Lilka - trzymajcie się.
Moja Mama tez ma zdiagnozowanego raka pęcherzyka żółciowego.
Jest po 2 operacjach - pierwsza wycięcie pż (październik 2014 r.), druga - radykalna wcięcie kawałka wątroby, węzłów chłonnych (styczeń br.).
Jak narazie czuje się dobrze.
Jutro jedziemy na wizytę kontrolną - jestem podenerwowana, gdyż będą wyniki z tomografu komputerowego.
Trzymam kciuki za nasze Mamy.
Musi być dobrze.
Pozdrawiam
Asia