1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak szyjki macicy z przerzutem do węzła chłonnego |
jusia
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 34249
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2009-11-18, 22:54 Temat: Rak szyjki macicy z przerzutem do węzła chłonnego |
Gosiiik,ja tu zaglądam i pewnie wiele innych osób.
Wypowiadać się nie mogę,bo nie znam się na medycynie.
Jedno co mogę,to wesprzeć Cię dobrym słowem...
Pozdrawiam! |
Temat: Rak szyjki macicy z przerzutem do węzła chłonnego |
jusia
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 34249
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2009-11-01, 14:55 Temat: Rak szyjki macicy z przerzutem do węzła chłonnego |
Gosiiik,ślicznie,że obyło się bez komplikacj
gosiiik napisał/a: | powolutku wracam do sił i mam nadzieje do zdrowia |
Jasne,że wracasz do zdrowia,tu nie ma wątpliwości!
Jednak kciuki nadal są trzymane,do wyniku hist. |
Temat: Rak szyjki macicy z przerzutem do węzła chłonnego |
jusia
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 34249
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2009-10-26, 13:37 Temat: Rak szyjki macicy z przerzutem do węzła chłonnego |
Gosiiik,
niech szybko operują i usuwają te świnstwo!!
Trzymam kciuki,aby wszystko poszło sprawnie.
Czekam na wiadomości,pozytywne oczywiście! |
Temat: Rak szyjki macicy z przerzutem do węzła chłonnego |
jusia
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 34249
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2009-10-15, 09:38 Temat: Rak szyjki macicy z przerzutem do węzła chłonnego |
Gosiiik,właśnie Ci napisałam w innym poście,że oby się okazało,że nie ma przerzutów.
Twoja historia jest podobna do mojej znajomej.
Ma koło 40lat.Systematycznie chodziła do lekarza.Ostatnio zdarzały jej się silne krwawienia.Lekarka stwierdziła ,że może to już przekwitanie i zapisała leki.Przez dwa tygodnie nie było poprawy.Poszła do niej znowu i kolejne leki dostała.
W ten sam dzień,zabrało ją pogotowie bo tak ją bolało,że chodzić nie mogła.W szpitalu,na izbie przyjęć lekarza od razu zorientował się ,że coś jest nie tak.
Teraz leczy się,ale lekarz powiedział ,że operacja już jest nie możliwa.
Rok temu straciła męża,ma dwójkę dzieci,dla nich walczy... |
|
|