Faktycznie, użycie słowa "uzdrowiona" nie było zbyt trafne co nie zmiena faktu, iż Irina48 została tu zakrzyczana i posadzona o Bóg wie jakie próby namieszania na forum. Ja osobiście nie odnioslam wrażenia jakoby Irina próbowała wcisnąć nam jakiś kit, tym bardziej, że zgodnie z prośbą zamieściła swoje badania...uważam, że nie ma co od razu podejrzewać kogoś o klamstwo, choć z drugiej strony rozumiem ta nieufność.
Jakby nie było, ciesze się Irino, że napisalas, dla mnie osobiście to bardzo ważne i daje mi nadzieję i wiarę!
Dołączam do apelu Michała, abyś mimo wszystko nie rezygnowala z badań kontrolnych, jest to chyba jedyna droga do tego, aby w porę zareagować na ewentualny nawrót choroby.
pozdrawiam
Paulina
Irina;maz mojej kolezanki (lekarki) z tym samym typem raka pluc byl w remisji 14lat! I tez nie chcial zadnych kontroli; ona musiala brac wolne z pracy aby go tam zaciagnac. Po 14 latach walczyl 2.5 roku. Przegral i odszedl 2lata temu. Nie pisze po to aby cie straszyc tylko aby ci uswiadomic ze musisz robic kontrolki bo inaczej pozbawisz sie szansy na wczesne wykrycie ewentualnej wznowy. Moze teraz popros o skierowanie na PET-TK masz do tego prawo i nie zniechecaj sie tak szybko ani nie wmawiaj sobie ze jestes zdrowa! Rak to bardzo podstepna choroba i wymaga regularnej kontroli. Ja tez mam ich dosyc i chetnie bym dala sobie spokoj na jakis czas ale wiem ze nie wolno tego robic wiec biegam tam regularnie.
Dobrze ze napisalas zeby pokazac dlugi okres twojej remisji bo to daje innym nadzieje ze to tez jest mozliwe. Pozdrawiam.
Dodam jeszcze, że wątek Iriny, czy ktoś w niego wierzy czy nie, być może stanie się zachęta dla innych i pozwoli mnożyć przykłady tak długich remisji (jak np powyższy wpis Igi). To byłoby naprawdę ważne dla chorych i ich rodzin:-)
Tomografie miałam robioną co rok , nie bede wklejec wszystkich pokolei , bo nie o to chodzi.
Właśnie o to chodzi.
Przynajmniej na Forum merytorycznym, w dziale merytorycznym - a w takim się znajdujemy.
Lekarzowi też powiesz, że nie będziesz mu pokazywać wyników, bo nie o to chodzi?
[ Dodano: 2013-04-04, 20:47 ]
majkelek napisał/a:
A może to ja czegoś nie rozumiem i ważniejsze jest domaganie się badań od pacjenta, czy manifestowanie własnego zdania od tego by poradzić osobie z remisją by wykonywała badania kontrolne? Proszę mnie poprawić bo chyba znów czegoś nie rozumiem jeśli chodzi o funkcjonowanie tego forum.
Nie jest ważniejsze.
Ale jeśli zaczynamy wątek od słów "uzdrowiona z raka płuc", to wypadałoby poprzeć to wynikami wszelakich wykonanych badań - choćby po to, by pokazać że faktycznie agresywne leczenie przynosi rezultaty u niektórych pacjentów, że jednak są szanse, że statystyki to jedno, a życie to drugie.
Nikt nie kwestionuje tego, że mamy do czynienia z remisją itp., ale też nikt (a przynajmniej nikt, kto w jakiś sposób "siedzi" w onkologii") nie uwierzy w to "na słowo". Dlatego prosimy o wyniki.
Doradzanie osobie w remisji badań kontrolnych jest naszym obowiązkiem na Forum Onkologicznym, któremu patronuje PTO za jego merytoryczną wartość.
A już co ktoś z tą radą zrobi - to oczywiście jego sprawa.
majkelek napisał/a:
(...) Niestety, utwierdza mnie to w przekonaniu, że tutaj po prostu nie pasuję.
Znam podobny przypadek.
Rozmawiałam o nim z poznańskim onkologiem ponad dwa lata temu.
Drobnokomórkowy rak płuc, mężczyzna pod siedemdziesiątkę (obecnie)
Gdy zachorował miał 55 lat. NIkt nie dawał mu najmniejszych szans, bo nie dosyć, że nieoperacyjny, to jeszcze agresywny DRP. Onkolog mówił, że jak się po chemiach pojawił na kontroli to wszyscy zdębieli, bo nie miał prawa żyć, a ten pacjent żyje około 13 lat od "wyroku".
Jakiś rok temu opisywali ten przypadek w poznańskiej prasie, przy okazji wywiadu z z jednym z onkologów. Mówił, że takich przypadków jest niesamowicie mało, bo to wręcz niemożliwe przy nieoperacyjnym raku płuc, ale niektórym pacjentom się udaje i zdrowieją...
Tyle ode mnie.
Irino - wiele dobrego:):):)
Irino, 8 lat remisji to piękny wynik przy tym raku, z którym niestety przegrał dość szybko chrzestny mojego brata...(po roku walki).
Nie rezygnuj z kontroli onkologicznych, skoro dostałaś taki dar od losu, powinnaś to wykorzystać. Życzę Ci aby choroba nigdy nie wróciła, ale trzeba trzymać rękę na pulsie i wiedzieć co się dzieje w organizmie.
Ja też niestety zaliczam się do niedowiarków . Uważam że jak się coś pisze ,jeszcze tak ważnego, to powinno się to udokumentować. Na to czekają tu chorzy i ich rodziny a nie jacyś poszukiwacze sensacji.
A takie wrzucenie kilku skanów , gdzie na jednym jest imię na innym wiek jest dla mnie mało wiarygodne .
[ Dodano: 2013-04-05, 01:28 ]
Irina48 napisała
Teraz po tym co tu przeczytałam, juz wiem dlaczego sie nie ujawniaja.
A co tu takiego przeczytałaś , nikt nic złego nie napisał. Każdy tylko chcę dowodów.
Też uważam tak jak szarlotta.Jeśli chciałaś napisać o swoim wyleczeniu z tej okropnej choroby to trzeba było podać wszystko po kolei.
Od początku do końca.
Albo w ogóle nic tutaj nie pisać.
Na proźbę zainteresowanych wysyłam skany mojego leczenia od poczatku do końca
[ Dodano: 2013-04-05, 18:43 ]
sprostowanie :tomografie 2010 roku miałam robioną tylko raz, to jest ten sam skan - przez pomyłke wysłałam go dwa razy i dopiero teraz to dostrzegłam.
Zdaje się, że prawie wszyscy oczekują, że Irina48 udowodni też, że nie jest wielbłądem. Ja ze swej strony gratuluję powrotu do zdrowia. Oby dopisywało Ci jak najdłużej.
Irinko gratuluję z całego serca i dziękuję, że napisałaś.
Każda taka informacja napawa mnie nadzieją, że da się wygrać z tym dziadostwem i daje światełko w tunelu na w miarę normalne życie.
Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze, a przede wszystkim mnóstwo zdrówka
Serdecznie pozdrawiam,
Ola
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum