Znalezionych wyników: 4

Ok masz rację

jak będę coś więcej wiedzieć to napiszę tu. Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi

a zapomniałem dodać że usg jamy brzusznej też było chociaż nie wiem czemu się je robi. Sorry, że tak ten wpis ciągiem jest ale wkleiłem go z worda i przerwy pousuwało.

Dzięki za odpowiedź

Dokładnie było tak
w rtg robionym przed pójściem do szpitala było "obraz rtg przemawia za powiększeniem węzłów chłonnych wnęki prawej."
a w TK robionym na dzień przed wyjściem ze szpitala "W płacie dolnym płuca prawego widoczne zagęszczenie o cechach tzw. „pączkującego drzewa” – zmiany zapalne? Ponadto w segm. 4 płuca prawego stwierdzono podopłucnowy guzek o średnicy 4mm. Poza tym struktury śródpiersia prawidłowe, nie stwierdzono powiększonych węzłów chłonnych. Zarys tchawicy, oskrzeli głównych i płatowych prawidłowe. Wnęki płucne naczyniowe. Płuca powietrzne bez zacienień ogniskowych. Proponuję badanie kontrolne po leczeniu.”
Przy bronchoskopii pobrali mi plwociny i na BK i cytologię jeszcze czekam ale nie pobierali nic z tego guza.
Dla mnie to prawie pół centymetrowy guz a ja jestem niski to tym bardziej wydaje mi się duży chociaż po tym co wczoraj w nocy się naczytałem na tym forum to nie mam co się do innych porównywać ale wiele osób narzeka że za późno wykryto u nich nowotwór. Dlatego wolał bym jak by dało się to jakoś lepiej sprawdzić. Myślisz, że przy takim guzie nie mam co liczyć na biopsję czy powtórkę bronchoskopii? Słyszałem jeszcze, że są jakieś markery nowotworowe ale czy wyjdzie coś w takim badaniu? Nie chcę się po prostu przez 3 miesiące denerwować

Witam
Jestem tutaj nowy dlatego nie wiem czy mogę pisać w tym dziale skoro nie mam zdiagnozowanego nowotworu. Zacznę jednak od początku dwa tygodnie przed świętami się rozchorowałem: wysoka gorączka, kaszel. Leczyłem się w przychodni akademickiej ale nic nie przechodziło. Po zmianie lekarza zalecono mi badanie rtg i okazało się, że mam zapalenie płuc, powiększone węzły chłonne a ponadto konieczna kontrola u pulmonologa i TK płuc. Trafiłem do szpitala zrobiono mi bronchoskopię jednak ze względu na stan zapalny nie udało się nic więcej zobaczyć. Na TK wyszło zaś, że mam 4mm guza w IV sektorze prawego płuca. Lekarz po 10 dniowym pobycie w szpitalu kazał się zgłosić na kolejną tomografię za 3 miesiące (z tego co czytam na necie to chyba standardowa procedura) Niby guz jest mały ale zawsze łatwiej wyleczyć coś nim się rozrośnie lub poprzerzuca. I teraz nie wiem co robić jak dowiedzieć się czy ten guz jest nowotworem? Podejrzewam, że jeśli za 3 miesiące guz pozostanie tej samej wielkości to będę musiał robić kontrolnie tomografię co rocznie aż w końcu urośnie i będzie trudniej się go pozbyć. Może powinienem iść jeszcze iść do innego lekarza, żeby zobaczył tą tomografię czy to nic nie da? Chciał bym się też dowiedzieć czy np. ten guz nie jest przerzutem z innej części ciała. Proszę o rady . Dodam, że mam 22lata i nigdy nie paliłem nałogowo. Na tematyce nowotworów się nie znam wcale dlatego z góry przepraszam jeśli któreś pytania wydadzą się po prostu głupie.
Pozdrawiam Kuba