1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak nosogardła |
haladyk
Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 7867
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-07-14, 11:46 Temat: Rak nosogardła |
Zaczęło się niewinnie od bólu gardła, po 3 antybiotykach nie przeszło, dostałam od dr pierwszego kontaktu skierowanie do laryngologa, a tam pani doktor poradziła, żeby pić rzadki kisiel i siemię, jeść galaretki itp. Niestety coś zaczęło rosnąć mi na szyi, początkowo myślałam że to przejdzie ale urosło wielkości serdelka, a ja w międzyczasie oczywiście, że radziłam się lekarzy. Dostałam skierowanie do chirurga ogólnego, ten mnie odesłał do chirurga naczyniowego ten z kolei dał skierowanie do szpitala na operację niby torbiela skrzelopochodnego a tam cichy strajk, bo podwyżek personel lekarski bezskutecznie żądał a pacjenci fora ze dwora. Udałam się do Lublina bo tam dobra klinika, jak Łódź odmawia to trzeba gdzie indziej szukać pomocy ale tam niestety uznali iż to co ja mam do nie jest torbiel skrzelopochodna tam też skierowano mnie co prawda prywatnie ale na usg i zrobiono biopsję. Znowu w domu. Prywatnie udałam się do profesora chirurgii w Zgierzu a ten po biopsji i usg skierował mnie na swój oddział gdzie zrobiono mi operację torbiela skrzelopochodnego, a jednak. Po przebadaniu tegoż torbiela okazało się że to niskonabłonkowy, niskozróżnicowany rak złośliwy. Prof. Kordek to potwierdził. No i znowu schody, choruję także na cukrzycę, miażdżycę tętnic, nadciśnienie i w ogóle szkoda słów.
2 cykle 48 godzinne chemii w Bydgoszczy pod kierunkiem wspaniałej pani doktor Ewy Chmielowskiej, koordynatora Oddziału Klinicznego Chemioterapii w Centrum Onkologicznym w Bydgoszczy. A do dr Chmielowskiej najpierw dzięki dr Noveta dostałam się prywatnie w poradni przy ul. Kopernika w Łodzi i to Ona pouczyła mnie co i gdzie mam robić aby rozpocząć chemię. A po chemii trochę przerwy i radioterapia 2 miesiące od 15 lipca do 15 września po 20-30 minut. Najmocniej i najradykalniej po prostu lekarz mi powiedział albo wóz albo przewóz. Miałam robione tomografy szyi i głowy, PET-CT, prześwietlenia klatki piersiowej, kręgosłupa, teraz mam odebrać po przeprwadzonym badaniu 30 czerwca wynik rezonansu magnetycznego i wizyty 18 i 19 sierpnia. I tak to życie wygląda. Dzięki dzieciom i wnuczętom jeszcze jestem. Dzięki mojej siostrze która mnie codziennie. Jestem na emeryturze, nie wiem czy tylko ja ale jestem nieustannie zmęczona i nie mam siły wchodzić po schodach na 3 piętro i dźwigać. To już tyle czasu. Czy będzie lepiej kiedyś. Ta suchość w gardle i wiecznie tkwiące w gardle w jakiś zakamarkach gluty gęstego śluzu to staje się koszmarem. Pozdrawiam.
[ Komentarz dodany przez: awilem: 2010-07-14, 13:50 ]
Zgodnie z regulaminem forum wydzielam Twój post do osobnego wątku. |
|
|