Nie rozmawialiśmy.
Sytuacja jest dość poważna.
Mnogie przerzuty raka uroterialnego na wątrobę.
Ojciec jest w trakcie standardowej kuracji chemicznej.
Jest to schemat GC.
Stanowisko lekarza jest takie że czekamy na odpowiedz, i potem zobaczymy co dalej.
Równolegle szukam innych możliwości (ciężka sprawa w tym przypadku)
I tak trafiłem na "molekularne profilowanie nowotworu"
Idea wydaje mi się całkiem sensowna.
Chodzi o to iż każdy nowotwór w swoim podtypie histopatologicznym jest jednak trochę inny (jak człowiek i jego linie papilarne)
Bada się około 150 genów i markerów i na podstawie dostępnej bazy (twierdzą że około 300 000 przypadków) :
1. Dobiera się leki które empirycznie dawały najlepszy efekt.
2. Odradza się te leki które nie dają efektu.
Jest to takie modelowanie kuracji do konkretnego przypadku.
To tak w prostych słowach laika.
Tego typu profilowanie najdłużej funkcjonuje w USA.
Przedstawiciele firmy Allianze-Pharma twierdzą iż skutecznośc leczenia zwiększa się po takim doborze od 20 do 70%.
Badanie takie kosztuje 30 tyś złotych.
Moje pytanie jest takie czy jest to miarodajne?
Bo równie dobrze może być to mały przekręt. (próbki poleżą sobie gdzieś 3 tygodnie, potem ktoś z jako taką wiedzą napisze raport i tyle).
Tu zamieszczam link do przykładowego raportu dotyczącego raka płuc. (inna firma z USA).
http://www.carismolecular...Caris_NSCLC.pdf
[ Dodano: 2016-02-12, 12:56 ]
A drugie pytanie jest takie : gdzie można wykonać wiarygodne badania tego typu?