[jola_5]

Witam wszystkich,
Jestem nowa na tym forum, mam nadzieję że pomożecie rozwiać moje wątpliwości.

1.5 roku temu moja mama zachorowała na raka piersi,
był to nowotwór złośliwy z przerzutami do węzłów chłonnych pachowych.
Przeszła radykalną mastektomię, 6 cyklów chemii i radioterapię.

W zeszłym miesiącu tomografia wykazała istnienie guzka na wątrobie i guzków w płucach. Z tego względu skierowano ją na badanie PET-TK

Oto wynik (wklejam tylko część):
głowa i szyja: dość symetrycznie podwyższony metabolizm znacznika w topografii migdałków podniebiennych (SUV max. do 5,4 po stronie prawej) i pojedynczych węzłach chłonnych szyjnych głębokich górnych obustronnie (wlk po stronie lewej do około 14x7,5mm) - odczynowe? do oceny klinicznej

klatka piersiowa: w topografii loży pooperacyjnej widoczne odcinkowe mierne pobudzenie metaboliczne tkanek miękkich wzdłuż ściany przedniej klatki piersiowej oraz w obrębie dołu pachowego po str lewej - SUV max. do 2,2 - zmiany odczynowe? - do oceny w badaniu usg
Dyskretne pasmowate zwłóknienia w płacie górnym płuca lewego - w wywiadzie przebyta RTG terapia. Skąpe zwłóknienia w szczytach płuc obustronnie oraz nieco bardziej nasilone u podstawy płata środkowego płuca prawego (segm. 5) i języczka płuca lewego .

jama brzuszna i miednica: metabolizm znacznika w obrębie wątroby niejednorodnie zachowany, lecz bez jednoznacznych ognisk patologicznego metabolizmu glukozy. W zakresie obu płatów wątroby (głównie prawego) widoczne nieliczne zmiany hipodensyjne, bez cech patologicznego metabolizmu glukozy.

Wnioski: bez uchwytnych ognisk patologicznie podwyższonej aktywności znacznika typowych dla procesu npl z wysokim metabolizmem glukozy. Zmiany w obrębie wątroby nie wykazują cech wzmożonego metabolizmu glukozy - ze względu na warianty aktywności metabolicznej ognisk nowotworowych wskazana korelacja z obrazem klinicznym i badaniami radiologicznymi (MR jamy brzusznej).

Mama była u onkolog jednak nie miała czasu i wizytę ma dopiero w przyszłym tygodniu. Czy może ktoś mi powiedzieć, co oznacza ten wynik, czy należy się martwić? Czy te zmiany w węzłach i bliźnie pooperacyjnej to zmiany zapalne czy nowotworowe?

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi i zainteresowanie

[Richelieu]

jola_5 napisał/a:

Czy te zmiany w węzłach i bliźnie pooperacyjnej to zmiany zapalne czy nowotworowe?

Nie można tego jednoznacznie ocenić i tak właśnie opisuje ten wynik lekarz:
konieczna jest dalsza weryfikacja tych zmian w innych badaniach.

jola_5 napisał/a:

co oznacza ten wynik, czy należy się martwić?

Przedstawiony przez Ciebie wynik PET-TK jest onkologicznie niejednoznaczny,
ale bardzo podejrzanie wygląda wcześniejsze TK, o którym piszesz:

jola_5 napisał/a:

W zeszłym miesiącu tomografia wykazała istnienie guzka na wątrobie i guzków w płucach. Z tego względu skierowano ją na badanie PET-TK

Także dotychczasowa historia choroby i jej zaawansowanie wykraczające poza miejscowe w czasie rozpoczęcia leczenia
są czynnikami wymagającymi podwyższonej czujności i w tym kontekście podany przez Ciebie wynik jest o tyle niepokojący,
że ujawnione w nim zmiany niestety mogą mieć charakter zmian o charakterze przerzutowym.

W tej sytuacji lekarz powinien dążyć do wyjaśnienia charakteru zmian w płucach i wątrobie
poprzez proponowane przez lekarza opisującego wynik PET badania USG, MRI,
ewentualnie także w kolejnych tego samego rodzaju (najlepiej na tym samym sprzęcie i przez tego samego lekarza)
badaniach porównawczych wykonanych po pewnym czasie, np. za 3 m-ce,
chyba, że uzna za wskazaną bardziej pilną diagnostykę (np. pobranie i przebadanie wycinka ?)
ale to mogłoby być uzasadnione jeśli np. zmiany te byłyby dość znaczne w poprzednim badaniu TK,
którego wyniku nie podajesz, więc trudno wypowiedzieć się, czy byłoby to zasadne.


Pozdrawiam i witam Cię na forum.

[jola_5]

Dziękuję za wyjaśnienie, wstawiam opis TK:

Skąpe nawarstwienia opłucnych szczytowych. Niewielkie obszary mlecznej szyby w lewym szczycie i segmencie 3 płuca lewego. Drobna zmiana naciekowa w segmencie 5 płuca prawego. W płucu prawym dwa guzki podopłucnowe o średnicach 4 i 6mm. W wątrobie podtorebkowo w segmencie ognisko silnego wzmocnienia pokontrastowego wielkości 12x8mm, ponadto kilka ognisk hypodensyjnych - celowe wielofazowe badanie TK jamy brzusznej. Ewidentnych cech rozsiewu do kośćca nie uwidoczniono.

[ Dodano: 2015-07-28, 21:25 ]
Rozumiem, że zmiany w tomografii mogą wskazywać na przerzuty, mimo że badanie PET-TK jest niejednoznaczne? Czy badanie rezonansem może dać wyjaśnienie co to za zmiany?

Myślałam, że badanie PET-TK jest najdokładniejszym badaniem który może wskazać na zmiany nowotworowe niewykrywane właśnie w takich badaniach jak TK czy MRI

[Richelieu]

jola_5 napisał/a:

wstawiam opis TK:

Zasadniczo nie wnosi on czegoś nowego do tego co wcześniej napisałem: nie wskazuje jednoznacznie na to, by zmiany te z dużym prawdopodobieństwem były podejrzane nowotworowo.
Dla przykładu niewielkie kilkumilimetrowe guzki w płucach mogą być np. zmianami o charakterze pozapalnym,
chociaż to oczywiście nie wyklucza, że mogą też być przerzutami nowotworu.

jola_5 napisał/a:

Czy badanie rezonansem może dać wyjaśnienie co to za zmiany?

Może, ale nie musi.
Biorąc pod uwagę podane przez Ciebie dwa wyniki (TK i PET-TK) bez jednoznacznie przerzutowych zmian
obawiam się, że wynik MRI także może nie być jednoznacznie (tj. z dużym prawdopodobieństwem) rozstrzygający.

jola_5 napisał/a:

Myślałam, że badanie PET-TK jest najdokładniejszym badaniem który może wskazać na zmiany nowotworowe niewykrywane właśnie w takich badaniach jak TK czy MRI

Każde z nich ma inną charakterystykę i do czego innego nadaje się najlepiej.
Jeśli mach chęć i czas, możesz poszperać w tym dziale naszego forum (a także w necie) na ten temat.

[jola_5]

Z wolnej chwili na pewno zajrzę i poczytam o tym.

Więc w sumie można powiedzieć że badanie PET nic nie wniosło bo jednak niepewność nadal pozostaje. Skoro MRI też może nie dac jednoznacznej odpowiedzi nie wiadomo jakie badania wykonać dalej. Wszyscy się martwimy, bo jednak przy każdym "ukłuciu" i drobnym bólu człowiekowi pierwsze przychodzi na myśl że to znowu rak.
Niestety chemia uszkodziła mojej mamie nerwy obwodowe w konsekwencji czego porusza się o dwóch kulach. Od ponad roku jeździ na różne rehabilitacje ale widoczność poprawy jest znikoma. Dlatego gdy dowiedziała się że wyszły jakieś guzki w badaniu, i gdyby się okazały nowotworowe i znowu będzie trzeba rozpocząć leczenie, jest przerażona że po kolejnej chemii może całkiem przestać chodzić.