Hej tata ma się dobrze, normalnie rozmawia, ma apetyt, mama mówi że jest taki jak zawsze. Pojutrze druga chemia, zobaczymy jak dalej się wszystko potoczy. Ja nadal nie rozmyslam o tym co może dziać sie złego. Wierzę że będzie dobrze albo inaczej jak ma być tak będzie..niestety mogę robić tylko to co robie nic więcej nie jestem w stanie uczynic.
[ Dodano: 2014-10-01, 22:34 ]
W sobote jadę w końcu odwiedzic tatę, bede wdzięczna jak ktoś mi podpowie co mogłabym mu zawieźć ( jakies owoce itp ) on będzie w szpitalu więc coś takiego żeby mógł sobie normalnie bez jakiegoś przyrządzania zjesc. Czytam rozne podpowiedzi z internetu ale na jednej stronie jest napisane że to pomoga a na innej że szkodzi. Co mogłabym mu zawieźć do szpitala? Spokojnej nocy ,pozdrawiam
Hej smutnax, witam Cię bardzo serdecznie
napisałaś m.inn:
Cytat:
W sobote jadę w końcu odwiedzic tatę, bede wdzięczna jak ktoś mi podpowie co mogłabym mu zawieźć ( jakies owoce itp ) on będzie w szpitalu więc coś takiego żeby mógł sobie normalnie bez jakiegoś przyrządzania zjesc.
Kardynalna zasada to: jeść mniej, ale częściej, jak też ;jeść to, na co ma się ochotę".
Śmiało możesz Tacie przynieść do szpitala krakersy, herbatniki, galaretkę, kisiel, budyń, owoce i warzywa gotowane. Możesz podać gotowane mięso drobiowe rozdrobnione itp Oczywiście bez nadmiarów, w rozsądnych ilościach, przy chemioterapii aż tak bardzo chorzy nie mają chęci na jedzenie.
Ważne, żeby po wyczerpującym leczeniu organizm nawodnić i wypłukać z nadmiaru związków trujących. Dobrze byłoby przynieść dużo płynów do picia. Zwykle zaleca się od 2 do 2,5 litra płynów doustnie w ciągu doby, na oddziale Tatę będą również wzmacniać kroplówkami.
Z doustnych płynów możesz przynieść to:
woda mineralna niegazowana, niezbyt mocna gorzka herbata, dobrze działa herbatka miętowa, imbirowa i kompoty owocowe.
Nie przynoś do szpitala:
jogurtów, kefirów, bo produkty te zawierające żywe kultury bakterii.
Z soków owocowych - soku grejpfrutowego ( może wejść w reakcję z leczeniem i zwiększyć toksyczność chemioterapii).
Usuwamy z jadłospisu potrawy ciężkostrawne, ostre przyprawy, o intensywnym zapachu.
Nie podaje się frytek, chipsów, czekolady, słodyczy, tłustych wędlin, tłustego mięska, oraz potraw wzdymających.
Ten "zakaz" obowiązuje w czasie chemioterapii, w okresie pomiędzy cyklami można spuścić z tonu.
Pozdrawiam
smutnax,
Do tej pory nie dotarły do mnie informacje na temat wody kokosowej. Natomiast te produkty, które wymieniłaś można Tatusiowi zawieźć.
Wiele zależy od tolerancji organizmu. Dlatego proponuję zachować ostrożność.... Soki świeżo wyciskane z warzyw i owoców tylko z pewnego źródła (ekologicznych gospodarstw). Warzywa i owoce tzw. twarde lepiej spożywać jest w z postaci startych, zmiksowanych lub gotowanych. Dzięki temu zawarty w nich błonnik nie będzie oddziaływał drażniąco na ściany jelit a to zapobiegnie biegunce.
właśnie ostatnio wyczytałam o tej wodzie kokosowej, mam nadzieję że nie będę miała problemu z jej zakupem bo w internecie znalazłam dużo jej zalet ale na żywo w sklepie nigdy mi się w oczy nie rzuciła
Woda kokosowa jest świetnym źródłem witaminy C (200 ml napoju zapewnia 90 proc. jej zalecanego, dziennego spożycia) oraz witamin z grupy B (B1, B2, B3, B5 i B6). W wodzie znajdziemy też duże ilości protein, wapnia, żelaza, magnezu, potasu i cynku.
Napój zawiera dużą ilość kwasu laurynowego, który wspomaga układ immunologiczny, ma także właściwości antygrzybiczne, antybakteryjne i antywirusowe, chroniące organizm przed różnymi infekcjami oraz wzmacniające system immunologiczny.
Jutro prowadzę małego do przedszkola i ruszam na jakieś zakupy małe pakowanie i ok 16 wyjedziemy, pod wieczór będę w domu rodzinnym. Tata będzie już w szpitalu więc spędze wieczór z mamą i bratem a w sobote do taty.
Nie wiem jak się zachowam, z mamą pewnie wybuchniemy płaczem. A jak zobaczę tatę to już tak dwa razy...a przecież nie mogę :( muszę pojechać uśmiechnięta, pomocna , dająca nadzieję...a nie sama znerwicowana i bezradna. Tutaj jakoś się trzymam, chyba dlatego że o tym nie myślęa tam...
Witam Was po weekendzie Byłam u taty, on wygląda dobrze!! jeju spodziewałam się zmarnowanego, wycieńczonego chorobą mężczyzny a tak się pozytywnie zaskoczyłam Odwiedziłam Tatę w szpitalu , on teraz spędzi tam 10 dni (tak co wizyta było i będzie) ale nie rozumiem tego że w ciągu tych dni będzie miał 3 chemie ??? Tak mówił, z lekarzem nie rozmawiałam. Zawiozłam pare litrów tej wody kokosowej, wziął tylko 2l a reszty nie chciał. Zabraliśmy do domu (do mamy, jak wróci to będzie miał ) , a on dzwoni w niedzielę rano (byliśmy u niego w sobotę) że się świetnie czuje, że każdy pyta gdzie może taką wodę zakupić i żebym nie zabierała tego co przywiozłam
smutnax, witaj, miło Cię widzieć w dodatku w takim radosnym nastroju... Często myślami szybowałam do Was, teraz jestem spokojniejsza. Co do samej chemii, trudno mi odnieść się bezpośrednio do Twojego Taty. Opcje mogą być różne, na przykład podzielono dawkę.. Tu odpowie Ci lekarz kierujący leczeniem.
Witam wszystkich. Od paru dni tata czuje się fatalnie, nie da rady nawet rozmawiać przez telefon. Ta druga chemia gorzej na niego działa niż pierwsza :( na dodatek ma złe wyniki, nie podadzą mu narazie kolejnej dawki chemii bo jest za wysoki mocznik. Tata w poniedziałek wychodzi ze szpitala nie wiem jakie ma znaczenie że przerwano kuracje, czy po 12 dniach w domu pojdzie na kolejną chemie (jak było zaplanowane) czy to że dziś nie otrzyma kroplówki zmienia już całkiem tok leczenia. Wszystkie informacje mam od mamy więc nic konkretnego nie wiem. Tata płacze, jest załamany. A jeszcze pare dni temu było w porządku...
Jak wiesz, chorzy różnie reagują na chemioterapię. Niektórzy odczuwają słabo skutki uboczne, inni doświadczają ich więcej i silniej. Po drugim podaniu chemioterapii Tatuś poczuł się znacznie gorzej ponieważ dawki leków się skumulowały. W związku z tym bardziej odczuwa skutki leczenia. Tak dzieje się u bardzo wielu pacjentów. Niestety, oprócz komórek nowotworowych, chemioterapia w pewnym sensie atakuje niektóre zdrowe komórki organizmu wywołując różne skutki uboczne w organizmie.
Nie znamy dokładnych wyników badań w tym kreatyniny i mocznika? Jednak skoro lekarz przesunął termin kontynuacji leczenia to było ważne powody. Jeśli chodzi o mocznik to prawdopodobnie nie wznowią leczenia, dopóki stężenie mocznika nie będzie przynajmniej w granicach >9,2 mmol/l ( takie są ogólne zasady). W tej sytuacji musimy czekać na poprawę wyników badań, bo w przeciwnym razie zwiększyłoby się ryzyko znacznego uszkodzenia nerek.
Zawsze przed każdym cyklem kontrolowane są parametry krwi i inne w/g potrzeb. Niektórzy chorzy czują się względnie dobrze, a dopiero wyniki badań krwi potwierdzają takie czy inne powikłania. Nawet jeśli kolejny kurs zostanie przesunięty w czasie ( zwykle na siedem dni) nie wpłynie znacząco na ostateczny wynik leczenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum