1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: jakubkaa - komentarze |
jakubkaa
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 4678
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-06-23, 16:58 Temat: jakubkaa - komentarze |
Myślę, źe powinnaś kierować się intuicją i tym co serce Ci podpowiada. Na pewno tata czuje że go kochasz. Rozumiem, źe ciężko tak komuś wprost powiedzieć nawet rak proste i oczywiste słowa jak kocham. Twoja mama nie powinna Cię teraz oceniać. Mogłaby się obrażać w sytuacji zdrowego człowieka a tutaj jest chorobą i to choroba śmiertelna. Nigdy nie wiadomo który dzień będzie tym ostatnim. Myślę że powinnaś zapomnieć o przeszłości i tym jak był Twój tata. Ja całkowicie wymazalam złe chwile. Nie warto o nich teraz myśleć. Ja w grudniu będę mieć 40 lat. Mam dwójkę dzieci. Moje dzieci są bardzo związane z moim tatą a ich dziadkiem. Tylko im nie mówiłam, że jest aż tak chory.
Rozmawiałam jeszcze z innym lekarzem-on jest wprawdzie chirurgia klatki piersiowej-operuje nowotwory płuc. Powiedział mi że operacja nic by nie dała, bo o ile usunęliby żołądek to raczysko poszło dalej-jest w otrzewnej. I tego nie da się usunąć. To bardzo zaawansowany nowotwór :( a mój tata ma też za sobą naradę lekarzy z mojego miasta. Oni też wybrali dla niego chemię. Pozostaje wierzyć że będzie długo silny i chemia jakoś wydłuży jego życie. Jest mi potwornie źle 😢 |
Temat: jakubkaa - komentarze |
jakubkaa
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 4678
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-06-23, 07:45 Temat: jakubkaa - komentarze |
bartass28, jestem mądrą, czułą, wspaniała osobą. Twój tato powinien być dumny. Widać, że bardzo go kochasz. Może powiedz swojemu tacie wprost co czujesz, jak bardzo go kochasz i jak bardzo Ci na nim zależy. Co do nałogu to niestety to on musi podjąć decyzję o zaprzestaniu picia. Nikt za niego tego nie zrobi. Trzeba mieć nadzieję, że się opamięta.
Kurczę , ja już sama nie wiem co robić. Mój tata tak samo dobrze się czuje. Jeździ codziennie na działkę, prowadzi sam samochód. Jest bardzo samodzielny i w pełni sił. Nie rozumiem dlaczego lekarze go skreślają. Może jednak szukać chirurga, który podjąłby się operacji? |
Temat: jakubkaa - komentarze |
jakubkaa
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 4678
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-06-22, 20:11 Temat: jakubkaa - komentarze |
Bardzo się cieszę, że przeszukując net trafiłam tutaj. Nikt nie zrozumie mnie tak jak osoby, które własnie przechodzą/przeszły przez to samo.
Bartass28, bardzo mnie wzruszyłaś. I jest mi przykro, że Twój tata, pomimo choroby, wybrał alkohol. Choroba ma to do siebie, że człowiek "nawraca się". Że zaczyna myśleć co jest w życiu ważne, że zwraca się ku rodzinie. Niestety u Twojego taty choroba go nie zmieniła na lepsze.
Nie myśl w ten sposób, że Cię nie lubi. On nie może/nie chce wyrwać się z nałogu. Może okrutnie to zabrzmi, ale może będzie Ci łatwiej pożegnać się z nim, bo jest jaki jest...
Mój tata dokładnie 11 lat temu przeszedł rozległy zawał. Przez 9 dni utrzymywano go w śpiączce farmakologicznej. Nikt nie wiedział czy przezyje i jeśli przeżyje to w jakim będzie stanie. Wyszedł z tego. I bardzo się zmienił, bo wcześniej też miał nałogi. Całkowicie z nich zrezygnował.
Dziś posiedziałam z nim na działce, wiem, że on czuje co może być, ale w żaden sposób tego nie okazuje. Czasem tylko wspomni, że na każdego przyjdzie czas.
Ja też nic nie mówię, rozmawiam o pierdołach choć w środku serce mi się ściska i boli okrutnie mnie, że niedługo już go nie będzie |
Temat: jakubkaa - komentarze |
jakubkaa
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 4678
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2016-06-22, 13:27 Temat: jakubkaa - komentarze |
Komentarze dotyczące => tego wątku <=
Rafus, dziękuję za Twój wpis.
mój tata wie na co choruje, wie, że będzie miał chemię. Wie też, że bardzo duzo zależy od jego organizmu- jak przyjmie chemie i czy chemia da radę z raczyskiem. Nie wie na jak długo wycenili czas na ziemi i onkolog i chirurg onkolog i nie chcę, żeby ktokolwiek mu to powiedział.
Ja płaczę okropnie, zwijam się z rozpaczy, ale przy moim tacie nie pokazuję żadnych złych emocji. Nie wiem skąd biorę tyle siły przy nim. O ile wcześniej jakoś nie miałam czasu dla niego, tak teraz dzwonię po kilka razy, odwiedzam rodziców. Zaraz jadę do niego, bo jest na działce.
nie rozumiem dlaczego na przyjęcie na onkologię musi czekać. Mamy przyjść w poniedziałek po skierowanie, po czy dopiero na pocz. lipca zostanie przyjęty. Czy na chemię trzeba czekać??? |
|
|