1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: jakubkaa - komentarze |
bartass28
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 4675
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-06-23, 14:24 Temat: jakubkaa - komentarze |
Dziękuję Ci za miłe słowa. Wiesz, nie umiem chyba tak powiedzieć ..., mam tylko cicha nadzieję że tata wie że tak jest, wielokrotnie mówiłam mu że zależy mi na jego zdrowiu, ale ojciec potrafił powiedzieć cyt. a skąd wiesz że alkohol mi szkodzi?, przeprowadzilam z nim wiele rozmów, wiele na temat przeszłości, o co mam żal i jakim był ojcem, to były trudne rozmowy które czas doprowadzaly do kłótni. Gdybym powiedziała że go kocham a myślę że powtórzył by to mamie to już widzę jaki mama by miała do mnie stosunek, że stoję po jego stronie, że jestem przeciwko niej, wiesz on chciał ja kiedyś z domu wyrzucić, to bardzo trudne relacje i nie jestem w stanie tak tego opowiedzieć, jestem pomiędzy młotem a kowadłem, co bym nie zrobiła będzie zle dla którejś ze stron. Chciałam bym oczywiście powiedzieć tacie ze go kocham tylko nie wiem jak i nie wiem czy mogę, ale mam ogromną nadzieję że to wie.
Co do Twojej sprawy to zapytaj dokładnie lekarza dlaczego tata nie może mieć operacji?, myślę że to kwestia obecnych przerzutow, to chyba nie jest tak że jeden lekarz nie robi bo nie a drugi by się podjął. Ale oczywiście może skonsultuj jeszcze wyniki badań z jakimś innym onkologiem żeby potwierdził, nic nie szkodzi. Zresztą lekarz przecież nie podejmuje sam decyzji, zbiera się konsulium, nad wynikami siedzi parę głów więc to chyba decyzja większej ilości lekarzy niż jednego.
Ile masz lat jeśli mogę zapytać?, ja mam 33, mam męża, jesteśmy bezdzietni. |
Temat: jakubkaa - komentarze |
bartass28
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 4675
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-06-22, 21:24 Temat: jakubkaa - komentarze |
Był taki czas że chciałam tacie pomóc, myślałam sobie - kurczę dlaczego będąc tak ciężko chorym nie chce się zmienić, dlaczego nie chce się opamietac i tak jak napisałaś - zwrócić ku rodzinie, myślałam sobie, nie ma w nikim wsparcia, pewnie czuje się bardzo samotny z tym wszystkim nie radzi sobie z emocjami, dlatego pije jeszcze więcej bo ma świadomość ..., w mamie nie ma wsparcia, nie chce być okrutna w stosunku do mojej mamy ale ona czasem się tak do niego odnosi, że ciężko patrzeć i słuchać. Tatą czuł ze mu sprzyjam, że się pytam o to jak się czuje, dlatego dzwonił, opisywał wszystko ze szczegółami co i jak w szpitalu, szukał kontaktu lecz to wszystko leglo w gruzach kiedy usłyszałam od niego że nie ma problemu z alkoholem, mówiłam, prosiłam, że nie może ze to mu jeszcze bardziej zaszkodzi, nic to nie dało, potrafi przy mnie otworzyć butelkę wódki ... odpuscilam temat, dziś nie mamy kontaktu i pomimo wszystko nie czuje się z tym dobrze, nie wiem ile czasu nam zostało, kiedy się zobaczymy, o przepraszam widzieliśmy się jakieś trzy tygodnie temu ale byłam tak na niego wściekła że nie powiedziałam nic, ojciec też mnie unikał, chyba było mu głupio niewiedział jak się zachować, ostatnio tak swirowal. Zazdroszczę Ci i to bardzo, pojechalas do taty, posiedzialas z nim nawet nie wiesz jak ja bym tak chciała mieć. Może będzie u Ciebie tak jak u mnie, widać że tata ma silny organizm, już raz mu się udało. Mój tata chemię przechodził dobrze, nie wymiotowal, potrafił prosto ze szpitala pojechać gdzieś spotkać się niestety ze swoimi kolegami i przyjść wstawiony .. Ale jakkolwiek by to nie brzmiało był i jest aktywny. Ta choroba jest okropna, przychodzi niewiadomo skąd i po co i nie omija nikogo, każdego z nas to może spotkać. Choroba ojca uświadomiła mi jedno - jak kruche jest życie i jak wieloma pierdolami się człowiek przejmuje, czym są właśnie takie pierdoly kiedy ktoś walczy o życie ? Życzę Ci duzo sił, rozumiem Cię doskonale. Ja się tak bardzo boję, boję się co będzie dalej, jak będzie przechodził przez chorobę na dalszym etapie, co nas czeka i powiem Ci jedno - nie zgadzam się na to, tak cholernie się nie zgadzam .. |
Temat: jakubkaa - komentarze |
bartass28
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 4675
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-06-22, 14:53 Temat: jakubkaa - komentarze |
Mój tata z tego co pamiętam też trochę czekał na chemię, wiesz jak to u nas jest, człowiek ciężko chory a tu procedury procedury. Wiesz czytam Twoje posty i bardzo zazdroszczę Ci relacji z ojcem, bo widzę że masz kochanego ojca, dobrego człowieka, takiego który pewnie dba o będzie dbał o siebie. On jest dla Ciebie ojcem Ty dla niego córka. Ja nigdy nie miałam takich relacji tzn. na początku choroby ojca coś tam próbowaliśmy ja dzwoniłam do niego, on do mnie, ale potem dowiadywalam się ze chodzi pijany, że czepia się mojej mamy, nic z tej naprawy relacji ostatecznie nie wyszło, ojciec oczywiście dzwonił ale ja nie umialam z nim rozmawiać tak jakby się nic nie stało, jakbym o niczym nie wiedziała. Nie mogę go wspierać, nie mogę z nim spędzać tego czasu jaki nam został bo ojciec woli towarzystwo kolegów, alkohol.
Czasem myślę że mnie nie lubi, zawsze córki znajomych były fajniejsze. Jest mi podwójnie ciężko, już mam wyrzuty sumienia a boję się że będą jeszcze większe. Ty możesz spędzać czas z tatą, być z nim.
U nas też to pierwszy taki przypadek w rodzinie. |
|
|