1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Czy to może być nowotwór? Badanie RTG |
zembatka
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 5776
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2016-10-17, 11:14 Temat: Czy to może być nowotwór? Badanie RTG |
Dostaliśmy nareszcie wyniki tomografii mamy, okazuje się, że najprawdopodobniej jest to chrzęstniak śródkostny (tak stwierdził lekarz na podstawie opisu TK i zdjęć RTG, ponieważ nie był w stanie otworzyć zdjęć z tomografii).
Czyli wydaje mi się, że częściowo możemy odetchnąć z ulgą...
Załączam wyniki badania poniżej:
|
Temat: Czy to może być nowotwór? Badanie RTG |
zembatka
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 5776
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2016-09-24, 12:21 Temat: Czy to może być nowotwór? Badanie RTG |
Niestety wyniki mają być do 10 dni od TK, czyli dopiero w przyszłym tygodniu. Na razie staram się nie stresować i nie wspominać o tym mamie, choć wydaje mi się, że ona również próbuje swój stres przede mną ukryć:-) Kiedy tylko będę wiedziała coś więcej i miała dostęp do wyników, będę pisać.
Bardzo dziękuję za zainteresowanie! |
Temat: Czy to może być nowotwór? Badanie RTG |
zembatka
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 5776
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2016-09-17, 20:50 Temat: Czy to może być nowotwór? Badanie RTG |
Madzia70, Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Mama ma 66 lat, miała kiedyś łagodne guzy tarczycy w związku z czym ma tarczycę usuniętą. W tym samym czasie rzuciła palenie, jednak uzależniła się od gum Nicorette w zamian za to.
Ginekologicznie badała się ostatnio dokładnie (kilka USG, cytologia), lekarz nie miał zarzutów co do stanu jej zdrowia. W morfologii też nie było odchyleń od normy.
Kiedy tylko będę miała dostęp do wyników badań mamy (mieszkamy w dwóch różnych miejscowościach niestety), postaram się je tutaj wkleić.
Na razie staramy się nie stresować na zapas i czekamy na TK:-)
Jeszcze raz bardzo dziękuję za opinię! |
Temat: Czy to może być nowotwór? Badanie RTG |
zembatka
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 5776
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2016-09-17, 15:08 Temat: Czy to może być nowotwór? Badanie RTG |
Na wstępie chciałabym pozdrowić wszystkich obecnych. Nie jestem zbyt aktywna na forach, jednak pojawiam się tutaj od czasu, gdy raka jelita grubego miał mój tata (zmarł już ponad dwa lata temu) i trzymam kciuki za wszystkich walczących.
Tym razem mam pytanie, nie mam też wyników badań, a jedynie zdjęcie RTG.
Otóż moja mama od jakiegoś roku uskarżała się na ból w biodrze i w kolanie. Namawiana przez rodzinę, po długim okresie odwiedzania "kręgarzy", zdecydowała się wreszcie zbadać przez lekarza z wykształceniem.
Po otrzymaniu zdjęcia RTG okazało się, że prócz koksartrozy (której istnienie RTG miało potwierdzić), widać na nim coś jeszcze. Zostało to określone przez lekarza jako "zmiana struktury kości". Mama została skierowana na TK (nie ma żadnej wzmianki o trybie "onkologicznym").
Badanie tomograficzne zostanie wykonane 20.09 (po miesiącu oczekiwania), jednak zastanawia nas, co to może być.
Czy ktoś z Państwa byłby w stanie rzucić okiem na to zdjęcie i powiedzieć, czy może to wyglądać jak zmiana nowotworowa? Wiem, że nie podałam wiele danych, po TK postaram się uzupełnić, jednak po przeszukaniu internetowych zasobów zdjęć RTG nie znalazłam nic, co byłoby podobne, a po śmierci taty jesteśmy może przewrażliwieni na punkcie ewentualnych zmian nowotworowych.
Będę bardzo wdzięczna każdemu, kto się wypowie w temacie.
Dziękuję i pozdrawiam! |
Temat: Jak grom z jasnego nieba |
zembatka
Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 11410
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-02-23, 13:10 Temat: Jak grom z jasnego nieba |
Witaj,
Na wstępie chciałabym powiedzieć, że trzymam za Ciebie kciuki.
Mój tata ma raka jelita grubego, przerzuty do wątroby. Leczy się właśnie w Tarnowie.
Po wielu konsultacjach z lekarzami z Tarnowa i Krakowa wybrał onkologię w nowym szpitalu w Tarnowie.
Co prawda pacjentów jest teraz niezwykle dużo, wczoraj miał trzecią chemię, w szpitalu był o godzinie siódmej rano, dopiero o 15 dowiedział się, że może zostać, bo jest wolne łóżko, ale niektóre osoby z kolejki próbowały wcześniej dostać się do Krakowa - i im się nie udało.
Nie chcę jakoś szczególnie reklamować w Tarnowa, ale mogę powiedzieć, że jednak tam spotkaliśmy się z nieco bardziej "osobowym" podejściem do pacjenta... I nieco mniejsze kolejki.
Mój tata ma świetną panią onkolog, która wie jak podejść do pacjenta, ponieważ sama to kiedyś przeszła. Jest właśnie z Tarnowa.
To jest tylko moja opinia, po dwóch miesiącach krążenia między Tarnowem a Krakowem, mam nadzieję, że choć w najmniejszym stopniu Ci pomoże.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości i siły! |
Temat: Rak jelita grubego i przerzuty do wątroby u mojego taty:( |
zembatka
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 11341
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-01-23, 23:36 Temat: Rak jelita grubego i przerzuty do wątroby u mojego taty:( |
Dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy. To naprawdę pomaga.
Dla mnie niesamowita jest różnica między zachodem Europy i USA a Polską, jeśli chodzi o przeżycie z rakiem... Na jakimś amerykańskim forum przeczytałam post mężczyzny, który w wieku 60 lat został zdiagnozowany: rak jelita, liczne przerzuty do wątroby. On pisze: "dziś mam 74 lata i jestem czysty"... Chciałabym coś takiego w naszym polskim internecie zobaczyć.
Tata dziś zaczął chemioterapię, nie wiem czym (pytałam, czy to, co mu wlewają do żył jest podpisane, niestety nie jest). Będzie podpięty 22 godziny do kroplówki... Oby wszystko odbyło się bezproblemowo.
Przed chwilką dowiedziałam się, że kardynał Glemp zmarł na nowotwór płuc. [*] |
Temat: Przerzuty w całym organiźmie.. |
zembatka
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 9790
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-01-23, 13:25 Temat: Przerzuty w całym organiźmie.. |
Z tego co wiem, dawniej w szpitalach pacjentom w zaawansowanym stadium nowotworu nawet o tym nie mówiono (nie twierdzę, że to najlepsze wyjście).
Mój tata również ma rozsianego raka, wie o swojej chorobie sporo, nie wszystko, ale i tak nie dociera to do niego. Myślę, że tak jest lepiej, nie będę go na siłę przekonywać "jesteś nieuleczalnie chory" itp. Tata unika rozmów o nowotworze. Nie chce słyszeć o żadnych wynikach itp.
Myślę, że Twój teść świadomie czy też nieświadomie zdaje sobie sprawę z tego, że sytuacja jest poważna. To on będzie musiał to wszystko znieść... Wiem, że to frazes, ale najlepiej chyba cieszyć się z życia, póki jest...
Chyba psycholog jest najlepszym rozwiązaniem... |
Temat: Rak jelita grubego i przerzuty do wątroby u mojego taty:( |
zembatka
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 11341
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-01-22, 10:43 Temat: Rak jelita grubego i przerzuty do wątroby u mojego taty:( |
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Tak mi się właśnie wydawało, że to ostatnie badanie po prostu nie wzięło pod uwagę przerzutów do wątroby. Okazało się poza tym, że obydwa hist-pat przeprowadzała ta sama osoba, znajoma rodziny. Może nas chciała pocieszyć tymi wynikami.
Zastanawiam się, ile czasu tacie zostało - według statystyk polskich 3-6 miesięcy, według zachodnich 2-3 lata.
Liczymy na to, że jednak chemia zatrzyma proces... Czy jest na to szansa? |
Temat: Rak jelita grubego i przerzuty do wątroby u mojego taty:( |
zembatka
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 11341
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-01-21, 22:15 Temat: Rak jelita grubego i przerzuty do wątroby u mojego taty:( |
Witam,
Jestem tutaj nowa, chyba tak jak wielu innych najpierw krążyłam i czytałam, aż wreszcie odważyłam się napisać.
Otóż, mój tata od jakiegoś czasu sporo schudł. Przestrzegał diety, był wcześniej dość otyły, pil zielona herbatkę i starał się mniej jeść - wszyscy widzieliśmy skutki w postaci utraty wagi. W pewnym momencie zauważyliśmy z mama, ze z tata jest cos nie tak. Zbyt długie wizyty w toalecie, plamy krwi, które musiał niechcący zostawić... Po dwóch miesiącach namów wreszcie poszedł do lekarza. Niezbyt chętnie, ponieważ od wielu lat leczył się na hemoroidy.
Pierwszy lekarz przepisał tabletki. Drugi lekarz nic niepokojącego nie zauważył. Dopiero dyrektorka przychodni stwierdziła, ze jeśli tata schudł 20 kg w kilka miesięcy i ma od czterech przynajmniej miesięcy krwawe biegunki, to może być cos nie tak. Tata dostał skierowanie do szpitala. Wszyscy byliśmy pewni, ze to cos w rodzaju zapalenia jelita...
Niestety, okazało się, ze jakiś śmieć najprawdopodobniej rozpanoszył się w środku. Lekarze oddziału wewnętrznego tarnowskiego szpitala byli nieszczególnie skorzy do rozmowy, ale dowiedzieliśmy się, że to duży guz jelita grubego - o średnicy ok 7cm. Oraz liczne przerzuty do wątroby, kości, węzłów chłonnych. Wyniki badan jednak nie są dla nas tak jednoznaczne.
Chciałam zamieścić je tutaj, ponieważ nie do końca rozumiemy z mamą, jak wygląda sytuacja. Chirurg mówi coś innego, onkolog coś innego a pracownicy patomorfologii mają jeszcze inną opinię.
Wyniki w kolejności chronologicznej:
BADANIA PRZED PRZYJĘCIEM NA ODDZIAŁ WEWNĘTRZNY:
WYPIS Z ODDZIAŁU WEWNĘTRZNEGO
WYNIKI USG I TK:
HIST-PAT WYCINKA POBRANEGO W TRAKCIE KOLONOSKOPII (nieudanej):
TATY WATROBA Z TK:
Po wycięciu guza z jelita ("resekcja paliatywna") dostaliśmy wypis z chirurgii i po dłuższym oczekiwaniu, wyniki hist-pat guza:
Konsultowałam wyniki z kilkoma specjalistami, ale nadal nie mogę zrozumieć kilku rzeczy. Skoro są przerzuty odległe, to chyba wynik ostatniego badania hist-pat powinien określać stadium na D a nie C2? C2 oznacza dla mnie, że jest nadzieja. Do tej pory wszyscy mówili, że "nastąpi szybkie zejście", natomiast po wycięciu guza z jelita byli zdziwieni, że było ono "zaskakująco czyste" (obyło się bez stomii).
Dziwi mnie też rozmiar guza - nie 7cm a 1,5x3cm (czy też może mylę się, czytając wyniki?). Czy to normalne, że ognisko pierwotne jest aż tak małe, a przerzuty w wątrobie mają po 7cm?
Czy jest możliwe, że te plamy na wątrobie to nie przerzuty?
I jeszcze jedno pytanie, tata dwa lata temu miał usuniętego dużego kaszaka z czoła (średnica 3cm), po usunięciu nie został on poddany żadnym badaniom. Czy ten kaszak mógł mieć jakiś związek z dzisiejszą chorobą taty?
W środę zaczynamy pierwszą chemię, onkolog ma obawy, czy tata ją przeżyje. Oczywiście nieco się stresujemy... Jeszcze nie wiemy, co dokładnie tata dostanie. Prosiłabym w miarę możliwości o jakąkolwiek odpowiedź na moje powyższe pytania, jeśli zadałam je zbyt chaotycznie, obiecuję się poprawić!
Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki za każdą osobę na forum...
Kaśka |
|
|