1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
Kołysanka
Odpowiedzi: 138
Wyświetleń: 50281
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-04-08, 11:05 Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
Jussti - moje głębokie wyrazy współczucia. Widzę, że nasze mamy odeszły w podobnym czasie. Obie doczekały świąt...
Trzymaj się kochana. |
Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Kołysanka
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 24289
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-04-08, 11:02 Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Dziękuję za wszystkie wyrazy współczucia.
Już prawie trzy miesiące minęły od śmierci mamy, a wciąż mam wrażenie, jakby to jeszcze do mnie nie dotarło. Chyba najgorsze są te momenty, kiedy natrafia się na przedmioty osobiste zmarłej osoby... Gumkę do włosów, krem do twarzy, sweter rzucony na oparcie krzesła, niedokończoną książkę...
Dzisiaj znów jestem w Polsce, planujemy przejrzeć rzeczy osobiste mamy, wybrać te, które chcemy zachować...
Tęsknota za zmarłym jest straszna, bo jest to taka tęsknota totalna, bez nadziei na ukojenie. Taka tęsknota, której towarzyszą nagłe ukłucia paniki - to już NIGDY, NIGDY jej nie usłyszę? Nie zobaczę? Nie przytulę?
Równocześnie prześladują mnie obrazy z czasów choroby mamy, to, jak wyglądała w trumnie (żałuję, że poszłam się "pożegnać" do zakładu pogrzebowego...), jej potwornie wychudzona twarz z ostatnich dni... Jej niegojące się rany...
Ech. To wszystko jest takie realne i nierealne równocześnie. |
Temat: Śmierć bliskiego a własna hipochondria? |
Kołysanka
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 6628
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2016-02-21, 00:23 Temat: Śmierć bliskiego a własna hipochondria? |
Kochani,
zastanawiam się, czy ktoś jeszcze ma podobny problem do mojego. Odkąd moja mama zmarła na raka (miesiąc temu) ciągle wynajduję u siebie nowe objawy, sprawdzam w sieci, po chwili jestem przekonana, że mam raka, dostaję ataków paniki, strachu, i tak w kółko. Męczy mnie to bardzo. W ciągu tego miesiąca byłam już na wycięciu znamienia (badanie hist-pat wyszło ok), cytologii, usg jajników, prześwietleniu głowy (bóle zatok), za tydzień mam mieć kolejne 2 badania usg (miednicy i jelit). Jestem na te badania kierowana przez lekarzy, jednak wciąż znajduję u siebie coś nowego, i mam już tego dość, jestem zmęczona, a równocześnie ten strach ciągle mnie gna do kolejnego lekarza...
Dzisiaj np. jestem przekonana, ze mam raka zatok przynosowych...
To nawet bywa zabawne: byłam przekonana, że mój pies ma raka, strasznie się przestraszyłam, pojechałam do weterynarza, na szczęście był po prostu brudny:)
Czy ktoś miał/ma podobną reakcję na chorobę bliskiej osoby? Jak sobie poradziliście? |
Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Kołysanka
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 24289
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-02-20, 23:59 Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Bardzo wszystkim dziękuję.
Minął miesiąc, to wszystko wydaje się takie nierealne. Wciąż mam wrażenie, jakby mama tylko gdzieś wyjechała, a nie naprawdę odeszła.
Przez ostatni tydzień do dnia śmierci kontakt z mamą był coraz gorszy. Ostatnie dwa dni już zupełnie kontaktu z nią nie było, dodatkowo pojawiło się jakieś ogromne zapalenie nogi (cała była jaskrawoczerwona i bardzo boląca). W czwartek zatrzymały się nerki, mama odeszła w piątek.
Najgorsze było to, że razem z problemami ze świadomością i pamięcią, mama zapominała np. że jest chora lub jak poważny jest jej stan. Pytała "kiedy w końcu wstanę?" albo "a jak będę musiała iść do lekarza, to jak to zrobię, skoro nie ruszam nogami?"... Ciężkie pytania, ciężkie momenty... |
Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Kołysanka
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 24289
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-01-25, 15:43 Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Kochani,
moja mama odeszła 15 stycznia. Spokojnie, we śnie. Przez ostatnie dwa dni nie było z nią w ogóle kontaktu, czasami wyglądała, jakby próbowała coś powiedzieć, ale ciało odmawiało jej posłuszeństwa. Kiedy jeszcze był z nią kontakt, często zapominała, kim jest i dlaczego leży taka unieruchomiona w łóżku.
Strasznie tęsknię. Najgorsze, że nie było mnie przy niej w chwili śmierci - utknęłam na lotnisku, odwołano mi dwa loty po kolei, i do Polski dotarłam dwa dni później. Ale nie była sama - umarła w domu, przy ukochanym mężu i mojej siostrze. |
Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Kołysanka
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 24289
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-12-22, 22:16 Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Mama jest już w domu, zabraliśmy ją z hospicjum na Święta, a może na zawsze.
Bardzo kaszle, co jest dla niej bolesne i trudne. W hospicjum zaczęli podawać jej odżywianie dożylne, chyba zahamowało to to straszne chudnięcie. Nie wiem, czy po świętach będzie to kontynuowane czy nie.
Mama na języku i w całej jamie ustnej ma taki biały nalot. Myślałam, że to grzybica, ale lekarka twierdzi, że nie. Co to może być innego? |
Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Kołysanka
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 24289
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-12-15, 00:12 Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Karina Święch, dziękuję za radę. Tak, mama jest wciąż w hospicjum i właśnie dostała koncentrator tlenu. Nie wiem, czy dostaje coś przeciwlękowego, muszę zapytać. Lekarze z hospicjum na razie odradzają zabieranie mamy do domu, mówią, że to może być początek zapalenia płuc. Ale czy wtedy nie powinna się pojawić gorączka? Byliśmy już przygotowani do zabrania mamy do domu, w niedzielę tata z moim chłopakiem rozkładali łóżko...
Mama bardzo osłabła. Ma krótki, płytki oddech. Nie cierpi z powodu bólu, tylko właśnie te duszności ją męczą bardzo. No i kaszel jest bardzo nieefektywny - mama tak naprawdę nie może kasłać, nie ma tej siły ani objętości w płucach. Nabrzmiały, twardy, wielki brzuch też tutaj nie pomaga. |
Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Kołysanka
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 24289
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-12-14, 20:59 Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Jussti, tak, mam wsparcie. Mój chłopak bardzo się stara pomóc. Z tatą i siostrą również się wspieramy. O tatę się boję, bo są z mamą bardzo związani...
Mama zaczęła nam pokasływać i mieć problemy z oddychaniem. Razem z tymi problemami pojawiło się jakby rozdrażnienie, spadek nastroju, takie jak gdyby ataki paniki. Zaczyna się dusić, gdy przewracamy ją na bok w czasie zabiegów higienicznych. Ktoś spotkał się z podobnymi problemami?
Mam wielką nadzieję, że jeszcze Święta spędzimy razem...:( |
Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Kołysanka
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 24289
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-12-05, 00:58 Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Mama słabnie ostatnio i wciąż chudnie. Jestem w stanie objąć jej ramię pod pachą palcami, z zapasem. Rozmawiałam z lekarzem, powiedział, że w tym stanie wyniszczenia nowotworowego organizm nie jest w stanie nic właściwie "budować", więc odżywianie pozajelitowe nie ma sensu. Mama ma apetyt, ale wszystko przez nią przelatuje. Praktycznie się nie załatwia, pampersy czyste już od dawna.
Kilka dni temu przestraszyła nas i pielęgniarki, bo prawie nie oddała moczu przez całą dobę, ale już następnego dnia wszystko wróciło do normy.
Nie podają mamie antybiotyków, a mimo to nie ma gorączki, chociaż rana na brzuchu wymaga ciągłego oczyszczania i zmiany opatrunków... jak to możliwe?!
Jest ciężko... |
Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Kołysanka
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 24289
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-11-27, 23:35 Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Tamburyn, dziękuję za odpowiedź. Tak, czytałam o kacheksji i zdecydowanie mamy tu z nią do czynienia, jednak to, co mi tu nie pasuje, to ten głód, który mama czuje - jak rozumiem w kacheksji częstym problemem jest raczej brak łaknienia. W hospicjum podają jej głównie zmiksowane zupki, ale dzisiaj zjadła też kanapkę z pasztetem, nad którą wyśpiewywała prawdziwe peany pochwalne:) Czasem zjada kawałeczek bułki z masłem, kawałek sernika, ale lekarz powiedział, aby te dodatki podawać w minimalnych ilościach, "na smak". I tutaj mam wątpliwości, bo mama jest głodna! Chudnie w oczach, jest głodna, ale to, co zjada, zaraz jest w worku stomijnym, więc nie sądzę, aby cokolwiek z tego pożywienia przyswajała. Tutaj pojawia mi się pytanie, czy nie powinna być jakoś dożywiana... |
Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
Kołysanka
Odpowiedzi: 138
Wyświetleń: 50281
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-11-27, 23:21 Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
jussti, jak się czuje mama? |
Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Kołysanka
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 24289
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-11-27, 22:35 Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy.
Martwi mnie jedna rzecz - może pomożecie mi zrozumieć - mama dostaje glukozę w kroplówce, ale jest cały czas głodna i bardzo chudnie. Nie było mnie w Polsce przez tydzień i kiedy wróciłam, przeraziłam się,że mama jeszcze schudła, a ja myślałam, że już się nie da. Wygląda teraz jak osoby z plakatów przestrzegających przed skrajną anoreksją. Jak napisałam, jest ciągle głodna, wciąż mówi o jedzeniu - w hospicjum spożywa minimalne, zmiksowane posiłki, ale czuje po nich głód. Wszystko, co zje, zaraz znajduje się w tym worku stomijnym, który ma na brzuchu. Czy mama nie powinna być jakoś odżywiana pozajelitowo? Skoro wiąż kontaktuje, normalnie rozmawia i cierpi z powodu głodu? |
Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Kołysanka
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 24289
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-11-26, 23:06 Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Ten dobry nastrój towarzyszy mamie od początku choroby. Właściwie cały czas. To jest niesamowite, nie wiem, skąd ona czerpie taką siłę. Zupełnie spokojnie rozmawia o śmierci, o swoim pogrzebie, udziela nam wskazówek, kogo i jak mamy powiadomić, jaką piosenkę puścić... Wciąż żartuje. Dzisiaj co chwilę wchodziła mojemu tacie w słowo i tata powiedział "kochanie, daj mi skończyć, ciągle mi przerywasz", mama zażartowała "bo ja mam mało czasu!"...
Bardzo ją kocham, nie wyobrażam sobie chwili, gdy zupełnie jej zabraknie. |
Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Kołysanka
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 24289
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-11-26, 22:31 Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Radzimy sobie jakoś:)
Mama wciąż w hospicjum, schudła jeszcze bardziej, a myślałam, że to już niemożliwe... Do szwu pooperacyjnego, który jest otwarty, wdała się też infekcja (do tej części niby zasklepionej)... Ale mama ma wciąż dobry nastrój i marzy o doczekaniu świąt. Cała jest chudziutka jak wróbelek, jedynie brzuch jest napięty, gładki, śliski, bardzo szeroki... Jest też jakby bardziej kontaktowa, można z nią zupełnie normalnie rozmawiać. Jeszcze dwa tygodnie temu trudno mi było ją zrozumieć, nie mogłam porozmawiać z nią przez telefon. Teraz znowu mówi wyraźnie, żartuje...
W międzyczasie do sali mojej mamy przyszła druga pacjentka, w dniu przyjęcia była kontaktowa, wstawała z łóżka, ale jej stan niesamowicie szybko się pogarszał. Zmarła dwa dni temu, co było wstrząsem dla mojej mamy. Źle to zniosła.
Mam też wrażenie, że lekarze są zdziwieni, że mama wciąż jest z nami. |
Temat: Czego się możemy spodziewać? |
Kołysanka
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 24289
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-11-15, 14:32 Temat: Czego się możemy spodziewać? |
marzena66 napisał/a: | (...) |
Nie, gałki jeszcze nie, nogi i brzuch - czyli miejsca objęte obrzękiem - białe, ale twarz i dekolt takie lekko zażółcone, jakby była lekko opalona:/
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-11-15, 16:29 ]
Proszę nie cytować cały poprzednich wątków. Niepotrzebnie zabiera miejsce i nic nie wnosi do dyskusji.
|
|
|