Czy istnieje w Warszawie możliwość usługi ściągnięcia chłonki w domu pacjenta?
Wypisano mnie do domu z drenem, ale po 10 dniach w nocy mi wypadł.
Na tamten moment wydalałem ok. 700ml na dobę.
Lekarze jednak zadecydowali, żeby już tak zostało,
że będzie chłonka wyciekała samoistnie.
Z tym że to samoistnie to nie specjalnie idzie: trochę poplamione opatrunki w porównaniu z 700 ml poprzedniej doby - to chyba jednak nic.
Martwię się jak dożyję poniedziałku
Chociaż z tym dojeżdżaniem to też nie specjalnie, bo pod czas operacji wycięto mi z uda wiele rzeczy - więc chodzenie, stanie, siedzenie - wszystko to ze sporym bólem.
Więc najlepsze rozwiązanie widzę jednak w ściąganiu w domu.
Czy ktoś posiada i mógł by się podzielić stosownymi informacjami?
Dziękuję
polegając na bardzo lakonicznych informacja z twojej strony, polecałabym ostrożnie podchodzić do tematu ściągania chłonki na własną rękę.
Zakładam, że miałeś usuwane węzły pachwinowe, tak?
Skoro lekarz zadecydował, żeby nie zakładać drenu na nowo, odczekaj trochę i zobaczysz co się będzie działo, jak duży będzie obrzęk (co będzie mniej więcej pokazywało jak duża jest produkcja limfy).
Z czasem, wyciek chłonki będzie mniejszy. Wytworzy się oboczne krążenie chłonki (czyli zastępcze) i sytuacja jako tako wróci do normy, choć na pewno nie będzie tak jak przed zabiegiem, noga na pewno będzie puchła (wiem co mówię również miałam usuwane węzły chłonne pachwinowe).
Zbyt częste odciąganie chłonki tylko pobudza jej produkcję i może mieć dokładnie odwrotny skutek.
Gdyby się zdarzyło, że obrzęk jest tak duży i bardzo Ci dokucza a skóra mocno napięta, możesz się zgłosić do swojego centrum onkologii(albo w Twojej sytuacji zadzwonić do lekarza prowadzącego) i tam zadecydują co zrobić - przyjechać, wyczekać czy ew. ściągać w domu (powinni wtedy wskazać, do kogo masz się zgłosić).
Układaj nogę na wzniesieniu (ok 30 stopni- może być na kocu, poduszce etc) nawet w nocy i staraj się jej nie nadwyrężać.
Przyznam się, że ja kilka razy w kryzysowej sytuacji (skóra była bardzo napięta a obrzęk duży) ściągałam sobie chłonkę (ale jestem pielęgniarką i miałam pojęcie jak to się robi), bo nie miałam siły jechać do CO.
Bardzo dziękuję za rzeczową odpowiedź,
i tym samym - nie pozostawienie mnie sam na sam ze swoim problemem.
Rozumiem, że do poniedziałku nic złego się nie stanie.
Ale chciałbym się upewnić:
przecież wydalałem jednak te 700 -
i jak ja to rozumiem - ta ilość przecież nie mogła się zmniejszyć
w jednej chwili tak drastycznie - do kilku kropel w ciągu dnia -
chyba jednak chodzi o to, że wtedy ten dren ssał,
a jak wypadł, to przestał ssać.
Więc gdzieś tam rozchodzi się po ciele.
I to mnie martwi.
Zgódź się, że ja jako pacjent (= laik) nie będę umiał określić,
czy obrzęk jest duży, czy nie jest duży -
potrafię znosić ból, dyskomfort, niewygodę, -
ale żeby nie przesadzić.
Ta moja lakoniczność - to zamierzona nie jest - przepraszam.
Piszę, co wiem, a nie wiem praktycznie nic.
Dren był z rany, i o ile wiem, nie wycinano mi węzłów i w wypisie o tym nic nie ma.
Przepraszam jeśli piszę głupoty,
ale piszę co wiem i jak rozumiem.
Zabronili mi też układać nogę na wzniesieniu od razu po operacji -
jeśli dobrze zrozumiałem,
ze względu na założoną protezę na tętnicy.
Czy skóra jest bardzo napięta,
to też mogę nie zrozumieć,
bo od paru dni daje się chyba we znaki
przedoperacyjne napromieniowanie -
więc już ją czuję napiętą no i pieczę.
No i jeszcze co do jednej rzeczy chciałbym się upewnić,
bo piszesz:
"Zbyt częste odciąganie chłonki tylko pobudza jej produkcję i może mieć dokładnie odwrotny skutek" - bo przecież ten dren to odciągał (mam na myśli tę zasadę ciśnienia,
aha może powinienem był od razu napisać że chodzi o redon - no ale jak już pisałem ja wiedzy specjalistycznej nie posiadam - raz na to mówili dren, raz - redon, no to dla mnie wyszło na to samo, może ten redon to jest tylko jeden z rodzajów drenu - to przepraszam, że tak o tym napisałem.
No i ostatecznie się w tym wszystkim pogubiłem, ale co napisałem - zamieszczam, wierząc, że kolejna rzeczowa reakcja rozjaśni mi moją sytuację.
Byłam święcie przekonana, że chodzi o chłonkę po usunięciu węzłów chłonnych, a piszesz, że nie miałeś ich usuwanych?
Nie wiedziałam też, że nie możesz nogi układać na podwyższeniu z innych przyczyn.
Aby uniknąć takich niedomówień, prosimy, aby przepisywać, lub dodawać skany jakiejkolwiek dokumentacji medycznej ( z usuniętymi danymi).
W tej sytuacji trudno jest mi coś doradzić tak na prawdę. Jeśli ta treść była z loży po wyciętym guzie(?) to wydaje mi się, że nie zakłada się po raz drugi drenu, Z każdym dniem tej wydzieliny powinno być mniej.
Ale i tak bardzo jestem tobie, Zufed, za odpowiedź wdzięczny.
Już jutro chcę się udać do CO.
Aczkolwiek zauważyłem dzisiaj, że przejść mogę już tylko kilka kroków, po czym - nie daję rady z powodu niesamowitego bólu. Ale może jakoś uda mi się tam dotrzeć. Najgorsze z tym czekaniem godzinami, bo wtedy to już w ogóle z nogi robi się nie wiadomo co.
Dzięki twoim słowom próbuję wierzyć, że co by się nie stało, to źle nie będzie, tylko organizm swoimi siłami będzie te rzeczy pooperacyjne załatwiał.
O dokumentacji swojej nie będę dzisiaj pisał - by nie sprawiać sobie dodatkowego bólu, ale z czasem na pewno zamieszczę na forum, jako ilustrację do smutnego wniosku, ale że smutny - to też nie dzisiaj.
A dzisiaj to mam tylko pytanie:
jak dali mi wypis - bardziej niż lakoniczny - krótszy od zaleceń, to przez parę godzin ubiegałem się o podanie dokładnego opisu operacji - tym bardziej, że miałem 2, w końcu uzyskałem, ale bez podpisu, bez nazwiska lekarza, bez pieczątki - i jeszcze mi tłumaczyli - długo, bo nie odpuszczałem, - że nie może być podpisu, bo przecież to jest dokument wydrukowany z komputera. W głowie mi się to nie mieściło, ale tamtego dnia już miałem dosyć - na dobrą sprawę w szpitalu byłem po raz pierwszy w życiu, mogę z czegoś nie zdawać sobie sprawy.
Ale, skoro zaistniał wątek mojej dokumentacji, to mam pytanie: czy ja mam rację w swoich oczekiwaniach, czy lekarze - w swoim tłumaczeniu?
Nie wiem jakie są procedury, ale moja Mama w wypisie ze szpitala otrzymała komplet dokumentów podpisanych. Załączono tk, morfologię (podpisy lekarzy zlecających i laborantów), dokładny opis operacji, do tego stan użytych narzędzi, wszystkie nazwiska lekarzy, podpis operatora, każdy dokument baaardzo sformalizowany i podpisany.
_________________ "Bywają rozłąki, które łączą trwale."
Odpłatnie (ok 40 gr za stronę) masz prawo do pełnej kopii swojej dokumentacji poświadczonej na zgodność z oryginałem. Ja wszystkich namawiam żeby to sobie zamówili bo przydaje się zwłaszcza jak trzeba pilnie zasięgnąć konsultacji. Pozdrowienia
Odpłatnie (ok 40 gr za stronę) masz prawo do pełnej kopii swojej dokumentacji poświadczonej na zgodność z oryginałem. Ja wszystkich namawiam żeby to sobie zamówili bo przydaje się zwłaszcza jak trzeba pilnie zasięgnąć konsultacji. Pozdrowienia
Dokładnie tak, sama korzystałam z takiej opcji.Trzeba poprosić o pełną kpie całej dokumentacji, koniecznie z pieczątką " za zgodność z oryginałem" jak pisała Gaba.
Nie mają prawa Ci odmówić.
Opis zabiegu powinien znajdować się w Twojej historii choroby, tak więc kserując całość powinieneś go uzyskać (skserowany wraz z pieczątkami lekarzy). Potwierdzenie zgodności z oryginałem daje takim dokumentom większa ważność niż zwykłe ksero. Możesz je później przedstawić np w ZUSie.
Jeśli chodzi o ten ból - przyczyn może być wiele. Byc może gromadzący się płyn, który wcześniej spływał poprzez dren uciska na tkanki dając takie objawy.Być może to efekt zabiegu.
Daj znać co powiedzieli w CO. A jak rana, ładnie się goi?
Napisz coś więcej o zabiegu, czego dokładnie dotyczył?
Witam wszystkich i serdecznie dziękuję za odpowiedzi. Trochę mnie tu nie było – padł mi laptop. W międzyczasie codziennie dojeżdżałem na ściąganie chłonki – to już drugi tydzień – także w weekend – bezpośrednio na oddział .Zbiera się tego bardzo dużo: w zeszłym tygodniu 2 nerki na czysto, ostatnie dni – jedna. Zbiera się bardzo szybko – już kilka godzin po ściągnięciu – wszystko jest opuchnięte i bardzo twarde. Rana pooperacyjna goi się dobrze. W ogóle, chociaż operację miałem na udzie, to teraz wszystkie dolegliwości i cały ból – w obrębie podudzia i stopy. Podudzie bardzo obrzękło i piecze, zrobiło się bardzo twarde, chodzić nie mogę – bo czuję ból z powodu nasilenia obrzęku, ale jak leżę – to wtedy drętwienie nogi jeszcze bardziej przerażające – bo w ogóle jej nie czuję – tylko ogromny ciężar. Tak samo nie czuję stopy – tylko piekielne pieczenie, a spojrzeć na nią – na własną stopę –bez obrzydzenia nie mogę – tak obrzękła. Ból po nocach nie daje spać
Myślałem, żeby może na jakiś tydzień położyli mnie z powrotem, żebym nie nadwyrężał tej nogi codziennymi dojazdami a i chłonkę by ściągano mi może jednak 2 razy na dobę, no i żeby ten postępujący obrzęk trzymać pod kontrolą. W odpowiedzi – że nie mogą mnie położyć do szpitala, bo przecież jestem z Warszawy! I zalecono od wczoraj Calcium Dobesilate Galena. W ubiegły poniedziałek – jak wzięli posiew (po tym, jak przez trzy dni ta chłonka się w nodze gromadziła), to wyniku – po 10 dniach – wciąż nie ma!
Na moje zdziwienie słyszę odpowiedź, że przecież biorę antybiotyk.
Tydzień temu wnioskowałem o uwierzytelnione kopie dokumentacji- nie ma, a na dodatek usłyszałem, że skoro leczenie trwa, to klinika może odmówić dokumentacji.
No niestety mój post nie będzie wsparciem.
Nie wymusisz na nich leczenia przeciwobrzękowego, musisz sam przeszukać internet (jest jakieś stowarzyszenie), zorientować się w tym leczeniu i zacząć prywatnie. Faktycznie przed zakończeniem jakiegoś etapu leczenia nie robią kopii dokumentacji.
O wynik dowiedz się sam w laboratorium, bo na pewno jest, trzeba znać datę pobrania materiału, panie w laboratorium są z reguły bardziej przyjacielskie i jak poprosisz to Ci powiedzą jaki wynik i na co bakteria (jeżeli jest) wrażliwa. Trzymaj się
Cóż, spotkałam wiele osób po różnych urazach, miały obrzęki, lekarze aktywnie nie zwalczali, no i noga wyleczona, "a to proszę Pani/Pana tak już zostanie, proszę oszczędzać i często trzymać w górze". Tak to już tu jest. No i taka ciekawostka, dotyczy bardzo poważnych obrzęków: można je zmniejszyć zabiegami ale trzeba je robić codziennie, w Polsce są weekendy i nikt takiego leczenia nie oferuje, chorzy jeżdżą do Niemiec.
Lepiej zapobiegać do czego namawiam. Pozdrowienia
A jednak
to jak sobie samemu pomoc
tym bardziej
ze mamy takze weekendy dłuuuuuugie.
Po nocy obrzęk chyba minimalnie ustąpił,
ale już wiem
że jak trochę z rana pochodzę
to wszystko to obrzęknie jeszcze bardziej niż było
(tak stało się wczoraj)
Ale leżąc
dosłownie czuję
jak mi z nogi robi się kłoda
Ale najwiekszy poblem do zniesienia
a raczej NIE DO ZNIESIENIA)
- to pieczenie,
piecze stopa i podudzie -
piecze nieznośnie -
chyba gorsze do zniesienia niż ból.
Wieczorem (od ok. 19tej) się nasila -
i już nie do wytrzymania, i w nocy nie da się spać -
naprawdę gorzej to znoszę niż ból.
Środki przeciwbólowe na to pieczenie to chyba nie oddziaływują.
Czy nie ma na to jakiejś rady?
Jak to wytrzymać?
Jak temu zaradzić?
JUż z rana niestety z przerażeniem myślę o tym
co na mnie czekam wieczorem i w nocy
chlonkarz,
Moja operacja wycięcia węzłów pachwinowych i biodrowych była 4 lutego.
Na początku też miałam podobne dolegliwości jak Ty.Teraz jest lepiej ,noga mniej puchnie,ale są takie dni a własciwie wieczory kiedy łykam coś przeciwbólowego.
Musisz być cierpliwy,poprawa będzie ale to bardzo powoli nastepuje.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
Berto,
czy dobrze rozumiem,
że Tobie też piekło?
Po prostu ściskałaś zęby?
Czy jest coś na to pieczenie?
Bo - jak piszę - odnoszę wrażenie,
że przeciwbólowe w tej kwestii -
pieczenia -
nie działają...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum