Witaj Schuza . Co jeść na odporność ? mh myślę że, dieta "rozsądna" dieta powinna wystarczyć . Co do pieczenia przy oddawaniu moczu po brachyterapii , to "normalne" (słowo normalne nabiera u nas innego znaczenia) , jeśli będzie za bardzo dokuczało myślę że, trzeba poinformować lekarza, być może poda Wam furaginę . Co do chemii nie nastawisz się , nie ubiegniesz efektów które mogą wystąpić , bo to jest typowo indywidualna sprawa . Ale jeśli mogę coś zasugerować to jeśli lekarz proponuje chemie , to wydaje mi się że po to by pomóc a nie zaszkodzić . Pozdrawiam i życzę powodzenia
Jak wspomniała moina- dieta w rozsądna, w moim przypadku była lekkostrawna.
Nie jadłam surowych owoców i warzyw, co mogłam to- kleiki, kasza manna, krupniki, mięso gotowane. Należy też pamiętać, że wszystkie płatki, kaszki itd. muszą być zrobione na wodzie, gdyż nabiał nie jest mile widziany w tym czasie. Spożywałam też dużo kisielków i tak wyglądała moja dieta. Dziś jem w miarę normalnie, ale pamiętam, że za dużo tych "złych" rzeczy jeść nie mogę
Miałam podane 4 wlewy chemii.... bywało różnie, ale nie dałam się i przeszłam tą drogę
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Przepraszam, że tak długo nie odpisywałam, ale miałam baaardzo duzo obowiązków zawodowych.
Mama jedzie w piatek do Krakowa, ma mieć robiony tomograf, nie wiem, może PET?
Ma mieć radioterapię i chemię. Leczenie ma trwać około 5,5 tygodnia.
Mama była wczoraj badana miała również robione tatuaże - przygotowanie do radioterapii. Skierowanie do szpitala ma na 7 kwietnia (radioterapia oraz chemia).
W trakcie wczorajszego badania przez pochwe, lekarz stwierdizł stan zapalny. mama jest po dwóch brachyterapiach. Druga mialal tydzień temu.
Czy ten stan zapalny to skutek brachyterapii, czy tez rak sie odezwał i ruszył dalej. Przypomnę, że mam jest po radykalnym usunieciu narządów rodnych wraz z guzem.
Czy ten stan zapalny to skutek brachyterapii, czy tez rak sie odezwał i ruszył dalej.
Ściśle rzecz biorąc, nie można odpowiedzieć w sposób rzetelny na to pytanie: nie da się tego ocenić bez badania zapalnie zmienionych tkanek.
Ale stawiam na to, że stan zapalny wynika raczej z przebytych dwóch naświetlań a nie ze wznowy choroby,
która w takim razie musiałaby być wyjątkowo agresywna i usunięta w sposób nieradykalny, by mogła dać takie objawy.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Mama jest trochę załamana. W poniedziałek ma jechać na 5,5 tygodniowe leczenie chemia i radioterapią. Wiedziała o tym wcześniej, ale im bliżej tym bardziej się boi. Czy może trzeba skonsultować jeszcze z jednym lekarzem sposób leczenia, czy zaufac temu lekarzowi. Chemię ma mieć 2 h raz w tygodniu, a radioterapie codziennie. Czy organizm wytzryma, jakie skutki uboczne?
Proszę o poradę, czy zaufać, czy może jeszcze gdzies indziej popytac. Mama ma jechac do Krakowa, a może Gliwice lepsze. Poradzcei.
Dziekuję
(...) że stan zapalny wynika raczej z przebytych dwóch naświetlań a nie ze wznowy choroby
Jestem również tego zdania Miejscowy stan zapalny jest najczęstszym powikłaniem u pacjentek poddanych brachyterapii...
Po tego typu zabiegach zaleca się noszenie tylko bawełnianej, przewiewnej bielizny.
schuza napisał/a:
Czy może trzeba skonsultować jeszcze z jednym lekarzem sposób leczenia, czy zaufac temu lekarzowi.
Oczywiście, że tak. Jednak jestem przekonana, że można zaufać lekarzowi prowadzącemu.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo spokoju wewnętrznego.
Witaj
Dzis skonczylam naswietlanie zewnetrzne 25,jestem tez po 5 wlewach cisplatyny,nie przyjemny zapach i wydzielina z pochwy to nic innego jak zmiana odczynu,ktory zmienia sie po naswietleniach,co wieczor bralam czopki ktore nawilzaja fajnie od srodka,ktore polecila mi moja pani dr.Nazwy chyba nie moge podac bo bedzie to reklama,ale koniecznie zapytaj lekarza mamy,bo to wazne by o tym pamietac!
Jesli chodzi o diete to nie przestrzegalam zadnej,jadlam na co tylko mialam ochote Nawet pilam mleko! Duzo!
PET i R M to dopiero za 3 mce mysle,wiec Twoja mama pewnie tez dopiero po leczeniu uzupelniajacym,bo wczesniej bedzie sie wszystko swiecilo ale usg mozna robic.Tez lecze sie w Krakowie to dobra klinika i bardzo mily personel,bedzie mi brakowalo ploteczek ze znajomymi w poczekalni
Dodam jeszcze,ze tez mam to samo stadium co Twoja mamusia 1B1 G3
jesli masz pytania,chetnie odpowiem
Pozdrawiam i zdroweczka zycze!!!!
[ Dodano: 2015-03-31, 20:58 ]
Jesli chodzi o to leczenie to przy naszym stopniu zlosliwosci G3 nie obejdzie sie bez cisplatyny to leczenie skojazone z radioterapia i wlasnie w polaczeniu z nia bardzo skuteczne.Skutki uboczne to tylko w moim przypadku mdlosci,oslabienie,ale nie martw sie,poniewaz raz w tygodniu dzien przed wlewem beda mamusi robic badanie krwi i jesli okaze sie,ze mamie wyniki spadaja to nie beda jej robic kolejnego wlewu...ja wytrzymalam wszystkie wlew trwa 2,5godz- 3godz.max,siedzi sobie w przyjemnym towarzystwie w przytulnej sali z telewizorem na wygodnym fotelu lub krzeselku,aha bedzie mama glodna podczas wlewu,wiec kanapeczki cos do picia i owoc mile widziany pamietajcie tez,ze naswietlanie musi byc po wlewie nie przed nim,tego samego dnia,gdyby zdazylo sie,ze akcelerator (ten do naswietlen)zepsuje sie,bo zadaza sie ,to prosze isc do lekarza i powiedziec ,ze mama ma wlew i musi byc naswietlona tego samego dnia,mi zdazylo sie,ze panie obslugujace kazaly mi isc do domu,ale pani dr przeniosla na drugi,wiec tego tez prosze pilnowac i nie dac sie zbyc w razie sytuacji W tym paniom tylkomod razu do lekarza ;)Niech sie mama nie boji to nic strasznego,naswietlanie to jak wizyta w solarium,nic sie nie odczuwa,pod koniec naswietlen pojawily sie biegunki,ale to do opanowania sytuacja,nie mialam poparzen,naprawde wszystko do przejscia a na chemioterapii smialysmy sie ze jestesmy podlaczone do drzewek zycia....
Bede odwiedzac forum,wiec pytaj jesli chcesz o co tylko masz ochote
[ Dodano: 2015-03-31, 21:06 ]
Jeszcze jedno bardzo wazne ,podczas leczenia uzupelniajacego nie wolno zadnych suplementow ,ziol typy czystek czy innych,i kategorycznie grapejfrutow nie wolno ,poniewaz wchodza w inerakcje z cisplatyna!!!Witaminy czy inne leki rowniez prosze konsultowac z lekarzem! Wloski nie wypadną,cisplatyna obciaza nerki,wiec niech mamusia duzo pije!
No teraz to juz chyba wszystko
Pomalowana, dziekuje za odpowiedź. Trochę mnie pocieszyłaś na duchu, a Ty w Krakowie leczyłaś się w Zakładzie przy Złotej Jesieni, bo mama tam ma byc leczona. Lekarz prowadzący to Bereza. I jeszcze jedno, czy tam mama nie będzie głodna, bo my mieszkamy w podkarpackim, i nikogo z mamą nie będzie,czy w szpitalu dadza jej tak zjesc, ze edzie miala wszystko co potrzebuje. Sorki za takie pytania, ale 5,5 tygodni i właściwe jedzenie, to w tej chorobie ważne.
A tak na marginesie Wesołych Świąt i wogóle dla wszystkich Wesołego Alleluja!
Witaj Schuza
Jesli chodzi o mnie to ja lecze sie na Garncarskiej,ale slyszalam,ze w szpitalu Rydgiera tam gdzie Twoja mamusia jest tez bardzo fajnie,a nawet niektore kobitki tam wlasnie wolaly isc na radioterapie.Ja mialam mojego lekarza ktory tam urzeduje,bo pewnie tez leczyla bym sie w Rydgiera.
Schuza podam Ci nr tel do mnie,ja szpital Rydgiera widze przez okno mojego mieszkania i jesli mama bedzie miala potrzebe gdzies wyjsc na spacer czy nawet z kims porozmawiac czy moze bedzie co kolwiek potrzebowac to chetnie sluze moja osoba
Oto moj nr; 790239111,zadzwon do mnie ,czekam
[ Dodano: 2015-04-08, 22:22 ]
Jest tam tez sklepik z jedzonkiem,z reszta zadzwon to wszystko Ci powiem
pomalowana, dziekuje za odpowiedx i za zaoferowanie pomocy.
Mama troche narzek na jedzenie w tym szpitalu, tzn śniadania i kolacje są OK, ale obiady ...
powiedz mi jeszcze jak było u Ciebie z czynnościami fizjologicznymi, bo mama narzeka na zaparcia.
Ma leki przeciwwymiotne, może one powoduja zaparcia?
A Ty już skończyłaś chemię i radioterapię, czy jeszcze Ci coś zostało?
Witaj,podalam Ci nr do mnie ,wiec dzwon smialo
Jesli chodzi o mnie to chemie i naswietlanie zewnetrzne skonczylam,teraz jeszcze 3 brachy,dzis juz zaliczylam pierwsza
Jesli chodzi o zaparcia to owszem,wystepuja po cisplatynie i po srodkach przeciwwymiotnych,tez je mialam.
Pamietaj,zeby mama stosowala te czopki dopochwowe i nie jadla cytrusow w dniu chemi,a grapejfruty absolutnie nie moze jesc do konca leczenia uzupelniajacego!!!Mozesz mamie zakupic buraki w tabletkach,bo spadna jej troche wyniki ,ja nie jadlam buraczkow,bo nie mialam na nie checi,ale tabletki tak,w jednej jest sok z az 4 burakow i dają efekt,ja po nich czulam sie lepiej.Jesli masz jeszcze jakies pytania to chetnie odpowiem
Śmiało zadzwon lub pisz.Pozdrawiam
pomalowana dzięki, ja podałam mamie Twój numer telefonu. Ma jutro zadzwonić. dzisiaj nie miała do tego głowy, bo sie trochę zmartwiła, że spadły jej wyniki - uszkodzony szpik kostny i chemię ma przesunietą.
Kupiła sobie Ecomer w aptece i będzie jadła, ale jeszcze powiem jej o tych tabletkach z burakami.
Dzięki za wszelkie odpowiedzi.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum