Reszkuniu, wszystkiego najlepszego dla ciebie i mamci, wesołych i spokojnych świąt, oraz pogodnego i szczęśliwego Nowego Roku.
Życzę ci tego aby to czego sobie życzysz się spełniło (myślę że wiem o czym teraz pomyślisz
_________________ [*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
Dopiero dzisiaj, ale ostatnie tygodnie były zamieszane, zalatane, rzadko przy kompie i na necie
Spóźnione Życzenia Wszystkim z okazji NOWEGO ROKU
6 stycznia byłyśmy z Mamcią na Starówce zobaczyć oświetlenie Krakowskiego Przedmieścia i Nowego Światu, oraz oczywiście choinkę na Zamkowym Załapałyśmy się nawet na ostatni dzień Jarmarku Bożonarodzeniowego na Rynku.
Świetnie było Tyle ludzi, tyle fajnych rzeczy do obejrzenia
Oświetlenie fantastyczne Choinka, prezenty, drzewa i lampy. Magia, tylko śniegu brakowało Oglądałyśmy wszystko jak małe dzieci Szkoda tylko, że nie wzięłyśmy aparatu by to wszystko uwiecznić i porobić sobie fotki przy prezentach :P
Ostatnie kilka dni upłynęło nam pod znakiem Jamniory. Jak nie urok to sra**ka. Jamniora uroiła sobie dzieciątka w związku z tym chodzi i mleczy niczym krówka rasy czerwonej. Jakby tego było mało zjadła nam cosik i się pochorowała... tjaaa... same atrakcje.
Dzisiaj sypnęło, Jamniorka postanowiła na śnieg wynieść swoje urojone dzieciątko (łaciatą pluszową krówkę).
Mamcia gania po mieście, załatwia swoje sprawy, pomaga koleżankom także w pracy i w ogóle całymi dniami nie ma jej w domu.
Ja? Dzisiaj miałam głupi sen w którym widziałam babcię, dziadka i siostrę (a może siostry) babci, oraz Mamcię i przerabiałam dla nich jakąś działkę. Budowałam dom z piwnicą, urządzałam ogród i kącik wypoczynkowy. Niby nic takiego, a jednak przez cały dzień nie opuszcza mnie dziwaczny niepokój i nie potrafię się na niczym skupić. Wiem jak to brzmi, wiem.
Poza tym składam kolejne CV i z każdym dniem utwierdzam się w przekonaniu, że jest ze mną coś nie tak i czuje się jak skończony debil.
Reszkuniu słonko jak ja bym się snami przejmowała.... (dziś w nocy razem z mamą miałyśmy TK- ). Chociaż mamie śnił się jej tatuś i mówił coś o lutym, mama odebrała to za zły omen i jest teraz "w dołku" jako że 1 marca mamy się stawić do szpitala więc może z tym lutym jej przejdzie
Jamniczka jak człowiek ma poczucie silnego instynktu macierzyńskiego, (podobno raz w życiu suka powinna mieć małe-ale ile z tego naukowego potwierdzenia to ci nie napiszę). Musi słodko wyglądać z tym swoim "szczeniaczkiem". Uwielbiam jamniory.
Co do CV to wcale nie myśl że jesteś skończony debil a tym samym jeszcze inaczej, to świat jest popaprany i dlatego ludziom wrażliwym ciężko odnaleźć się w tej wypaczonej rzeczywistości.
Trzymajcie się słonka i dobrze że u Was "normalka"
_________________ [*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
Kicia Kicia Gonisieczku zobaczysz, że i Wy na prostą wyjdziecie i będzie wszystko okej MUSI BYĆ!!
Podobno suczka powinna mieć raz szczeniaki, ale nasza jest taka glizda, że weterynarz (fiksiarz jamniczy) powiedział, żeby lepiej ją wysterylizować, bo szczeniaki by zamęczyła swoją nadopiekuńczością. Poza tym znając mnie i Mamcię, to byśmy tych jamniorków w życiu nie oddały, a jakoś posiadanie w domu nawet jedenastu (osiem do dziesięciu maluchów + Jamniora) takich rozkosznych przegubowców wydaje mi się mało realne
Co do snów. To wiem "Sen mara, Bóg wiara" i inne takie ludowe porzekadła. Sny mam tak odjechane, że mogłabym książki pisać, filmy kręcić, albo gry tworzyć :P Dziadkowie ze strony Mamci śnią mi się dość często i się tym nie przejmuje, ale jak mi się we śnie z nimi pojawia Mama, to często i we śnie taki niepokój czuję i potem cały dzień ten niepokój mnie nie opuszcza i o tym myślę. Wiem, że to idiotyczne, tak samo jak pisanie o tym tutaj.
Pozdrawiam Cię gorąco i równie gorąco pozdrawiam Przyszywaną Mamcię
Pozdrawiam Cię Mikuś Z poślizgiem, ale pozdrawiam serdecznie
Cóż mogę rzec w dzień taki jak ten? Wiosna panie sierżancie Śnieg topnieje, Jamniora otworzyła sezon tańców z piłeczką na spacerze i jest okej.
Mamcia, gdyby nie bolały Jej nogi, to czułaby się świetnie i kwitnąco. Nogi ma nieco jakby osłabione, choć bardzo dużo chodzi, a jak się kładzie wieczorem do łóżka to zaczynają boleć. I teraz nie wiem, czy ma zespół niespokojnych nóg, czy też coś miażdżycowego. W każdym razie nic innego właściwie Mamci nie dolega.
Z rzeczy przyjemniejszych. Jutro idziemy pewno na Pola Mokotowskie szukać wiosny :P Marzy mi się taki spacer, słońce i zapach wilgotnej ziemi, w którym czuć wiosnę Brak słońca i ciepła zdecydowanie daje się już we znaki
Też chce wiecej ciepła i słońca.
Na bóle nóg polecam Lioton 1000. Mam zylaki i czesto bolą mnie nogi. Jesli juz kupisz to przechowuj w lodówce. Nie zalowac leku podczas smarowania.
Pogoda piękna, słoneczna. Dobija mnie niestety ten śnieg i mróz. Lubię zimę, ale mam jej już serdecznie dość. Za upałami nie tęsknię, ale tak już wiosennie ciepełko mogłoby być.
Byłyśmy dzisiaj na długim spacerze i nas nieco wywiało. A Jamniora wcale do domu wracać nie chciała, bo susowanie w śniegu za piłką i z piłką jest bardzo fajne. Brrrrrrrrr
Teraz się odrobinę martwię, bo Mamcię telepie i mówi, że czuje się tak jakby miała temperaturę i grypę. Temperatury nie ma. Mierzona na dwóch termometrach. Ma 36. Co nie zmienia faktu, że mi najwyraźniej przemarzła i martwię się, czy się nie przeziębiła. Od wczoraj kaszle.
Strasznie dawno do mojego wątku nie zaglądałam O.o Wybacz Mikuś Pingwinko i nie gniewaj się
Moja jamniora wabi się Fanta, choć tak naprawdę reaguje na wszystko tylko nie na swoje imię Więc jest właśnie Jamniora, Niunia, Tuśka, Lala i Lalka, Myszka, Króliczek, a czasem nawet Żabka Już nie wspomnę o Zmorze, Zarazie, Cholerze, Gliździe i innych xD Mąż mojej Mamci koleżanki mówi na Jamniorę Ruda Pinda i Suczydło jest przeszczęśliwe
Też mocno Cię przytulam i serdecznie pozdrawiam
Wiosna się zrobiła w końcu. Dzisiaj byłyśmy na długaśnym spacerze na Polach Mokotowskich i podziwiałyśmy Krokusy. Obie z Mamcią jesteśmy przeszczęśliwe bo w naszej okolicy mamy aż pięć punktów wypożyczania rowerów i zamierzamy korzystać jak tylko pogoda pozwoli Nawet Jamniorę przymierzałam do koszyka czy się zmieści, bo można by było ją na takie przejażdżki zabierać. Jamniora sobie usiadła, choć zadowolona specjalnie nie była, bo jej się siatka w dupkę wpijała
No i oczywiście należałoby wspomnieć o tej cudnej burzy jaka nas złapała w drodze powrotnej do domu. Całe szczęście już niemal pod drzwiami, więc mało zmokłyśmy
Buziaki i pozdrawiam wszystkich słonecznie i kwiatowo
Fajnie sie wabi Twoja jamniczka. Ja jak juz pewnie wiesz, ja mam kocura Filipa.
Ja tez lubie spacery i jazde na rowerze. Jeszcze jezdze na rolkach. Uwielbiam ruch na swiezym powietrzu. Jamniczce do koszyka podłóz jakąs poduszeczke, co by paniusia wygodnie miala
Najserdeczniej Cie pozdrawiam i oczywiscie wszystkich zaglądajacych do Twojego wątku. U mnie wszystko w porzadku. Menopauza jest, ale daje sobie z nia rade.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum