekarza postępowanie: chemioterapia przedoperacyjna,
co jest spotykane zwłaszcza (choć nie tylko) w bardziej zaawansowanych stadiach choroby.
W tej sytuacji przewidywanie lekarza o braku możliwości uratowania piersi wygląda na uzasadnione.
To oczywiście są tylko przypuszczenia, choć dość prawdopodobne;
bardziej wiążąco można będzie ocenić to po analizie wyników o których mówi Absenteeism (zobacz ten post).
majka1 napisał/a:
boje sie strasznei mam małe dzieci 3 lata i 6 czy mam szanse z tego wyjśc.
prosze o odpowiedz jakie sa rokowania.
mialam rtg klatki piersiowej i usg brzucha bedzie czy nie ma przerzutów
wyników jeszcze nie znam.
Jeśli okaże się, że poza ewentualnymi przerzutami do węzłów chłonnych nie występują przerzuty odległe,
wówczas szanse na wyleczenie są realne.
Na rokowanie poza wymienionymi mają wpływ także inne czynniki, których obecnie nie znamy:
wartości poszczególnych receptorów, ich konfiguracja.
Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
miałam robione usg piersi na którym jest guz wielkosci 2,5 cm na 2 i powiekszone wezły chłonne jednak na badani w klinice onkologi Pani onkolog zmierzyła guz specjalną linijką i wyszło ze guz ma 5 cm a wezły chłonne 2 cm. na mammografio nie było nic za bardzo widać gdyż ze wzgledu na mój wiek 30 LAT mam jeszcze dużo gruczołów mlecznych a nie tłuszczowych dlatego obraz nie był widoczny. guz wyczułam 2 miesiace temu jeszcze dwa ;lata temu karmiłam ta piersią 9 miesiecy. czy ten guz już mogł być?? To jest możliwe. / Richelieu
w 2010 roku tak dla siebie zrobilam badania laboratoryjne na obecnosc 4 specyficznych mutacji w obrębie genu BRCA1 najczesciej wystepujace mutacje predysponujące do zachorowania na raka piersi jajników wynik
NIE WYKRYTO MUTACJI
Witam sporo czasu mineło od mojego ostatniego wpisu .
Jestem po 6 cyklach chemioterapii, 4 stycznia miałam operacje radykalną mastektomię czekam teraz na wyniki histopatologii.
W czasie chemioterapii były robione dodatkowe badania okazało sie ze estrogen i progesteron jest ujemny
natomiast her2 (+++) ki 67 - 2%.
Wiem juz ze ten rodzaj raka jest bardzo zlosliwy na szczescie jest lek herceptyna która dostane prawdopodobnie po radioterapii.
Teraz czekam na wyniki , odległych przerzutów nie ma.
mimo to chce po zakonczeniu leczenie prywatnie wykonac badanie PET zeby miec pewnosc czy nic nie zostało
_________________ "W życiu bowiem istnieją rzeczy,
o które warto walczyć do samego końca."
@majka1
Sugerowałabym przedyskutowanie zasadności wykonania PET-a z onkologiem.
Poniżej zalecenia PUO z 2011 na temat wskazań do wykonani PET w raku piersi:
Cytat:
Wskazania do badania 18FDG PET w raku piersi są ograniczone. Badanie 18FDG PET:
—nie jest przydatne w ocenie zaawansowania pierwotnego ogniska raka piersi i w wykrywaniu obecności przerzutów do regionalnych węzłów chłonnych;
—ułatwia ocenę odpowiedzi na wstępną CTH, ale nie ma udowodnionej przydatności w praktyce klinicznej;
—może być wykorzystywane w rozpoznawaniu nawrotu po leczeniu radykalnym, kiedy wyniki innych badań obrazowych są niejednoznaczne, a rezultat badania może zmienić strategię leczenia;
—może ujawnić bezobjawowe ogniska przerzutów do odległych narządów (wskazanie względne — na ogół nie ma wskazań do poszukiwania przerzutów).
Rozumiem tylko po zakonczeniu leczenia zazwyczaj jest wykonywane badanie rtg klatki piersiowej i usg brzucha jesli jest ok to nie robią nic wiecej a kto dam mi gwarancje ze nie ma nic w głowie czy kosciach dlatego własnie chce wykonac to badanie oczywiscie zdaje sobie sprawe ze mimo dobrego wyniku moze po jakims czasie znów guz powstac ale ja wole wczesniej sprawdzic czy cos nie zostało
_________________ "W życiu bowiem istnieją rzeczy,
o które warto walczyć do samego końca."
Rozumiem tylko po zakonczeniu leczenia zazwyczaj jest wykonywane badanie rtg klatki piersiowej i usg brzucha jesli jest ok to nie robią nic wiecej
Niekoniecznie, wszystko zależy od potrzeb.
W tabeli 19 (str. 240) linkowanych wyżej zaleceń PUO zamieszczono dotyczące obserwacji po radykalnym leczeniu z powodu raka piersi.
Cytat:
a kto dam mi gwarancje ze nie ma nic w głowie czy kosciach dlatego własnie chce wykonac to badanie
Nikt i nic.
Cytat:
dlatego własnie chce wykonac to badanie
"Czysty" PET to także nie gwarancja, że w dniu jego wykonania wszystko jest ok.
Cytat:
oczywiscie zdaje sobie sprawe ze mimo dobrego wyniku moze po jakims czasie znów guz powstac
Racja, ale należy również dopuścić alternatywę , że guz/mikroprzerzuty może/mogą być podczas badania a badanie go nie wykaże. To mój przypadek : ) Taka sytuacja wynika z czułości badania.
Nie odbierz mylnie moich intencji, nie jest moim zamiarem odwieść Cię od badania PET , zasugerowałam tylko skonsultowanie z onkologiem i to wszystko.
Piszę to co wiem dla ogółu czytających, ale zwłaszcza dla tych pacjentek, które czują się rozżalone , że nie zostały skierowane na PET przez onkologa. Bardzo często to słyszę i to w bardzo różnym kontekście. Nie zawsze mamy rację : ), nie zawsze to badanie jest uzasadnione, zalecenia sformułowane przez mądrych ludzi wkleiłam w moim wcześniejszym wpisie.
wczoraj dostałam wynik hist. okazało sie ze na 23 - 16 wezły zajete guz naciekał na 7 cm(wciagał brodawke. Dostałam oznaczenie patologa T4N3 wiem ze to nie rokuje zle tym bardziej ze mam 30 lat i her 2(+++) jednak na razie odległych przerzutów nie ma a nie moge dostac hercypotyny która mogła by mnie uchronic przed przerzutami. Od 11 lutego zaczynam radioterapie. Na szczescie w marginesach nie było komórek nowotworowych. Powinnam dostac herceptyne jednak pani która zajmowała sie mna w czasie chemii twierdzi ze nie moge dostac nfz w tym stadium raka nie refunduje??? jak mam teraz zyć mam czekac na przerzuty moze wtedy dostene herceptyne nie rozumiem tego prosze o pomoc!!!
_________________ "W życiu bowiem istnieją rzeczy,
o które warto walczyć do samego końca."
Powinnam dostac herceptyne jednak pani która zajmowała sie mna w czasie chemii twierdzi ze nie moge dostac nfz w tym stadium raka nie refunduje?
Ze względu na uwarunkowania medyczne (HER2:3+) herceptyna mogłaby być zastosowana
(zaryzykuję tezę, że nie bez spodziewanych większych lub mniejszych korzyści).
Tak dzieje się w tego typu nowotworach (tj. HER2 dodatnich) w stadiach zaawansowania IC - IIIA,
dla których NFZ przewiduje zastosowanie takiego leczenia (zobacz: ten post).
Niestety, dla stadium IIIC, jak w Twoim przypadku (dla cech: dowolne T i N3), NFZ nie przewiduje takiej możliwości,
więc niestety pani która podała Ci taką informację pod tym względem ma rację
(mam na myśli fakt odmowy refundacji przez NFZ, nie zaś samą medyczną 'zasadność' takiej odmowy).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum