1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak szyjki macicy |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 31426
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-01-22, 20:17 Temat: Rak szyjki macicy |
|
Temat: Rak szyjki macicy |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 31426
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-08-12, 21:39 Temat: Rak szyjki macicy |
Elwira25 napisał/a: | Trzeba mieć nadzieję.... |
i wiarę
Ja lubiłam gdy do mnie dzwonili i mówili mi co u nich słychać. Lubiłam gdy mama donosiła różne (nieistotne) ploteczki, nowości o sobie, o innych moich znajomych (choć niektórzy tego nie lubią). Pytali co u mnie, co słychać, jak się miewam. Ważne było, że mama do mnie co dzień (czy dwa razy dziennie) dzwoniła z pytaniem jak się miewam, jak samopoczucie itp. Ten sam fakt już jest ważny.
Niektórzy znajomi mówią, że nie wiedzą jak ze mną i o czym rozmawiać. Ja wtedy odpowiadam 'normalnie', jak z każdym innym.
Czy Twojej mamie można przywozić 'wałówkę' do szpitala. U nas była możliwość w szpitalu korzystania z mikrofalówki i lodówki. Mama przywoziła mi zapasteryzowane w słoikach zupki z 'wkładką' (mięskiem) (i niektóre dni dzięki tym maminym zupkom przeżywałam). Po chemioterapii jadłam tylko pomidorówkę i tylko na tę zupę miałam smaka.
Elwiro widzę, że pochodzisz z Pszczyny. Raz tam była, kilka lat temu. To piękne miasteczko. Te okolice tam to ładny kawałek Polski.
Pozdrawiam serdecznie
[ Dodano: 2011-08-12, 23:03 ]
Oczywiście co do tych wałówek (jeśli będzie taka możliwość) to warto się dowiedzieć co mama będzie mogła jeść. |
Temat: Rak szyjki macicy |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 31426
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-08-12, 16:09 Temat: Rak szyjki macicy |
Elwira25 napisał/a: | pobyt w szpitalu przewidują na 2 miesiace. |
Dość często przebywam w szpitalu i czasami jest to ponad miesiąc (6-7 tygodni). Aby jako tako sobie umilić życie w szpitalu i 'udomowić' to miejsce, to biorę sobie rzeczy, które jakoś są dla mnie ważne i przypominają domek (biorę swojego jaśka i poszewki na niego, swój kocyk, malutką maskotkę, którą dostałam od brata, aniołka, którego dostałam od znajomej itp.). Oczywiście to nie będzie dom, ale jakoś zawsze milej wśród swoich takich rzeczy. Oczywiście biorę 'rozrywkę' (w tym również swoje hobby, tzn. robótki ręczne oraz książki itp).
Na takie długie pobyty do szpitala jadę objuczona jak wielbłąd.
Pomimo tego wszystkiego to jednak nie jest łatwym przebywać tyle czasu w szpitalu. Na ten pobyt życzę Twojej Mamie 'fajnych' pacjentek i wytrwałości. Oraz w miarę dobrego samopoczucia. |
|
|