1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Załamałam się - rak jelita, przerzuty...
Autor Wiadomość
samozycie 


Dołączyła: 25 Sie 2015
Posty: 1

 #1  Wysłany: 2015-09-02, 23:02  Załamałam się - rak jelita, przerzuty...


Poczytuję forum od dłuższego czasu czyli od kiedy dowiedziałam się o raku, zwanym przeze mnie obcym, ale teraz jestem juz w takim stanie psychicznym że musze się wygadać i ja.
Kilka słów o sobie:
44 lata, 2 dzieci - córka studentka, syn w gimnazjum, pies, dom, kredyt
od 1996 roku problemy z tarczycą, nadczynność GB, wycięcie tarczycy, potem radjojod w 2004, podawany Euthyrox w dawkach 100-150 mg, pod kontrola endokrynologa

Październik/listopad 2012- bóle brzucha po jedzeniu, czasem biegunki i zaparcia, bardzo niski poziom żelaza zrzucany na problemy z tarczycą, żadnych dodatkowych objawów, brak obciążeń rodzinnych, nie paląca, nie pijąca
Grudzień 2012- kolonoskopia w znieczuleniu ogólnym (strasznie się bałam) i wynik że coś tam jest, najlepiej wyciąć
Styczeń 2013- operacja jelita- wycięcie 2 cm obcego z okrężnicy, +znalezione 3 węzły chłonne, guz nie przeszedł przez ścianę jelita
2 tyg. później wracam na ten sam oddział z wymiotami, silnym bólem - ale to tylko wyrostek - też wycięli......
Luty 2013- onkolog i tekst: wszystko będzie dobrze, szybko wykryty itp, zaczynam chemię - 12 cykli co 2 tygodnie
Generalnie chemię znoszę dobrze-wlewy 3 dniowe co 2 tyg., są mdłości, straszne osłabienie, nadwrażliwość na zimne, gorące, dużo przesypiam
Marzec 2013- TK (moje pierwsze) i wynik: 3 guzki na prawym płucu, obserwujemy, kolejne tk w czerwcu wykazuje zmniejszenie guzków
Niestety od czerwca chyba po 9 cyklu stopy i ręce mają problemuy neurologiczne- polineuropatia obwodowa - nadwrażliwe opuszki palców, brak czucia w stopach i jednocześnie drętwienia, zachwiania równowagi, 2 ostatnie chemie zostały zmniejszone do 75% wlewu
Wrzesień 2013- przerzuty obcego - 3 szt w płucu podrastają, nie ma chemii to sobie rosną
Onkolog każe czekać, w sumie nie przedstawia żadnej ścieżki leczenia
Sami trafiamy do torakochirurga który kaze czekać do stycznia 2014 - kolejne 3 mies i wtedy podejmie decyzję o wycięciu
Styczeń 2014- obce podrastają, torakochirurg decyduje się ciąć, wycina te 3 sztuki, są pochodzenia jelitowego więc przerzutowe... Obiecuję sobie że nigdy więcej nie zgodzę się na taką operację
co 3-4 miesiące robione tk kontrolne klatki piersiowej, miednicy małej i jamy brzusznej - jest dobrze, cisza
2015: kwiecień - nie chcą zrobić tk z kontrastem, wyniki tarczycy sa szalone, więc robią tk miednicy i jamy brzusznej bez kontrastu (zapominając o klatce piersiowej!)- wyniki ok
Zalecenie od endokrynologa żeby nie robić tk tylko PETA, dobra PET wywalczony, zrobiony w lipcu 2015 i wykazuje 2 nowe przerzuty na tym samym płucu ok. 9 mm, w innych segmentach
Torakochirurg - pyta co na to onkolog, a onkolog pyta: co powiedział torakochirurg?? Jakaś farsa...
Torakochirurg każe czekać 3 mies do października, zrobić tk klatki bez kontrastu i zdecyduje o cięciu.
Dodatkowo konsultujemy w innym centrum onkologicznym pod kątem cyber knife ale jeden obcy jest za blisko serca i nie nadaje się do radioterapii. Zostaje cięcie. Otwierać płuco można 2, max 3 razy. Czyli jestem w czarnej d... Sposoby się wyczerpały? Już? Mam tak czekać?
Czytam o B17, witaminie C, innych tajemniczych lekach bo kto by nie czytał. Do tego straszny dół, co będzie jak przez te 3 miesiace pojawią się nowi np. na wątrobie czy drugim płucu? Nikt mnie nie weźmie już na stół. Zostanie leczenie paliatywne?
Czy jest jakaś szansa na powstrzymanie przerzutów? Jakaś metoda? Głupie pytanie, wiem. Ale stoję pod ścianą i walę w mur.

ps. Wszystkie wyniki, opisy moge podać. Sorry za haos.
 
Gwyn 


Dołączył: 24 Sie 2015
Posty: 6
Pomógł: 1 raz

 #2  Wysłany: 2015-09-03, 11:34  


Przede wszystkim, nie dopuszczaj myśli, że nie ma szansy wyleczenia, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Jeżeli chcesz się podzielić wynikami badań, to wrzuć do tematu, a coś będzie można powiedzieć.
 
Sensej 


Dołączył: 18 Sie 2014
Posty: 84
Pomógł: 16 razy

 #3  Wysłany: 2015-09-03, 13:45  


Z fizjologicznego punktu widzenia przerzut to kawałek oderwany od pierwotnego guza który wraz z krwią zostaje przeniesiony w inne miejsce gdzie zaczyna się rozwijać.
Jedyna metoda zapobieganiu która nie przeczy logice to wzmacnianie układu odpornościowego, który może komórki nowotworowe rozpoznać i zniszczyć zanim znajdą sobie nowe lokum (i zresztą codziennie to robi).

Czynnikami wpływającymi źle na układ odpornościowy są na pewno
-stres
-przemęczenie
-zła dieta
-zakwaszenie organizmu

Przy czym pierwsze trzy powodują najczęściej to ostatnie, jest udowodnione że kwas mlekowy wytwarzany przez komórki nowotworowe poważnie zaburza reakcję układu odpornościowego, więc guz swoim własnym kwaśnym środowiskiem broni się przed układem odpornościowym żywiciela, dokładanie w tym momencie organizmowi kwasotwórczego trybu życia działa na korzyść nowotworu.

Nie namawiam tutaj do cud diet Gersona czy innej garsonki ale warto się przyjrzeć temu co się je, dieta zasado twórcza generalnie należy do zdrowych.

Jeśli ktoś koniecznie chce sobie coś łykać , nie szkodzić sobie i nie dawać zarobić jakiemuś szamanowi co robi wyciąg z paznokci czarownicy to są preparaty typu BioAron czy immun activ, immunoglukan, wspomagające układ odpornościowy - bo tylko tak można zapobiegać przerzutom z logicznego i medycznego punktu widzenia. (pomijając normalną terapię onkologiczną).

Oczywiście przy dobrze skomponowanej diecie wiele nie pomogą, bo to wszystko co w nich jest powinno być w diecie. Ale ludzie lubią czasami coś łykać, to już lepiej takie suplementy (za rozsądne pieniądze) jak chińskie ziółka za 499zł . (warte 4,9zł)
Warto nawet choćby dlatego że każde przeziębienie czy inny chochlik to kolejne pole do popisu dla nowotworu.

To tyle z wywodów filozoficzno naukowych, przynajmniej nikomu nie zaszkodzą w przeciwieństwie do B17 która ma nawet śmiertelne żniwo w swojej historii.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #4  Wysłany: 2015-09-03, 14:52  


Sensej napisał/a:
Jeśli ktoś koniecznie chce sobie coś łykać , nie szkodzić sobie i nie dawać zarobić jakiemuś szamanowi co robi wyciąg z paznokci czarownicy to są preparaty typu BioAron czy immun activ, immunoglukan, wspomagające układ odpornościowy - bo tylko tak można zapobiegać przerzutom z logicznego i medycznego punktu widzenia.

Przykro mi ale:

Sensej napisał/a:
preparaty typu BioAron czy immun activ, immunoglukan, wspomagające układ odpornościowy

są również "wyciągiem z paznokci czarownicy" :) . Polecam treść Regulaminu: zalecamy tylko to, co ma skuteczność udowodnioną.

Sensej napisał/a:
ludzie lubią czasami coś łykać, to już lepiej takie suplementy (za rozsądne pieniądze) jak chińskie ziółka za 499zł . (warte 4,9zł)
Warto nawet choćby dlatego że każde przeziębienie czy inny chochlik to kolejne pole do popisu dla nowotworu.

To tyle z wywodów filozoficzno naukowych, przynajmniej nikomu nie zaszkodzą w przeciwieństwie do B17 która ma nawet śmiertelne żniwo w swojej historii.

To prawda.
Dziękuję za zrozumienie i cenną współpracę.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #5  Wysłany: 2015-09-03, 14:59  


samozycie napisał/a:
Czy jest jakaś szansa na powstrzymanie przerzutów? Jakaś metoda? Głupie pytanie, wiem. Ale stoję pod ścianą i walę w mur.

ps. Wszystkie wyniki, opisy moge podać. Sorry za haos.

samozycie, jeśli mamy kompetentnie pomóc, a nie tylko sobie pogadać, to ślicznie proszę o kopię posiadanych wyników (badania + wypisy ze szpitala, wszystkie).
To pomoże ogarnąć/skonsultować Twoją sytuację.
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Sensej 


Dołączył: 18 Sie 2014
Posty: 84
Pomógł: 16 razy

 #6  Wysłany: 2015-09-03, 18:51  


Nie żebym był złośliwy ale spontaniczne przypadki uleczeń z nowotworów możemy zawdzięczać niczemu innemu tylko układowi odpornościowemu. (te tzw. cudy które miały już nad sobą krzyżyk postawiony).
Oczywiście podawanie witaminy C i paciorek z rana nikogo nie uleczy.
Dbanie o układ odpornościowy to jest najrozsądniejsza rzecz jaką człowiek może zrobić we własnym zakresie (i przyszłościowa z perspektywy tego co może nadejść w najbliższym czasie), nie ważne czy to jedzeniem aronii czy czymkolwiek innym, już nie wnikając z preparaty z apteki bo nie mam interesu w reklamowaniu czegokolwiek.

[ Dodano: 2015-09-03, 20:10 ]
Żeby nie gawędzić o witaminkach, przychylam się do prośby administratorki.
Cytat:
jeśli mamy kompetentnie pomóc, a nie tylko sobie pogadać, to ślicznie proszę o kopię posiadanych wyników (badania + wypisy ze szpitala, wszystkie).
To pomoże ogarnąć/skonsultować Twoją sytuację.
pozdrawiam ciepło.


Pragnę również przypomnieć że psychiatrzy i psycholodzy nie gryzą, z wydźwięku pierwszego postu wynika że taka pomoc jest prawdopodobnie konieczna, wygadanie się na forum to raczej pomoc doraźna, aczkolwiek może być komuś bardzo pomocna ;)

Przepraszam za post pod postem ale na ten moment ważniejsza jest jednak prośba o dokumentację dotychczasowego leczenia stąd wolałem w ten sposób.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group