Znaleziono 1 wynik

kasia12, - witaj na forum,

Mam nadzieję , że czerniak Twojego męża - choć niestety dość zaawansowany - zatrzyma się na tym etapie - trzeba wierzyć, że wycięto wszystkie zaatakowane węzły i pozbyliście się paskudztwa.
Ja też miałam zajęty przerzutowo jeden węzeł i na razie nic sie nie dzieje / operacje listopad - grudzień 2011 / W styczniu/lutym miałam RTG klatki piersiowej i usg jamy brzusznej - teraz w maju znowu będzie usg . Leczę się w Łodzi ale byłam też na konsultacji w Warszawie u prof. Rutkowskiego - sugerował terapię interferonem jeśli by się okazało , że pierwotna zmiana byłaby owrzodzona - ale u mnie tej cechy nie było. Piszesz , że u męża było owrzdzenie - więc może u Was warto by to rozważyć - ale skoro macie już wyznaczoną chemioterapię - to nie wiem czy można łączyć te dwa leczenia - pewnie nie - bo są bardzo obciążające .
Pozdrawiam - i trzymam kciuki - dużo siły do walki . Nie poddamy się