Witam, mogę prosić o interpretację wyników. U teścia wykryto taka prostaty. Obecnie jest już po najważniejszych badaniach,ale nadal droga do leczenia jest daleka. Lekarze podjęli decyzję,że nie będzie operacji tylko radioterapia. Teraz ma wybrać 3 zastrzyki jeden na miesiac,ktore mają spowodować zmniejszenie guza i możliwości wyjęcia cewnika (założonego ma go od lutego) który na dzień dzisiejszy uniemożliwia leczenie. Przerzutów do kości nie ma,ale węzły chłonne są zaatakowane i jest podejrzenie przerzutów do płuc. W piątek będzie miał TK płuc. Zastanawia mnie czy takie są procedury i nie da się przyspieszyć leczenia. O płucach nikt naradzie nic nie mówi. Lekarz skomentował sytuację,że jest źle, ale nie tragicznie
[ Dodano: 2018-06-06, 07:59 ]
Przepraszam że założyłam temat aż 3 razy
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-06-06, 10:18 ] Proszę nie zakładać kilku wątków o tej samej treści (Regulamin forum), jeden wątek w zupełności wystarczy. Dwa pozostałe wątki zostały usunięte. Prosze tutaj opisywac całą historię.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2018-06-20, 21:24 ] Załączniki z tego posta zostały usunięte. Są one w poście #3
AgnieszkaW., niestety mogę zobaczyć tylko ostatni dokument, czyli wynik tomografii. Nie wiem dlaczego tak się dzieje... czy tylko ja tak mam
No cóż, odpowiadam na podstawie tego co widzę.
Cytat:
Lekarz skomentował sytuację,że jest źle, ale nie tragicznie
i to jest prawda. Nie da się leczyć radykalnie, ale można i trzeba walczyć o jak najdłuższe życie z rakiem prostaty.
Rozumiem, że na podstawie badań zdecydowano podać leki hormonalne, a za jakiś (problem z cewnikiem) czas wdrożyć radioterapię. Zapewne dawka promieniowania będzie skierowana na gruczoł krokowy, ale i na węzły.
Cytat:
Zastanawia mnie czy takie są procedury i nie da się przyspieszyć leczenia
Właśnie ten podany i kolejny zastrzyk hormonalny powinien zadziałać i tak zabezpieczonym można przeczekać do RT.
Oby rak był hormonozależny, a to będzie widać po kolejnym badaniu PSA.
Czy teść ma wystawioną Kartę DiLO?
Z drugiej strony widzę z nagłówka opisu TK, że jest już pacjentem radomskiego CO.
To dobrze, że trafił do CO, bo to zawsze skupisko najlepszych lekarzy i diagnostyków w regionie.
Pozdrawiam
Armands
_________________ Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Teraz dokumenty są widoczne.
Niestety, podobnie jak lekarz stan oceniam jako poważny. Gleason 4+4, to rak o dużej agresywności, a to ocena tylko z biopsji.
Niepokojące są ewentualne nacieki na pęcherz, czy na powięź mezorektum (opisujący MRI to wychwycił).
Co do scyntygrafii, to badanie to jest czułe ale za to mało swoiste. Opisywane zmiany mogą być różnego pochodzenia. Myślę, że lepszym badaniem byłby PET, ale w pierwszym etapie leczenia, raczej nieosiągalny.
Mam jeszcze pytanie - jaki poziom PSA ma teść? Czy wcześniej miał jakieś badania urologiczne w obszarze gruczołu krokowego?
Armands
_________________ Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
PSA>120wynik z lutego kiedy wylądował na pogotowiu późniejszych nie znam. Urologiczne nie leczył się szczerze to on w latach80 chodził do lekarza tylko po zwolnienia , a teraz jak trwoga to do Boga. Objawy dokuczały mu od dawna,ale nawet kiedy pogotowie po niego przyjchało bo mocz mu się zatrzymał to mówił,że ma nieżyt żołądka. Wstydził się.
Przykro to czytać, ale takie postępowanie pojawia się w historiach wielu prostatyków.
Kiedy trafiają do urologa, to jest już zdecydowanie zbyt późno na pozytywne zakończenia.
Ale teraz nie czas na ocenę postępowania, ale trzeba walczyć.
Nadal jest szansa na skuteczne opieranie się skorupiakowi.
A tak przy okazji, to pognaj męża na badanie PSA. Niestety, ale rak prostaty w rodzinie może oznaczać problem dla męskich potomków.
Ja moi synom nie odpuszczam... pierwszy, który skończył 30 lat, już się badał.
Pozdrawiam
Armands
_________________ Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Myślałam że zalecane jest dopiero po40 roku. Trzeba będzie go zmobilizować i kontrolować się. A co z wizytami u urologa, robić na własną rękę PSA i iść kiedy będzie dopiero coś niepokojącego. Dzisiaj dostał pierwszy zastrzyk,ale obawiam się że płuca też kryją niespodziankę. Palacz od najmłodszych lat i pracował kilka dekad przy azbeście.
Myślałam że zalecane jest dopiero po40 roku. Trzeba będzie go zmobilizować i kontrolować się. A co z wizytami u urologa, robić na własną rękę PSA i iść kiedy będzie dopiero coś niepokojącego
Zalecenie tak, ale życie nie jest takie proste, aby trzymać się zaleceń
Spotkałem przypadki raka prostaty już u czterdziestolatków i często jest to bardzo agresywny nowotwór.
Dlatego nie zaszkodzi pójść do urologa już wcześniej i wspomnieć o chorobie w rodzinie.
Badanie PSA kosztuje ok. 30 złotych. Raz w roku można się poświęcić i nawet prywatnie to zrobić.
Niestety, teść ma przed sobą ciężkie chwile i powinniście (rodzina) być dla niego wsparciem. Teraz nie ma co rozliczać przeszłości, tylko zadbać o wszystko co można zrobić.
Pozdrawiam
Armands
_________________ Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum