1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Przerzut raka płaskonabłonkowego do płuc |
soroka
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 11287
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-04-26, 11:34 Temat: Przerzut raka płaskonabłonkowego do płuc |
Cześć,
Czy ktoś wie coś na temat chemii niestndardowej w tym przypadku raka i mógłby odpowiedzieć na pytania z poprzedniego maila?
Będę bardzo wdzięczna. |
Temat: Przerzut raka płaskonabłonkowego do płuc |
soroka
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 11287
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-04-21, 12:35 Temat: Przerzut raka płaskonabłonkowego do płuc |
Witam,
Chciałabym ponownie skorzystać z Waszej pomocy, ale na początku kilka faktów:
Tato faktycznie dostał chemię według schematu PF1. 4 wlewy. Po pierwszym czuł się rewalcyjnie - jakby w ogóle nie miał chemi, po 2 i 3 było mu niedobrze i dostał zaparcia, ale po kilku dniach po chemi mu mijały natomiast przed 4 chemią zaczęło go boleć coś pod prawym płucem. Ale tą 4-tą chemię jeszcze dostał. Niestety ból się nasila. Na 9 kwietnia miał ustawioną 5-tą chemię, ale po wyniku tomografii, badaniu oraz zgłaszanych bólach lekarz zdecydował, że nie ma po co dawać kolejnej dawki, ponieważ chemia nie zatrzymała raka. I lekarz powiedział, że nic już nie można zrobić, tylko podawać morfinę (nie powiedział tego tacie, tylko nam na wizycie).
Oczywiście potwierdza to wszystko to co napisała DSS, ale mimo to chcę jeszcze chociaż dopytać o tzw. chemię niestandardową. Czy dla tego typu raka istnieje chemia niestandardowa? Jeżeli tak to, kiedy można rozważać żeby ją podać pacjentowi?
Dodam, że tata obecnie bierze plastry z morfiny 100 i dodatkowo w płynie 1ml, gdy go chwyci silny ból. Natomiast nadal chodzi na zakupy, nawet jeździ samochodem, wyniki krwi ma dobre, czyli ogólne samopoczucie jest dobre oprócz bólu, który kilka razy go chwycą (2 - 5 razy).
Dla pełności obrazu podam jeszcze wyniki ostatniego tomografu z 12-03-2010:
Disseminatio. Obecnie progresja zmian. Mnogie ogniska meta, większość podopłucnowo po str. prawej, z domiującą zmianą w s.9, policykliczną 32x27 mm. Poprzednio opisywana zmiana między sercem a mostkiem od strony prawej powiększyła się do 25x20mm. Przywnękowo na pograniczu s. 3 i 6 po stronie prawej śródpłucna zmiana ogniskowa 23x16mm na oknie śródpiersiowym. Płyn w prawej j. opłucnowej: do 5 cm w pozycji leżącej. W zakresie j. brzusznej cech rozsiewu neo nie uwidoczniono.
Krągła zmiana ogniskowa w nadnerczu prawym bez progresji: sugeruje adenoma.
Będę bardzo wdzięczna, jeżeli ktoś mógłby mi odpowiedzieć w temacie chemioterapii niestandardowej. Szukałam trochę w internecie, ale niestety nie znalazłam nigdzie informacji wprost czy jest możliwa dla tego raka.
Pozdrawiam serdecznie,
Soroka |
Temat: Przerzut raka płaskonabłonkowego do płuc |
soroka
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 11287
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2009-12-14, 10:00 Temat: Przerzut raka płaskonabłonkowego do płuc |
DSS, bardzo bardzo Ci dziękuję za odpowiedź!!!!
Teraz wiem na czym dokładnie stoimy. Szczerze powiedziawszy rano rozmawiałam z mężem na temat zasadności tej chemii (zanim jeszcze przeczytałam od Ciebie odpowiedź, ale po przeczytaniu wielu innych mail z forum, po których układało mi się to w taki obraz) czy nie powinno być tak, że to tata powinien zdecydować. Chociaż z drugiej strony nie wiem, jak mu to powiedzieć, jak przedstawić całą sytuację.
Jeszcze raz dziękuję za te informacje, wiem już na pewno, że przed przyjęciem taty na oddział wybiorę się jeszcze do ordynatora oddziału, na który ma być przyjęty tata, aby porozmwiać o tym wszystkim co napisałaś.
Pozdrawiam serdecznie |
Temat: Przerzut raka płaskonabłonkowego do płuc |
soroka
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 11287
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2009-12-13, 11:20 Temat: Przerzut raka płaskonabłonkowego do płuc |
Witam,
Czytając forum bardzo dużo się dowiedziałam jak pomóc mojemu tacie - tak naprawdę tutaj się uczyłam jakie pytania zadawać lekarzom. Jednak pojawiły się pytania, na które będę bardzo wdzięczna, jeżeli ktoś będzie mógł odpowiedzieć.
U mojego taty wykryto rak płaskonabłonkowy gardła środkowego jamy ustnej wielkości 3cmx5cm. Po 3 dniach od otrzymania wyników był od razu operowany. A następnie po 4 tygodniach rozpoczął radioterapię tej części ciała (30 naświetlań). Miał robioną TK, na której wykryto coś na płucu, ale wówczas uznano, że są to jakieś miejsca pozapalne i stwierdzono, że najpierw trzeba się zająć się jamą ustną. Przez cały ten czas tata fizycznie czuł się bardzo dobrze - oprócz tego, że starcił smak i ma pieczenie w jamie ustnej.
Trzy miesiące po zakończeniu radioterapii poczuł, że ma jakieś duszności, po zdrobieniu RTG płuc wyszło, że ma wodę w płucach. Ściągano mu ją w centrum okologii 3 razy (1,7 litra, 1,5 litra, 1,2 litra) aż w końcu przyjęto na odział.
Zrobiono mu tomografię, gdzie wyszły nowe zmiany ogniskowe (progresja wcześniej zaobserwowanych zmian podopłucnowych). Wykonano wideotorakoskopię, gdzie pobrano wycinek do badania. W badaniu wyszło (8.12.2009), cytuję:
I,II-Infitratio carcinomatosa metastatica. Fragmenty tkanek z opłucnej z ogniska mało zróżnicowanego raka mogące pochodzić z ogniska pierwotnego wcześniej zdiagnozowanego nowotworu.
W związku z czym lekarz prowadzący powiedział, że należy teraz przjąć chemię i tata ma iść do szpitala w piątek (18.12.2009). Byłam u lekarza, żeby dopytać jakie są rokowania i dr powiedział, że optymistycznie, jeżeli chemia się dobrze przyjmie to 2-3 lata. Stwierdził, że operacja wycięcia zmian an płucu nie ma sensu, bo komórki nowotworowe krążą w całym organizmie i trzeba je uciszyć chemią.
I tutaj mam pytania, bo jakoś nie układa mi się to w całość:
- po wycięciu zmian w jamie ustnej lekarz stwierdził, że trzeba zrobić radioterapię, bo chemioterapia nie działa na ten rodzaj raka. Jako, że na płucu jest przerzut z jamy ustnej to rozumiem, że nadal to jest rak płaskonabłonkowy? To co da ta chemia, skoro na ten rodzaj raka chemia nie działa? A może nie działa w jamie ustnej a na płuco już zadziała?
- chemia, którą ma otrzymać tata jest z rodzaju cyklostatyków, w podwójnej dawce. Ma mieć wlew przez 4 dni. I takie trzy serie. Jakie są możliwości reakcji na taką chemię?
- czy przy tym rodzaju raka badanie PET nie wykrywa obecności komórek rakowych?
Dodam, że cały czas tata fizycznie czuje się dobrze, z zewnątrz patrząc nikt by nie powiedział, że jest chory. Natomiast psychicznie jest załamany, ciągle płacze.
Lekarz powiedział, że oprócz chemii nic nie pomoże, a może ktoś używał czegoś co mogłoby go wspomóc w tej chemii?
Będę bardzo bardzo wdzięczna za wszystkie odpowiedzi, porady, sugestie co by jeszcze można zrobić.
Pozdrawiam. |
|
|