[bogdusia]

Wieczny odpoczynek...

[Tola_1976]

ściskam i przytulam bardzo, bardzo mocno :*

[zeta]

Byłaś bardzo dzielna, przeszłaś ciężką próbę. Pocieszeniem - że Twój Tata już nie cierpi

[tęcza]

patrycja7, przyjmij najszczersze wyrazy współczucia
Byłaś bardzo dzielna i dałaś Tacie to co najważniejsze - miłość. Twój Tata zadbał o to, byś była kochającym i dobrym człowiekiem, a Ty tego nie zmarnowałaś.
Wiem, jakie trudne chwile przeżywasz, ale Tata będzie z Tobą zawsze, w Twym sercu.

[angelaa]

Najszczersze wyrazy zalu i wspolczucia.

[Marcin J]

Najszczersze wyrazy wspolczucia.
Tata juz nie cierpi poszedl do lepszego swiata.
Masz teraz Aniola Stroza.

[jaena]

Patrycjo wyrazy współczucia

Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie

[patrycja7]

Jesteśmy już po pogrzebie. Jest jakoś tak....pusto? Na razie mamy dużo spraw do załatwienia i mam wrażenie, że jeszcze to wszystko do Nas nie dociera :(

Dziękuje Wam Wszystkim za dobre rady, ciepłe słowa i wsparcie

[Marcin J]

Etap pogrzebu to czas gdy nie mamy czasu aby myslec jeszcze o tym, czlowiek nie przyswaja tego faktu.

Ja praktycznie przez miesiac przechodzac obok pokoju gdzie sp Tesc przebywal za kazdym razem nieswiadomie zagladalem do pokoji, nie wiem w nadzieji ze go tam zobacze..., najlepsze jest to ze nad tym nie panowalem.

Dzis jest 5 miesiecy gdy go z nami nie ma, a smutek w sercu taki sam...
Czas leczy rany, lecz ilosc tego czasu nalezy chyba liczyc w latach nie miesiacach.

Pozdrawiam i zycze spokoju ducha.

[Spinqa84]

patrycja7 napisał/a:

Jesteśmy już po pogrzebie. Jest jakoś tak....pusto?

Oj, tak... i choć ból stopniowo przemija, pustka zostaje.
Trudny rok przed Wami.
A jak to wszystko przyjmuje Twoja mama?

Tak strasznie mi przykro... Trzymajcie się mocno i nie traćcie wiary.

[marzena66]

patrycja7 napisał/a:

Jest jakoś tak....pusto?

Ta pustka już zostanie ale póki będzie tato w Twoim sercu i pamięci będzie zawsze obecny.

Mocno przytulam

[patrycja7]

Mama chyba nie zdaje sobie sprawy z tego co się stało. Może trochę widzi po nas, że coś jest inaczej. Nie wiem. Na pytanie, gdzie jest tato, powiedziała że gdzieś poszedł. Niech tak będzie. To chyba nic nie zmieni.

Chyba dopiero teraz zaczyna do mnie to wszystko docierać. Smutno. Już nigdy z NIm nie porozmawiam.

[Madzia70]

patrycja7,
Przyjmij serdeczne wyrazy współczucia