rak płasko nabłonkowy przełyku- operacja, rokowania
U mojej (55 l) mamy dwa miesiące temu stwierdzono raka płasko nabłonkowego przełyku w górnej jego części.
Oczywiście szybko wyrobiona karta Dilo i standardowa procedura leczenia. Sytuacja zdrowotna mojej mamy jest na tyle skomplikowana że kilkanaście lat wcześniej stwierdzono u niej raka piersi. Po mastektomii i leczeniu chemio i radioterapią wiązki promieniowania, które wówczas dostała były na tyle wysokie że obecnie nie może być leczona radioterapią a tą metodę lekarze podczas konsylium uznali za najodpowiedniejsza w tym położeniu guza. Torakochirurg zdecydował się na bardzo trudna i obciążającą operację. Polega ona na całkowitej resekcji przełyku i zespolenia szyjnego z żołądkiem. Nie ma odległych przerzutów, lekarze nie są pewni czy węzły chłonne zostały zajęte. Mama obecnie przebywa w szpitalu, przechodzi szereg badań, koniecznych do ustalenia przebiegu operacji, leczenia itp.
Bardzo się o nią martwię, nurtują mnie pytania odnośnie rokowania i późniejszego życia
,,bez przełyku" .Jak wygląda codzienne funkcjonowanie chorego? Zdaje sobie sprawę z tego że będzie to utrudnienie do końca życia ale czy są ludzie, którzy maja to za sobą? na co się przygotować? nie dopuszczam do siebie myśli że coś może pójść nie tak.
Witaj... Moja Mama jest po operacji usunięcia przełyku - prawie 6 miesięcy. O przypadku mojej Mamy możesz poczytać w naszym wątku. Mama ma założona jejunostomie dzięki temu nie traciła ba wadze.
Skąd jesteście?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum