Znalezionych wyników: 4

Witam,
Reaktywuje temat, ponieważ mama była wczoraj na usg.
Guz wzrósł do 8 cm (w opisie badania ok 80mm) dodatkowo widoczne węzły chłonne nadobojczykowy i podobojczykowy, odpowiednio 10 i 8 mm.
Cisplatyna nie działa!

W badaniu USG nie zbadana odległości od żyły pachowej (na prywatnej konsultacji chirurgicznej, ceniony chirurg w dziedzinie nowotworów piersi powiedział, że podejmie się tej operacji jeżeli guz jest minimum 5mm od naczyń pachowych, gdyby była zajęta ta część rozważałby operacje z amputacją ręki)

W czwartek mamy jechać do Bydgoszczy, tam są prowadzone badania kliniczne nad Pembrolizumabem - humanizowane ciało monoklonalne. Jednakże po rozmowie z Panią doktor z tamtejszego ośrodka dostałem tylko informację żeby być w czwartek od ok 8:30 ale konkretnej godziny nie jest w stanie mi podać.

Moje pytania:
- jakie jeszcze terapie wchodzą w rachubę?! chodzi mi o chemioterapie znacie coś? jakies konkretne leki? wiem że TNBC są trudne do leczenia ale może jakiś pomysł? (ma być zebrane kolejne konsylium lekarskie w tej sprawie)
- Pembrolizumab, mozę ktoś słyszał albo jest na tej terapii. Jak to wygląda? Jak wygląda ta kwalifikacja? Jak wyglądają i czy są ewentualne koszta podjęcia się tej terapii? Nie mam pojęcia jak się do tego przygotować jedynie mam zabrać ze sobą dokumentację i tm na miejscu będzie kolejna biopsja zrobiona.
- Medycyna alternatywna? nie pisze tego z zamiarem odrzuceniem konwencjonalnych metod? Piszę z zapytaniem czy coś Wam pomogło albo osobą które znacie? Naprawdę każda wiadomość będzie jakaś budująca.

P.S Mamie odmówiono podnia po raz drugi cisplatyny z racji spadającej liczby płytek. sa na poziomie 40 tys.

Proszę o jakąkolwiek pomoc.

Dziękuje bardzo za pomoc

Poczytałem opinie o Panu Doktorze i jestem dobrej myśli

Dziękuje bardzo Maura 2015. Mam pytanie ad Szczecina, czy możesz polecić jakiegoś konkretnego specjalistę z którym się kontaktowałaś, albo jak to zrobić najlepiej. Jechać tam na konsultacje czy tak jak ty telefonicznie lub mailowo z przesłaniem posiadanej dokumentacji?

Postaram się o ten PET-CT

Na samym początku pragnąłbym powitać wszystkich na forum i podziękować każdemu z osobna za chwilę spędzoną na przeczytaniu mojego wpisu.

Moja mama już rok temu dowiedziała się o tym że zmiana w jej lewej piersi nie jest zwykłym zwłóknieniem tak jak wstępnie podejrzewał to ginekolog tylko jednak jest nowotworem piersi.

Początkowa terapia (a raczej jej założenie miało być następujące: chemioterapia, zabieg, radioterapia) jednakże pierwsza składowa strasznie przeciąga się w czasie z racji faktu że podawana chemiostatyki nie dawały pożądanych efektów.
Początkowo guz a raczej 2 guzy: jeden w lewej piersi drugi w dole pachowym lewym, zaczęły się zmniejszać.
Potem jednak guz w piersi praktycznie zanikł, zaś ten w dole pachowym zaczął raz się zmniejszać raz się zwiększać.

z badań i opisów lekarzy:
- 17/02/2015 zmiana guzowata węzłowa śr. 3,5 cm ruchoma, sam gruczoł piersiowy bez zmiany podejrzanej.
- 09/03/2015 [USG] w sutku lewym 12x18x18m w dole pachowym pakiet węzłów chłonnych śr 18-33m
- 11/03/2015 w lewej pasze pakiet słabo ruchomy o wym. 6x5cm
- 17/08/2015 [mammografia] sutek lewy, wysycone zagęszczone 14mm częściowa regresja
- 23/09/2015 [mammografia] sutek lewy 14mm, dół pachowy 55m

Badania Histopatologiczne:
- 27/02/2015 rak naciekający bez specjalnego typu, G2 (3+2+1), kategoria B5b
ER 0% PGR 0% HER2 0% KI67 50%
- 23/11/2015 CB węzłów chłonnych pachy lewej, rak naciekający NST (D. PRZEWODOWY) G2 (3+2+2) ER 0% PGR 0% HER2 0% KI67 30%

Chemioterapia
pierwsza: 4x co 3 tyg. Zofran, Adriblastina, Endoxan (początek leczenia 19/03/2015)
druga: 12x co 1 tyg. program I Paclitaksel
trzecia: 4 x co 1 tyg kontynuacja Paclitaksel
czwarta: 3 x co 3 tygodnie po 3 dni DPD (pobyt w szpitalu w celu podania chemii)
piąta: 10 x co 1 tydzień wlew z cisplatyny
(Raz doszło do odmówienia podania cisplatyny z racji spadku płytek do poziomu 88 G/L, jednak tydzień później były już na poziomie 135 G/L)

Na razie dalej będzie podawana cisplatyna po konsultacji z chirurgiem i onkologiem kliniczny.
Pani chirurg powiedziała, że operacja przy takiej wielkości guzie nie będzie operacją resekcyjną w 100% (rozumiem, że część guza może pozostać)
i że ona osobiście woli żeby jeszcze poczekać i próbować zmniejszyć ten guz jeszcze (nie powiedziała o ile jeszcze).

Mama ogólnie czuje się dobrze, jest zmęczona ale dalej pracuje fizycznie, odżywia się w miarę normalnie tylko trochę w mniejszych porcjach niż rok temu.
Dodatkowo świeżo wyciskane soki, nutridrinki, świeże warzywa itp. jest radosna i pełna siły za co niesamowicie ją podziwiam.

Moje pytania:

- czy znacie może jakiegoś godnego polecenia chirurga onkologicznego w Warszawie lub w woj. Mazowieckim ( nie mowie tu że obecna Pani chirurg jest zła, jednakże może nie miała styczności wcześniej z takim przypadkiem a jest gdzieś chirurg który podjąłby się tej operacji).
Boję się o to że w końcu mama może nie być wystarczająco silna na czas zabiegu, a guz przy odstawieniu chemii zacznie znowu rosnąć.
Na tą chwilę informacja jest taka że guz się zmniejszył (nie wiem o ile gdyż ostatnie USG zostało u lekarza).

- czy znacie jakąś jeszcze terapię / chemioterpię godną polecenia w tym przypadku (nowotwór trój ujemny)?

- jakie badania jeszcze możemy zrobić lub poprosić by zostały zrobione? do tej pory mama miała 2 biopsje, badanie immunohistochemiczne, 3 usg, 2 mammografie przez cały rok trwania choroby. (dodatkowo badania nie związane z samą piersią, scyntygrafia, echo serca, usg brzucha)

Będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc. Moja mama zawsze walczyła za mnie i za moje rodzeństwo teraz przyszedł czas żeby swoiście oddać ten dług wdzięczności.

Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia!!!