Witam wszystkich,
Dzis jestem pierwszy raz na forum.
U mojego taty zdiagnozowano proces nowotworowy pluca prawego carcinoma planoepithaliale necroticans G2 oraz przewlekłą obturacyjną chorobe pluc.
Bardzo proszę o interpretacje wyników.
Bronchoskopia
Nagłośnia, krtań struny głosowe prawidłowe. Tchawica w lini środkowej ciała. Ostroga główna ostra, na samym szczycie ostrogi, na powierzchni około 0,5 cm nierówna, różowa sluzówka pokryta czopem martwicy /pobrano wycinki. Drzewo oskrzelowe obustronnie drożne. Po stronie prawej w ujściu oskrzeli płata górnego sluzóka zaczewieniona z duża ilością gęstej, brunatnej wydzieliny. Po stronie lewej podobna wydzielina w mniejszej ilości.
Pobrano popłuczyny, cytologię, i BK.
Wnioski: zmiany do weryfikacj histopatologicznej
Rozmaz popłuczyn z skrzeli w kierunku AFB
Nr 2896 - ujemny
Antybiogram popłuczyn z oskrzeli
Nr 3101 - flory chorobotwórczej nie wyhodowano
Cytologia popłuczyn z oskrzeli:
Treść śluzowo ropna. Komórek nowotworowych nie znaleziono.
H.P wycinka z ostrogi
Carcinoma planoepithaliale necroticans G2
TK klatki piersciwej:
Drobne zrosty opłucnej szczytów i przeponowe. Pasmowate zagęszczenia w szcytach, zmiany włókniste z cechami rozedmy w płatach górnych. Na pograniczu segmętu 2 i 3 go płuca prawego spikularna zmiana 48x30 mm z obecnością nieregularnych przestrzeni powietrznych cechy rozpadu. W otoczeniu zmiany zagęszczenia siateczkowate i typu matowej szyby - zmiany zapalne. Ogniska zagęszczń pasmatowatych i siateczkowatych w płacie dolnym prawym - zmiany zapalne z cechami wlóknienia.
Wzły chłonne wnęki prawej do 17 mm, przytchawicze dolne prawe i poostrogowe do 11 mm.
Zwapnienia sciance aorty. Zmiany zwtrodnieniowo-defotmatywne w kręgosłupie. Nadnercza bez zmian. Torbiel śr. 73 mm w nerce lewej.
Tato do szpitala trafil w celu diagnostyki w kierunku procesu rozrostowego prawego płuca i zapaleniem płuc.
Po wyjsciu ze szpitala chorób płuc lekarze zaproponowali radioterapie ze ze wzgledu na lokalizacje zmian. Dostał rownież skierowanie do szpitala onkologicznego. Lekarz onkolog powiedział ze jest za pózno na radioterapie i narazie chemioterapia, pózniej zobaczą co dalej.
Możecie mi powiedzic jaki to stopień zaawansowania i jakie sa rokowanie
Na wstępie mała prośba o uważne przepisywanie wyników badań - warto przed wysłaniem posta przeczytać go jeszcze raz, sprawdzić czy nie ma literówek. To naprawdę, wbrew pozorom, istotne.
Co do stopnia zaawansowania - z bronchoskopii wiadomo, że rak nacieka ostrogę główną, co daje cechę T4 wg klasyfikacji TNM. Dodatkowo powiększone są węzły wnęki prawej, prawdopodobne (choć nie przesądzone) jest też zajęcie węzłów śródpiersia po stronie guza - zakładając taką opcję, mamy łączny stopień zaawansowania T4N2M0 (nie piszesz, czy było USG jamy brzusznej i z jakim wynikiem), co daje st. IIIB. Gdyby zajęte były tylko węzły wnęki, mamy st. IIIA.
Rokowanie: statystycznie w st. IIIA 5-letnie przeżycie osiąga < 15% pacjentów, w st. IIIB - 1%.
Witam ponownie.
Dziekuje bardzo za odpowiedz. Faktycznie zgubilam troche literowek,ale nastepnym razem sie poprawie:)
Co do USG jamy brzusznej to byla wykonana. Nie ma zadnych zmian.
Szczerze mowiac to myslalam ze tata jest w troszke lepszej sytuacj:(
Tata otrzymal juz pierwsza chemie.
Mam jeszcze pytanko? czy w tej sytuacji ma jeszcze szanse na operaje? jeden z lekarzy powiedzial ze sa dobrej mysli.
Pozdrawiam serdecznie
Tata będąc w szpitalu chorób płuc gdzie zdiagnozowali raka był konsultowany onkologicznie. W karcie informacyjnej napisano, że proponują leczenie RCO, do razważenia również brachyterapia i teleradioterapia.
I pewnie tam powiedzieli, że są dobrej mysli. Będzie miał radioterapie a pózniej może operacja.
Dostał jeszcze skierowanie do spitala onkologicznego gdzie stwierdzili ze w jego sytuacji to tylko chemioterapia ,poniewaz na radioterapie juz za pózno. Po rozmowie z lekarzem ze szpitala stwierdzilismy, że musimy sytuacje taty skonsutować jeszcze z innym lekarzem skoro ta dwójka ma tak odmienne zdanie na sposób leczenia taty.
Więc tata udal sie prywatnie do onkologa, który potwierdził chemioterapie. Dodał jeszcze, ze może sama chemioterapia wystarczy. W zasadzie nie rozumiem o co mu chodziło. Moze ty będziesz w stanie mi wyjasnic
Jeśli chodzi o spirometrię to nie wiem czy takie badanie wogóle było, nie mam tego w karcie informacyjnej.
Tak naprawdę to mało wiem o tej chorobie, wiem tylko że ciężko się z tego wykaraskac.
Mam jeszcze jedno pytanie co do chemioterapii. Co ma na celu w tej sytuacji, może zmniejszyć guza i doprowadzić do do jego operacyjności czy to tylko w celu zahamowania choroby
W karcie informacyjnej napisano, że proponują leczenie RCO, do razważenia również brachyterapia i teleradioterapia.
RCO brzmi raczej jak Regionalne Centrum Onkologiczne, nie jako metoda leczenia.
karolka81 napisał/a:
W zasadzie nie rozumiem o co mu chodziło. Moze ty będziesz w stanie mi wyjasnic
Ciężko mi się domyślić "co autor miał na myśli", to nie poezja z wieloraką interpretacją
karolka81 napisał/a:
Jeśli chodzi o spirometrię to nie wiem czy takie badanie wogóle było, nie mam tego w karcie informacyjnej.
To podstawa, by w ogóle rozważać jakiekolwiek leczenie operacyjne czy radykalną radioterapię.
karolka81 napisał/a:
Mam jeszcze jedno pytanie co do chemioterapii. Co ma na celu w tej sytuacji, może zmniejszyć guza i doprowadzić do do jego operacyjności czy to tylko w celu zahamowania choroby
Chemioterapia może być stosowana jako leczenie mające na celu zmniejszenie guza przed ewent. zabiegiem operacyjnym, może być też jedynym leczeniem raka płuca - jest to wówczas leczenie paliatywne.
(...)Będzie miał radioterapie a pózniej może operacja.(...)Jeśli chodzi o spirometrię to nie wiem czy takie badanie wogóle było, nie mam tego w karcie informacyjnej.(...) Co ma na celu w tej sytuacji, może zmniejszyć guza i doprowadzić do do jego operacyjności czy to tylko w celu zahamowania choroby
Witam serdecznie!
Radykalna radioterapia jest mało prawdopodobna głównie z uwagi na martwicę guza.
Jeśli nie była wykonana spirometria, to na jakiej podstawie stwierdzono POChP? Jeśli chcesz, to możesz przeczytać trochę na ten temat np. na Wikipedii http://pl.wikipedia.org/w...na_choroba_płuc lub tutaj: http://www.atsjournals.or...cm.200703-456SO .
Moim zdaniem nie rozmiar guza stanowi teraz największy problem, ale zajęcie węzłów chłonnych.
Czy Twój Tata miał MRI/CT głowy?
Według jakiego schematu podawana jest chemioterapia?
Jakie leki stosowane są na POChP?
Pozdrawiam serdecznie!
Witaj,
Na wstępie dzięki bardzo za okazanie zainteresowania naszym przypadkiem.
Nie wiem na jakiej podstawie stwierdzono chorobę POChP. Na karcie informacyjnej że szpitala. widnieje opis : Rozpoznanie: Przewlekła obturacyjna choroba płuc w okresie zaostrzenia J44.1 i tak naprawdę to wszystko, tata mówi że spirometrii nie miał i na karcie też nic o tym badaniu nie ma.
Jeśli chodzi o leki to przyjmuje : ZAFIRON (wziewne), THEOSPIREX , natomiast jeśli chodzi o chemioterapie to przyjmuje w formie tabletek : NAVELBINE, VINORELBINUM oraz zastrzyki ZARZIO.
Dostałam nazwy tych leków na kartce od mamy.Mam nadzieję że poprawne i nic nie pokrecilysmy
Odnosząc się do pytania o MRI/CT głowy to nie miał takiego badania .
Dodatkowo tata cierpi na zakrzepice podudzia prawego..Od czasu kiedy bierze chemię zaczęły się bóle nóg i to jest jedyny efekt uboczny chemioterapii, bo oprocz tej dolegliwości czuje się bardzo dobrze.Nie wiem czy to istotne ale dodatkowo ma ogromne problemy, wieloletnie z oczami . Zanim wykryto u niego chorobę nowotworową miał mieć przeszczep rogówki ale w ostateczności z tego pomysłu zrezygnowano. Często się zatanawiewiam czy te wszystkie dodatkowe choroby nie są powiązane z rakiem.Jak na te wszystkie poważne choroby to trzyma się naprawdę dzielnie.Głęboko wierzy że pokona raczysko.
Jeśli chodzi o leki to przyjmuje : ZAFIRON (wziewne), THEOSPIREX , natomiast jeśli chodzi o chemioterapie to przyjmuje w formie tabletek : NAVELBINE, VINORELBINUM oraz zastrzyki ZARZIO.
Dostałam nazwy tych leków na kartce od mamy.Mam nadzieję że poprawne i nic nie pokrecilysmy
Nie pokręciłyście Vinorelbina jest stosowana u pacjentów w podeszłym wieku i/lub u których występują przeciwskazania do zastosowania chemii dwuskładnikowej. Średnio rzecz biorąc, odpowiedź na tę terapię notuje się u około 20% pacjentów http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12381238 . Natomiast vinorelbina jest mielotoksyczna - stąd te zastrzyki. Doustne stosowanie leku nie zmniejsza jego skuteczności http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15519515 Ostatnio jednak pojawiają się doniesienia, że monoterapia jest mniej skuteczna niż (tradycyjna) terapia dwuskładnikowa (i mimo swojej toksyczności, terapia dwuskładnikowa ma pozytywny wpływ na przeżycie) http://www.thelancet.com/...0780-0/abstract
Szansa na zanotowanie odpowiedzi na leczenie jest, ale należy też być realistą, zastanawiam się zatem na kiedy planowana jest rediagnostyka?
karolka81 napisał/a:
Dodatkowo tata cierpi na zakrzepice podudzia prawego..Od czasu kiedy bierze chemię zaczęły się bóle nóg i to jest jedyny efekt uboczny chemioterapii, bo oprocz tej dolegliwości czuje się bardzo dobrze.Nie wiem czy to istotne ale dodatkowo ma ogromne problemy, wieloletnie z oczami . Zanim wykryto u niego chorobę nowotworową miał mieć przeszczep rogówki ale w ostateczności z tego pomysłu zrezygnowano. Często się zatanawiewiam czy te wszystkie dodatkowe choroby nie są powiązane z rakiem.Jak na te wszystkie poważne choroby to trzyma się naprawdę dzielnie.
Niestety, wszystkie choroby towarzyszące składają się na to, że zastosowanie agresywnego leczenia niesie ze sobą jeszcze większe ryzyko niż "normalnie".
karolka81 napisał/a:
(...) tata mówi że spirometrii nie miał i na karcie też nic o tym badaniu nie ma.
A to jest dziwne. Spirometria jest badaniem podstawowym w POChP. Bardzo istotne jest monitorowanie poziomu tlenu we krwi (saturacji krwi tlenem), jest to bowiem podstawą do zastosowania tlenoterapii http://www.sciencedirect....14067368191970X (ja wiem, że to jest artykuł z '81 roku). Problem tutaj polega na tym, że u chorych z bardzo niską saturacją tlenoterapia przynosi pozytywne efekty, a u chorych z lepszą saturacją ten efekt może być odwrotny http://rc.rcjournal.com/c...8.full.pdf+html "In those patients who utilized oxygen therapy continuously, a higher mortality was observed, in contrast to a similar comparison group that did not use oxygen (Fig. 2). These data illustrate a divergence between evidence-based studies reporting those who are most likely to benefit from continuous oxygen, compared to the characteristics of patients who are prescribed oxygen in current clinical practice."(cytat jest dla potwierdzenia tego, co napisałem powyżej)
Miejmy zatem nadzieje, że chemioterapia da dobry efekt (regresja guza i co ważniejsze, regresja w węzłach) i wówczas (być może - to zależy od wielu rzeczy) będzie możliwe zastosowanie naświetlań. W ubiegłym roku został opublikowany bardzo ciekawy wynik, według którego radioterapia u chorych z zaawansowanym POChP (i niskim stopniem zaawansowania nowotworu) jest bardzo dobrą alternatywą dla operacji http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21640513
Witam ponownie:)
Na wstępie to dzięki bardzo za pomoc i cenne dla mnie informacje.
Jak narazie tata czuje się dość dobrze, ma przerwę w chemi do 13 maja i pewnie tego dnia będzie miał Tk klatki piersiowej. Nie wiem po jakim czasie wykonują badania. Powiem szczerze , że tak naprawdę to ciężko się od lekarzy cokolwiek dowiedziec.
Jutro tata jest umówiony prywatnie z lekarzem od chemioterapii więc może mu coś więcej będzie wstanie wytłumaczyć .
Jak już będę coś więcej wiedziała dam znać.
Pozdrawiam
Jutro tata jest umówiony prywatnie z lekarzem od chemioterapii więc może mu coś więcej będzie wstanie wytłumaczyć
możesz być przy tej rozmowie ? zawsze we dwoje coś więcej zapamiętacie,
warto sobie napisać na kartce to co chcecie zapytać, tym sposobem nic wam nie umknie , karteczka to sprawdzony i bardzo pomocny sposób na wyciągnięcie jak najwięcej interesujących Was informacji
pozdrawiam
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
Wiesz, bardzo bym chciała być przy tych wszystkich rozmowach z lekarzami ale niestety mam bardzo upartego tatę:) to taki typ "chroniący swoje kobietki", chce całą chorobę wziąć n a swoje bary i postawił na swoim. Do wszystkich lekarzy chodzi sam po mimo wszelkich starań .Tylko na pierwsza chemię pojechał z mama , ale znosi je dosyć dobrze więc stwierdził że będzie jeździł sam.
Dzięki za cenna wskazówkę . Jutro dostanie listę z pytaniami
Pozdrawiam Cię serdecznie i
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum