akacha, nie wiem czy jeszcze tu zaglądasz, ale może hospicjum byłoby wyjściem?
Jak nie stacjonarne (takie, gdzie ciocia leżałaby) to domowe (do domu przychodziła by pielęgniarka i lekarz).
Szpitale trzymają do momentu jak nie ma medycznego uzasadnienia hospitalizacji. Niestety nie patrzą na to, czy ma się kto chorym zając czy nie...