Mam 17 lat.. Przez całe życie byłam biernym palaczem i jednocześnie moja babcia i prababcia umarły na raka płuc... Przebadalam się z rodzicami - oni są czyści jak łza, u mnie stiwrdzono raka w pierwszym stadium..
Co robić? Jest możliwe usuniecie go chirurgiczne... własnie dziś wypisano mnie ze szpitala, jutro mam wizytę u lekarza, i siedzę tutaj od południa i przegladam już chyba tysieczną stronę o tej chorbie..
Po powrocie dziś spotkałam się z odrzuceniem ze strony 'przyjacioł' i znajomych.. wielu z nich odeszło, niewielu zostalo.. byli też tacy co mysleli ze rak jest zaraźliwy...
Nie mogę liczyć na pomoc mojej mamy, od której tylko obrywam za to ze nie pomagam jej teraz w domu, tylko leze z tyłkiem w szpitalu.. co prawda jak dzisiaj wrociłam to wysprzatałam i zrobiłam zakupy ale i tak nie jest zadowolona..
Tata natomiast wspiera mnie.. co prawda nie rozmawia o tym, ale martw sie... Jest zawałowcem, bierze coraz wiecej leków.. mysli ze tego nie widać..
Jedyną osobą, która mnie wspiera to mój były chlopak..
co mam robić..?
_________________ jakiej wartości nabierają słowa
'póki jesteś Ty...'
Witaj. Przede wszystkim myślę że powinnaś założyć w wątek w części dotyczącej leczenia tam znajdziesz pomoc w kwestiach postęowania medycznego, co robić i jak postępować.
Po drugie, jeśli można robić operację to nie masz się nad czym zastanawiać tylko trzeba ją zrobić.
Po trzecie - co do wsparcia. Nie wiem co mam powiedzieć, co piszesz o mamie brzmi strasznie może .. może ona nie zdaje sobie sprawy z tego co Ci jest?. Dobrze że możesz liczyć na tatę. A jeśli możesz to oprzyj się na nim tak jak tego potrzebujesz. Mam nadzieję że on Cie nie zawiedzie. I może jest wokół Ciebie więcej życzliwych osób tylko tego nie widzisz.
Po czwarte - myślę że przydałby Ci się psycholog czy psychoonkolog. Porozmawianie z kimś takim być może pozwoliłoby uporządkować myśli i znaleźć przynajmniej kiilka odpowiedzi na nurtujące Cie pytania.
I wreszcie, ciesz się że choroba zdiagnozowana w tak wczesnym stadium. To najlepsze co mogło się w tej sytuacji zdarzyć - wczesne wykrycie. Teraz nie przejmuj się sprzątaniem tylko tym żeby jak najlepiej zająć się sobą i leczeniem.
Ściskam CIę mocno i trzymam kciuki z całego serca.
_________________ *Jedno tylko jest w tym dobre - rzuciłam palenie*
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum