1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-20, 09:15 Temat: Choroba mojej Mamy |
Strasznie ciężki jest ten powrót do "normalności"... Boli mnie myśl, że czegoś nie dopilnowałam...że mogłam wcześniej zareagować, nie wiem - coś zrobić!!! chciałam Jej pomóc, ratować...i poniosłam porażkę... chyba jestem strasznie słaba..
Teraz posypało się moje zdrowie - albo sypało się wcześniej, tylko nie miałam czasu tego zauważyć - zbyt wysokie ciśnienie, z którym czuję się fatalnie, ból biodra (stara choroba sie chyba odzywa) i jeszcze jakiś guz na grzbiecie stopy...ehhh, boję sie pójść do lekarza, chyba mam już jakąś "obsesję nowotworową"...
Wróciłam troszkę do mojego ukochanego szycia, ale coś słabo mi idzie... praca w projektach leży...no cóż chyba potrzebuję jeszcze czasu, żeby w tej kwestii coś zacząć działać.
Dziękuję Wam Kochane za rady i te ciepłe słowa - są dla mnie bardzo ważne, czytam Wasze wypowiedzi co jakiś czas i próbuję coś ze sobą zrobić, wziąć sie za siebie, choć łatwo nie jest...wiem, że Wam też
Dziękuję |
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-15, 20:41 Temat: Choroba mojej Mamy |
Dziękuję za słowa wsparcia...
Staram się pozbierać z kawałków na które się rozpadłam...Byłam silna do momentu śmierci Mamy, potem dopadła mnie totalna niemoc ...i tak w tym tkwię, nie mam sił na nic, nie wiele robię w domu..nie pracuję, ehhh ciężko mi i mam wrażenie, że nikt z otoczenia mnie nie rozumie, bo powinnam się wziąć w garść...
Przytulam Wszystkich po stracie Bliskich Osób |
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-09, 17:17 Temat: Choroba mojej Mamy |
Dziękuję Wszystkim za okazaną pomoć i podtrzymywanie mnie na duchu...
ja dalej nie mogę uwierzyć, że juz nigdy nie pogadam z mamą, nie porozwiązujemy razem krzyżówek, nie pójdziemy na zakupy, że nie odbierze telefonu ode mnie...i wieeele innych rzeczy, których nie zrobimy już razem-juz mi tego brakuje
Ciężkie to życie...
Przytulam mocno wszystkich, którzy stracili Swoich Bliskich i dziękuję jeszcze raz
"Nie umiera Ten, kto trwa w pamięci i sercach żywych" |
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-07, 20:16 Temat: Choroba mojej Mamy |
Boję się, że przy Misi o spokój dość trudno...to żywe sreberko.
Ja nie chcę jej tam przenosić, ale wpadła dziś moja "wszystkowiedząca" sąsiadka, i koniecznie kazała, żeby była cisza, dzieci na górę i w ogóle...i pomyślałam,że może ma rację.
Ale czuję, że mama wolałaby być z nami
Źle bym się czuła przenosząc ją tam...jakby nam przeszkadzała- a tak nie jest!
Spokojnej nocy wszystkim i sobie też
[ Dodano: 2015-10-08, 16:16 ]
Mamusia odeszła spokojnie przy mnie dziś o 12.00
|
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-07, 19:38 Temat: Choroba mojej Mamy |
Dziękuję Wam Kochane
Myślicie, ze powinnam mamę przenieść do osobnego pokoju? bo teraz jest w salonie tu gdzie my najczęściej przebywamy...
No ale Misia się tu bawi, czasem ogląda bajke...sama nie wiem...w tamtym pokoju byłaby sama..tzn wiadomo,że ja bym tak siedziała, nbo ale jednak tu jest cały czas z nami, jakby uczestniczyła w życiu rodziny
Pomóżcie- jakie macie doświadczenia? lepiej z nami, czy osobno w swoim pokoju? (pokój musiałabym zorganizować z obecnej dużej garderoby)
Ciężko patrzeć na taką biedną bezbronn a mamę, no ale cóz.. |
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-07, 14:14 Temat: Choroba mojej Mamy |
Właśnie wyszedł ksiądz..wezwałam go za namową pielęgniarki z hospicjum domowego.
Przynajmniej mam świadomość, że dopilnowałam pewnych rzeczy...w tym życiu wiele już Mamie nie pomogę
jak to wytrzymac?? no jak...dlaczego to takie nie sprawiedliwe...
Dzięki że jesteście |
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-07, 08:32 Temat: Choroba mojej Mamy |
Ide do Was ryczeć...
czy to wredne choróbsko może aż tak szybko postępować? czemu??
jeszcze w czwartek czy piątek mama osłabiona bo osłabiona, ale czytała mojej Misi jakąś książeczkę, dziś w nocy nie mogłam się z nią w ogóle porozumieć, teraz rano też nie bardzo...ma chwilowe jakby "przebłyski" i odpowiada, jak np pytam, czy chce pić, ale nie za każdym razem - czasem tylko patrzy na mnie jakby mnie nie widziała w ogóle, albo nie wiedziała kim jestem..
Jak się przebudzi (co raczej bardzo krótko trwa) to patrzy w sufit, albo powtarza "no i dobra, niech tak bedzie.."
Od wczoraj rana nie oddawała moczu, ma jakby mokry kaszel, bulgocze jej coś chyba w płucach, oddycha przez usta, ciśnienie ma niskie...o Boże
Podaję jej morfinę, więc mam nadzieję,że ją nic nie boli, daję też insulinę - cukier spadł z tych masakrycznych wartości, jest w normie, ale czy to możliwe, żeby choroba tak szybko mi ją zabierała ?? jakim prawem?!
nie mam sił |
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-05, 20:31 Temat: Choroba mojej Mamy |
Monika_Maria_Marika, pewnie tak powiem - na pewno mama potrzebuje nadziei, choćby nierealnej...
Dziękuję
[ Dodano: 2015-10-06, 12:39 ]
Zawiozłam rano skierowanie do hospicjum domowego.
Wróciłam i zmierzyłam mamie cukier, a tu 540 na czczo
Szybko pobiegłam do przychodni,a tam kazali mi jechać do doktora, który zajmuje się również chorymi znajdującymi się pod opieką hospicjum domowego. Pan doktor od razu zadzwonił do pielęgniarza, który w ciągu paru minut był u nas i podłączył mamie kroplówkę z insuliną i morfinę -porozmawiał, zagadał, mnie dużo wytłumaczył -złoty człowiek...dziękuję, że naprowadziliście mnie na szybkie załatwienie hospicjum domowego, są baaardzo pomocni
Cukier spada, a ja czekam na wizytę lekarza z hospicjum
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam |
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-05, 19:15 Temat: Choroba mojej Mamy |
Dzięki Kochane!
Przy mamie jestem twarda i staram się być uśmiechnięta, choć wiadomo jak jest ciężko...
Płaczę, a raczej ryczę nocą u siebie w łóżku...z bezsilności
Mama przed chwilą wymiotowała znów, no i pyta mnie do jakiego teraz lekarza pojedziemy, żeby ją postawił na nogi ona wierzy, że się jej poprawi
Jeszcze nie pytała co z biopsją, ale na to już mam odpowiedź..
Wiem,że tu wszyscy mają takie doświadczenia...niestety
Pozdrawiam serdecznie |
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-05, 15:42 Temat: Choroba mojej Mamy |
Myślę, że dzisiaj ostatni raz ją gdzieś zawiozłam...szkoda ją męczyć
Przykleiłam plaster przeciwbólowy, mam nadzieję,że zadziała.
Dziękuję Wam za wsparcie i podniesienie na duchu, dobrze, że Was znalazłam...pewnie jeszcze nie raz się tu wypłaczę
Dziękuję jeszcze raz |
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-05, 14:13 Temat: Choroba mojej Mamy |
Mama dopytywała kiedy pojedziemy do tego onkologa - zawiozłam ją i weszłam poza kolejnością. Lekarz obejrzał mamę, wypytał mnie o to jak się czuje, posprawdzał wyniki ze szpitala, wypisał reecptę na leki przeciwwymiotne i plastry przeciwbólowe. Żadne leczenie już nie wchodzi w grę, dał jeszcze skierowanie na jakieś kroplówki przeciwwymiotne i nawadniające
Mama osłabła na tyle, że nie była w stanie iść na kroplówki, zawiozłam ją na wózku... Widzę jak słabnie na moich oczach
Po kroplówkach była troszkę "żywsza" i cieszyła się, że jedziemy do domu.
Teraz śpi, a ja zaraz jadę po leki i mam nadzieję, że załatwię to hospicjum domowe
Strasznie boli ta bezsilność... |
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-04, 08:46 Temat: Choroba mojej Mamy |
Moja Młodsza jest strasznie wrażliwa, temat śmierci jest w tym momencie dla niej straszny i przerażający. Wiem, że przykład nie na miejscu, ale jak nasz chomik padł (po chorobie, młoda była z nami u weterynarza) to Miśka miała ataki paniki, problemy ze snem, bała się, że jak ktoś zachoruje to zaraz umrze, więc nie mam pojęcia co będzie przy postępującej chorobie i dalszych wydarzeniach odnośnie babci...chyba skorzystam z pomocy psychologa, bo sama nie wiem czy dam radę z lękami Michalinki.
Hospicjum domowe załatwię jak najszybciej będę mogła, wiem, że może być ciężko i pomoc może okazać się nieoceniona.
Mama wczoraj po powrocie ze szpitala wymiotowała, nie mogła nic zjeść, i dziś też nic nie chciała, wypiła tylko niecałą połowę szklaneczki nutridrinka....i mówi, że ją wszystko boli, teraz znów śpi.
Co do biopsji to powiedzcie mi , co jej wynik może w tym momencie zmienić? jeśli z powodu żółtaczki i tak żadnego lecenia nie da się włączyć - a może ja źle zrozumiałam, to co mówiła do mnie pani onkolog?
[ Dodano: 2015-10-05, 09:31 ]
Nie wiem, co robić...
Miałam zawieźć mamę dziś do onkologa (w szpitalu zrobili usg, ocenili możliwość zrobienia biopsji i kazali zgłosić sie dziś do onkologa), ale to jest raczej niewykonalne.
Mama wymiotuje (a w zasadzie ciągnie ją na wymioty, bo nie ma czym wymiotować) , nie jest w stanie sama chodzić, ubrać się, nie zdążyła dojść do ubikacji itd. nic nie zjadła, nie wzięła leków- masakra. W takim stanie nie da rady wieźć ją do lekarza...
Mam skierowanie do tego hospicjum domowego, ale nawet nie mam jak jechać tego załatwić, bo jej samej nie moge zostawic.
załączę wyniki ze szpitala (z soboty) może ktoś z Was rzuci okiem i ewentualnie porówna z poprzednimi, ja czytam 10 raz i nie mogę wiele wywnioskować..chyba mi się logiczne myślenie wyłączyło
|
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-03, 20:49 Temat: Choroba mojej Mamy |
Dzięki marzena66- dobrze, że znalazłam to forum, oczywiście źle, że musi ono w ogóle istnieć, ale jeśli już takie choróbska są to dobrze mieć takie wsparcie...
Starsza córka (ma 14 lat) to w zasadzie wszystko wie (poza dzisiejszymi wieściami, ale przy Mamie nic nie mowiłam), młodsza ma 4 lata jest baardzo wrażliwym dzieckiem, strasznie kocha babcię i dziś strasznie płakała, gdy babcia miała iść do szpitala...az strach pomyśleć co będzie dalej...
Bardzo dziękuję za każdy odzew i wsparcie |
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-03, 19:28 Temat: Choroba mojej Mamy |
marzena66 oczywiście, że lepsza uczciwość i wiedza - sama o to prosiłam! wolę znać prawdę. Nie liczyłam na całkowitą wygraną z tą chorobą, ale to skierowanie do hospicjum niejako potwierdziło, że tego leczyc się wogóle nie da...miałam nadzieję, że może chociaż da się to życie Mamie jakoś wydłużyć, a oni mówią że to raczej kwestia kilku tygodni... chyba nikt nie jest na to przygotowany, prawda? mama nic nie wie o tym "czasie jaki jej dali", nie wie, że to nowotwór (biopsji nie było, ale wszystko na to wskazuje) i chyba wolę żeby tak pozostało...znam jej charakter i wiem, że by się załamała
A szansę na chemię dał mi onkolog (choćby tą paliatywną) - mama nie słyszała tej rozmowy.
jak na to co nas czeka przygotować nas samych i nasze dzieci? ciężko mi...
Dzięki za odzew :-* |
Temat: Choroba mojej Mamy |
Pomarańcza
Odpowiedzi: 68
Wyświetleń: 23146
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-10-03, 17:55 Temat: Choroba mojej Mamy |
Zawiozłam Mamę do szpitala...i przywiozłam z powrotem do domu...
Zrobili badania krwi i usg - drogi żółciowe są nieposzerzone, nie ma zastoju, powiedzieli, że żółtaczka jest miąższowa, że podważają zasadność wykonania tego protezowania...że niepotrzebnie męczyli mamę
Kazali nam iść w poniedziałek na wizytę do onkologa, bo zrobili usg pod kątem możliwości wykonania biopsji, ale czy to coś da? przecież przy takiej żółtaczce nie podadzą chemii
Pani doktor powiedziała, że stan Mamy będzie się pogarszał
Dali skierowanie do hospicjum domowego...
Odebrali ostatnie nadzieje... |
|
|