Dzień dobry
Ok 6 tygodni temu tata zgłosił się do lekarza z dolegliwościami "intymnymi". W międzyczasie była biopsja, czekanie i wynik. Rozpoznanie: rak prącia, płaskonabłonkowy rogowaciejący G1. Leczenie - amputacja prącia.
Tato wyszedł 2 dni temu ze szpitala. Obecnie dochodzi do siebie jednak zaniepokoiła mnie treść wypisu: Badania pozostałe: "..... w lewej pachwinie zmienione węzły chłonne 17, 13 mm. Prawa pachwina podejrzenie przerzutowych węzłów chłonnych 8,6 mm"
Lekarz prowadzący powiedział, że wszystko jest w porządku i nie ma się czym przejmować, ale czy tak jest na pewno ?
Załączam wypis.