Serce się kraje, gdy zaczęto minie diagnozować rak w zatrzonkowcu miał małe wymiary sama pani w trakcie konsylim stwierdziła to nie jest takie duże, gdyby teraz na to popatrzyła ciekaw jestem co by powiedziała, to się rozlewa jest bardzo brzydkie czasami leci z tego krew, a ja mam się zgłosić z diagnozą, zaplanowana operacja wycięcia guza za dwa tygodnie, wyniki podobno od 2 do 3 tyg. Następna konsultacja i znów szukanie terminów. Mam jeszcze takie pytanie w moim mieści jest dzienny oddział chemioterapii, gdyby zlecono mi chemię czy ja mógłbym brać kroplówki w moim mieście a być prowadzonym przez tego lekarza, tego szpitala, w którym jestem diagnozowany ? Jest to prawie 70 km a oddział w moim mieście to 3 km odmiejsca zaieszkania a Kto by zlecał badania kontrolne. Tak na koniec chciałbym powiedzieć w 1985 r. od rozpoczęcia diagnozy do rozpoczęcia leczenia był okres 1 miesiąca, nie było takiej techniki z ul. Śniaeckich smi chodziliśmy pieszo na naświetlnia na ul. Gancarską. Tak było i nie mogę tego zrozumieć, dlaczego teraz to tak długo trwa a uwierzcie na korytarzach były tłumy pacjenów.
Możesz po ustaleniu rodzaju chemii brać ją w swojej przychodni ale:
1 ostateczną decyzję wtedy podejmuje lekarz z przychodni
2 badania też zleca lekarz z przychodni
3 możesz dostać inną chemię bo w takich przychodniach nie wszystko mają
4 jakbyś chciał wrócić na konsultację do szpitala to musisz znowu odczekać w kolejce
Biorąc to pod uwagę to ja bym się trzymała szpitala zwłaszcza że jesteś taki bardziej skomplikowany przypadek.
Co do reszty to w dużym uproszczeniu kiedyś pacjenci szybko umierali i było miejsce dla następnych, teraz żyją dłużej więc jest ich więcej, a pieniędzy na leczenie nie przybywa tak szybko jak chorych na raka.
Nie daje mi spokoju taka myśl, dlaczego konsylium, nie zdecydowało o wycięciu tych dwóch aktywnych guzków tylko chcą wyciąć tego większego, mam jeszcze takie pytanie, czy przy tej metodzie torakoskopii, wytną też trochę zdrowych tkanek, aby nie zostawić tam nawet śladu po chorych komórkach rakowych ? Z tym badaniem to bardzo długi czas to się ściągnie do dwóch m-cy. O zatrzonkowcowym raczysku to nawet nie wspominam co on może zrobić za ten czas,
czy przy tej metodzie torakoskopii, wytną też trochę zdrowych tkanek, aby nie zostawić tam nawet śladu po chorych komórkach rakowych ?
Raczej wytną tylko to co im jest potrzebne do przebadania, do postawienia diagnozy, pobranie materiału do badania hist.pat. Co da wycięcie zdrowych tkanek, zresztą tą metodą nie usuwa się zdrowych tkanek tylko pobiera konkretny materiał do badań. Nie ma sensu wycinać zdrowych tkanek bo i tak pozostają pozostałe guzu.
Badanie ma na celu sprawdzenie co i jak wygląda w płucach i pobranie materiału do badania, nic więcej.
Im krótszy termin do przyjęcia do szpitala, tym więcej rozmyślam co powiedzieli na 3 konsyliach w jednym się zgadzają, że tam coś koło tego żebra jest i należy to sprawdzić, jedni powiedzieli, że należy tego większego guza ukłuć, następni, żeby wyciąć, była mowa o tym płaskonabłonkowym, który daje takie zmiany, zastanawia mnie takie stwierdzenie, że to może być wznowa chłoniaka, chłoniak guzem w płucu ? Czy to możliwe ? Ja czuję się dobrze fizycznie z psychiką trochę nie tak ale rodzinna zapisała Afobam.
Z powodu awarii techn. na forum utracono posty z dn.9 i 10 lutego.
Jeżeli to możliwe to prosimy o ponowne zamieszczenie swoich postów - oczywiście pozostawiamy to do decyzji użytkowników.
[ Dodano: 2019-02-11, 19:15 ] Janek1,
Pamiętam, że odpisywałam na Twoje pytanie dotyczące tego czy lekarze wycinając jeden guz z klatki piersiowej będą to miejsce „czyścić z komórek nowotworowych”. Nie, zabieg jest zaplanowany w celu pobrania materiału do badań i aby określić rodzaj nowotworu. W oparciu o ten wynik zostanie ustalone dla Ciebie odpowiednie leczenie. Nie ma takiej procedury jak „czyszczenie” miejsca po biopsji wycinającej.
Tak na to pytanie mi odpowiadałaś, Jestem już po VATS prawostronny. Wycięciu guzków płuca prawego, czekam na wyniki, mam pytanie, czy VATS to znaczy klinowa resekcja płuca prawego ? Wykonano badanie cyto-histopatologiczne EBUS-biopsja przezoskrzelowe /węzły chłonne
EBUS-TBNA 1/NL gr. 4R 2/NL gr.11R w rozpoznaniu w obu przypadkach komórek nowotworowych nie stwierdzono, czym się te badania różnią ?
Witaj Janku1,
Vats to metoda operacji a nie jej zakres - chodzi o wideotorakoskopię zamiast pełnego otwarcia klatki piersiowej. Czyli usunięto Ci guzki metodą mniej inwazyjną ( małe nacięcia, kamera wprowadzona do wnętrza klatki piersiowej).
Natomiast jaki był zakres wycięcia miąższu płucnego wraz z guzkami ( klinowa, brzeżna, inna) tego nie wiem - jest to opisane w protokole z operacji.
Do zbadania węzłów chłonnych użyto bronchoskopu z opcją usg czyli bylo to badanie oskrzeli od środka z pobraniem materiału z węzłów ( igłą poprzez ściany oskrzeli).
Kochani tak się zastanawiam, czy u mnie postąpiono dobrze, gdzie nie popatrzę to piszą, że pierwsze należy rozpoznać a później w razie czego wycinać guzy, u mnie wycięto w/g lekarza prowadzącego te guzy, co świeciły, czyli 3 guzy z płuca, czy to może oznaczać, że teraz konsylium, do którego mam się zgłosić z wynikami podejmie decyzje o leczeniu raka zatrzonowcowego od którego wszystko się zaczęło ? Co z płucami ? Dalej czekam na wynik, diagnostyka trwa już 5-mc. Co do samopoczucia nie jest tak źle, tylko to czekanie.
czy to może oznaczać, że teraz konsylium, do którego mam się zgłosić z wynikami podejmie decyzje o leczeniu raka zatrzonowcowego od którego wszystko się zaczęło ?
Teraz czekanie na wynik i od tego wyniku będzie zależne jakie będzie dalsze leczenie. Ustalą jaki to rak, czy ten sam, czy inny i jaki i dopiero ustalenie planu leczenia.
Janek1 napisał/a:
Dalej czekam na wynik, diagnostyka trwa już 5-mc
Oczywiście 5 miesięcy to długo, zbyt długo ale teraz już jest po najwazniejszym, jeszcze chwila i już powinny nadejść wyniki histopatologiczne i wszystko już szybko ruszy.
Można podejmować próby leczenia dwóch niezależnych nowotworów, ale dopiero po pełnym ustaleniu zaawansowania każdego z nich czyli muszą być szanse na leczenie radykalne wynikające z małego zaawansowania choroby/chorób.
Wytłumaczcie mi taką sprawę 18.02 miałem wycinane guzy z płuca 04.03 miałem zrobione zdjęcie kontrolne i w wyniku pisze: Płuca bez zmian. Serce nieco powiększone w lewo. Drobne zwapnienie w łuku aorty to nie ma żadnych śladów po operacji na płucach, żadnych blizn zszywek ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum