Witam
6 lat temu u mojego taty stwierdzono raka prostaty.
Adenocarcinoma prostathae - gleason 3+3
Zajęcie obu płatów + naciek na torebkę prostaty.
Przerzutów odległych ani nacieków poza torebkę nie stwierdzono, scyntygrafia ok.
Zdecydowano się na radykalną radioterapię + hormony i uzyskano całkowitą remisję.
Przez 5 lat był spokój, od około roku zaczęło lekko rosnąć psa, obecnie 6 przy normie 4. Niestety rezonans dość jednoznacznie potwierdza wznowę ( wynik w załączniku)
Tata na razie dostał hormony. Chciałbym zapytać jakie są obecnie możliwości leczenia? Ponowna radioterapia, operacja?
Dziękuję za odpowiedź.