1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 3
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: lęk przed nawrotem raka
agamaz

Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 14950

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-09-07, 11:50   Temat: lęk przed nawrotem raka
kex kochana wierzę co przeżywasz.
Ale może postaraj się choć na jakiś czas zaprzestać wizyt na forach związanych z chorobą.
Może to w jakiś sposób, Cię oderwie od "czarnych myśli".
Czytając historie innych mimo woli utożsamiamy się z osobą przeżywającą daną chorobę,zdarzenie.
A to w Twoim stanie ducha w/g mnie nie jest wskazane.
Życzę Ci by Twoje myśli wróciły do równowagi i jak najprędzej zagościł uśmiech na buzi.
  Temat: lęk przed nawrotem raka
agamaz

Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 14950

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-09-06, 17:57   Temat: lęk przed nawrotem raka
jacekplacek z leksza mi tu pachnie hipochondrią.
Zdrowy ,młody człowiek doszukuje się choroby.

Wiesz ,że jest takie powiedzenie "nie wywołuj wilka z lasu".
Radzę Ci nie myśl o swoich wyimaginowanych bolączkach a zajmij się koleżanką.Jej jest ta pomoc i wsparcie duchowe bardzo na pewno potrzebne.
Pozdrawiam optymistycznie.
  Temat: lęk przed nawrotem raka
agamaz

Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 14950

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-09-06, 15:12   Temat: lęk przed nawrotem raka
Ten lęk będzie towarzyszył już nam chyba zawsze.
Raz w większym raz w mniejszym stopniu ,ale zawsze będzie się w pobliżu czaił.
Sztuka polega tylko na tym ,aby nie dać się zwariować,nie zamykać w sobie i rozmawiać po prostu rozmawiać chorobie.

Mówi się,że z czasem człowiek przyzwyczaja się do pewnych rzeczy ,sytuacji i coś w tym jest.
Na początku choroby miałam większe "strachy"przed każdorazowym zrobieniem np.wyników.
Teraz podchodzę do tego z dystansem.Na zasadzie co ma być to będzie i moje strachy w tym nie pomogą.
Jestem za tym ,żeby żyć pełną piersią.
Wychodzę z założenia ,że każdy nowy dzień mam podarowany z czego się ogromnie cieszę. Fakt niekiedy przez łzy.
Pozdrawiam.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group