Górne ząbki mam już zrobione... dolne zaczynamy robić w styczniu... i już doczekać sie nie mogę, bo ta prowizoryczna proteza od dawna nie pasuje i mam problemy z jedzeniem.
Generalnie to martwi mnie notoryczny brak apetytu. Jem na siłę i z rozumu a nie z odczuwania głodu.
Ze smaków nadal czujętylko słodkie... ale trudno jeść tylko słodycze...
Martwi mnie jedna sprawa.... otóż wczoraj była Wigilia... przygotowałam potrawy tradycyjne i nic mi nie było...
za to dziś podałam na obiad pieczony schab z jabłkami. Do mięsa dodałam czosnek rozmaryn sól i pierz, a do jabłek curry, starty imbir, cukier i sok z cytryny. Mój mąż był zachwycony smakiem... mnie się z kolei zdawało, że nieco za ostre- no ale dało się zjeść. Potem mąż namówił mnie na kawałek mandarynki..
W kilka godzin później - opanował mnie ból nie do opisania - piekła mnie straszliwie śluzówka jamy ustnej, bolało dno jamy ustnej i pod brodą, bolały dziąsła i gardło po stronie operowanej i naświetlanej.
Musiałam wziąć 100 ketonalu...
Potem z ciekawości zajrzałam do buzi.... i pod językiem znalazłam takie dziwne bąble z białą końcówką... co to jest???
Czy to może być spowodowane przyprawami? Czy muszę z tym biec do lekarza?
Jak długo od operacji i naświetlania powinno sie unikać ostrzejszych przypraw?
w styczniu usunięto mi zęba z okolic naświetlanych... ruszał się niestety i miał słaby korzeń. Po tym usunięciu powstała wielka niegojąca się dziura, widać było kości szczęki. Usuwał m gi chirurg dentystyczny. Ponieważ mimo leczenia antybiotykiem nie było poprawy, chirurg wykonał operację usunięcia popękanych fragmentów kości. Ból koszmarny, bo robił mi to w gabinecie. Niestety po jakimś czasie zauważyłam, że nadal dziąsło nie narasta, a ból jest coraz większy. Buegałam do dentysty, który co rusz piłował moją czasową protezę, by nie drażnić miejsc po wyrwaniu i zmiejszać pojawiające się odciski na śluzówce. W kwietniu strasznie spuchłam ;-( Pojechałam do szpitala i zostałąm przyjęta w trybie pilnym do diagnostyki i wykonania kolejnej operacji. Ty razem dostałąm narkozę. Badania wykazały, że nie ma wznowy ale okolice po naświetlaniu są bardzo zniszczone... ;-( Usunięto kolejne części kości szczęk, więc teraz dopiero mam krater!! Długo brałam antybiotyk.. w sumie około trzy tygodnie i wygląda, że troszkę się to zaczyna goić, jednakże nadal "wychodzą" mi fragmenty kości, częśc jest chyba wypychana bo co kilka dni kłuje mnie tam i czasami uda mi się wyciągnąć jakąś kolejną igiełkę. Patrząc jednak w lustrze widzę, że część wogóle nie zarasta i nadal czuję tam "coś" co przeszkadza... ;-( Czy wy też tak macie? Czy jest szansa że to wreszcie sie uspokoi i pozwoli na zrobienie porządnej protezy?
Czy wy też tak macie? Czy jest szansa że to wreszcie sie uspokoi i pozwoli na zrobienie porządnej protezy?
Sam nie mam takich doświadczeń, ale na forum są podobne historie (np. tutaj).
Myślę, że nadzieja na poprawę jest, ale gojenie po radioterapii jamy ustnej jest bardzo długotrwałym i trudnym procesem.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Żabusiu, przykro mi, że Ci się to babrze. Mi swojego czasu bardzo pomogło forumowa dentystka: http://www.forum-onkologi...files/11909.htm Może napisz priva i coś Ci doradzi? Pozdrawiam Cię serdecznie.
_________________ "Jesteś duszą Wszechświata i duszy Wszechświatem!" (złotousty Tuwim)
Mama w trakcie usuwania wszystkich zębów po radioterapii (dwa lata temu)
Dzisiaj wyrwane zostały cztery ostanie zęby. U mamy dziąsła zaczęły się goić w ciągu dwóch tygodni.
Pozdrawiam
Mamy już połowę czerwca a ja nadal mam problemy z dziurą po wyrwanym w styczniu zębie. 29 maja miała kontrolę u chirurga szczękowego, który stwierdził, że po operacyjnej próbie zszycia dziąseł niestety nie osiągniętu spoedziewanego efektu wobec czego musi on ponownie spiłować wystające kości i zszyć dziąsło.... pokazał mu też, że z przodu dziury po zębie ( od strony policzka) na dziąśle coś jakby wystaje... taka twarda owalna kulka... twarda niczym kość, ale jak to nacisnę to niemiłosiernie boli i pulsuje. Ponieważ mój niemiecki nie jest jeszcze tak dobry to nie zrozumiałam co mówił lekarz poza tym, że 15 czerwca mam przyjechać na zabieg w gabinecie... i będzie on wykonywany w znieczuleniu miejscowym. Po powrocie do domu wpadłam w panikę, bo ja już w lutym przeszłam podobny zabieg w gabinecie i skończyło się zemdleniem bólu....
Postanowiłam więc działać i odmówiłam wykonania tego w takich warunkach, bez narkozy. Wówczas lekarz ten polecił mi udać się do szpitala, gdzie wcześniej usuwano mi raka.
Tam odbyły się konsultacje i powiedziano mi, ze oczywiście będę miała to zrobione w pełnej narkozie... tylko zaniepokoiła lekarzy ta narość z przodu dziąsła... bo jest twarda... kazano mi wykonać badanie CT - czyli romografię komputerową kości żuchwy oraz scyntygrafię kości żuchwy....
Czy to oznacza, że podejrzewają u mnie martwicę kości żuchwy?
Dodam, że ta twarda wypukłość trochę się w ostatnich dniach zmniejszyła ale boli, raz więcej a raz mniej i nie wiem od czego to zależy.
Czekam teraz na te badania i niepokoję się co to może być.
Proszę o informacje czego mogę się spodziewać przy złych wynikach badań. Chcę to wiedzieć wcześniej, by móc siępsychicznie przygotwać na każdą ewentualność.
[ Dodano: 2015-06-14, 23:54 ]
Dodam jeszcze, że mam dziwne uczucie drętwienia szyi tuż pod dolną szczęką i to ciągnie się w dół szyi...
Czy to oznacza, że podejrzewają u mnie martwicę kości żuchwy?
Być może, ewentualnie jakieś inne powikłania opóźniające proces gojenia.
Najlepiej byłoby takie pytanie postawić Twojemu lekarzowi,
na internetowym forum trudno jest zgadywać, co konkretnie lekarze podejrzewają.
Żabusia napisał/a:
czego mogę się spodziewać przy złych wynikach badań.
Generalnie może to oznaczać opóźnienie w powrocie do sprawności z powodu nie gojenia się obszarów uszkodzonych przez wcześniejsze zabiegi (naświetlania).
Sporo wskazówek na ten temat możesz znaleźć w wątku Zoi.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziękuję Richelieu za odpowiedź. Chętnie zapytałabym lekarzy o podejrzenia, niestety mój niemiecki jest na poziomie B1 a to daleko jeszcze to rozumienia języka medycznego... gdybym potrafiła, to zadałabym mnóstwo pytań lekarzom, a tak w mojej sytuacji mogę się raczej tylko domyślać podejrzeń po zleconych badaniach.
Przeczytałam cały wątek Zoi i popłakałam się Tyle się biedna wycierpiała... i nie pisze nic bodaj od grudnia... więc nie wiem jaki jest jej stan obecnie i czy jej problemy się skończyły.
Z jednej strony cieszę się, że jestem leczona w Niemczech, bo tu nie czeka się długo na potrzebne badania, ale z drugiej strony zmuszona jestem niejako do bycia biernym pacjentem... czyli z powodu bariery językowej dialog z lekarzami jest utrudniony, choć robię naprawdę wszystko by to się zmieniło. Dlatego szukam wszędzie gdzie to możliwe wszelkich informacji, które mogą mi się przydać.
Scyntygrafia kości szczęki już za mną - lekarz radiolog powiedział mi tylko, że wynik jest dobry.... czekam na wizytę w szpitalu i rozmowę o wynikach tomografii, wtedy też na podstawie tejże tomografii oraz wyniku scyntygrafii, ma być podjęta decyzja dco do sposobu operacyjnego piłowania wystających kości szczęki i zaszyciu dziąseł. Strasznie się boję.... proszę o informację, czy prawidłowy wynik scyntygrafii wyklucza istnienie przerzutów? Czy to badanie pokazuje ogniska zapalne? Czy ta twarda zmiana w dziąśle to może być torbiel i czy takie coś wykazuje scyntygrafia?
[ Dodano: 2015-06-28, 23:37 ]
A jeśli nie to czy w tomografii można uwidocznić tę zmianę, by było wiadomo co mi tak naprawdę siedzi w tym dziąśle?
Dziękuję za odpowiedź Kochany Richelieu i za cierpliwość w wyjaśnianiu mi zawiłości tematu. Pomalutku zaczynam coraz więcej rozumieć. Mój chirurg obejrzał wyniki i zlecił mi dodatkowo badania MRT czyli rezonans magnetyczny nogi ..... zdziwiło mnie to bardzo. Informowała mnie o tym pielęgniarka ze szpitala telefonicznie, więc zapytałam ją po co to badanie. W odpowiedzi usłyszałam, że będę mieć usuwaną część kości szczęki (jeszcze nie wiadomo ile) i być może potrzebny będzie przeszczep aby wypełnić lukę po ubytkach. Chirurga interesują moje żyły w nogach, unaczynienie ... hm... tyle zrozumiałam.
Czy to oznacza, że jednak mam w buzi martwiaka?
Czy ta operacja jest trudna? Nie wiem na co się nastawiać i czy długo się po niej dochodzi do siebie?
Jak w takich przypadkach, gdy dziąseł jest za mało uzupelnia się je, czy tkanki z nogi również mogą zastąpić dziąsła? Przepraszam, jeśli moje pytania okażą się głupie.... poprostu chciałabym wiedzieć.
[ Dodano: 2015-07-01, 03:31 ]
P.S. Dronka82, dziękuję Ci za wsparcie i dobre myśli... udanych wakacji
Zabusiu, moj tata mial rekonstrukcję żuchwy z kości strzałkowej. Noga goiła się pół roku. Żucha okolo 10 dni. Potem tata jadł przez słomkę. Dasz radę. Mocno ściskam.
_________________ "Jesteś duszą Wszechświata i duszy Wszechświatem!" (złotousty Tuwim)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum