Gregor bardzo współczuję jeśli chodzi o tatę. Kiedy ja miałam robione TK głowy, a dokładnie kości skroniowych ( po urazie ) byłam parokrotnie pytana czy nie mam problemów z tarczycą zarówno przy rejestracji telefonicznej, jak i przed samym badaniem, musiałam również podpisać oświadczenie, a tam było sporo pytań właśnie między innymi o tarczycę. Nie wiem jak to jest w innych placówkach, ale w Olsztynie dopytują. Rozumiem Twój ból, ale moja mama zmarła prawdopodobnie po bronchoskopii, we wtorek miała, mocno krwawiła, dostała leki przeciwkrwotoczne, w czwartek po południu wyszła ze szpitala, w piątek rano umarła, miała krwotok. Była na chodzie, czuła się dosyć dobrze, wyglądała dużo lepiej i nie ma jej.....a przecież takie badanie jest konieczne, do końca nie wiem czy badanie było przyczyną śmierci, czy guz naciekający duże naczynie krwonośne, czy wysiłek, wejście na 2 piętro, czy zastrzyki na zakrzepicę, które przyjmowała....
pozdrawiam